Komendant Ceglarek na Dniu Strażaka w Raciborzu: strażacy zawodowi i ochotnicy to dwa zdrowe płuca jednego organizmu
Już tylko 15 procent wyjazdów strażackich dotyczy pożarów. Formacja jest wysyłana do coraz to nowszych i nieoczekiwanych zgłoszeń. Co ważne – zawsze sobie z nimi radzi.
Poziom rośnie z roku na rok
Strażacy i ich goście zgromadzili się 24 maja na Rynku. Komendant Ceglarek dziękował prezydentowi Wojciechowiczowi za udostępnienie takiego miejsca pod uroczystość. Przybyło dwoje posłów i senator, pojawili się przedsiębiorcy. Licznie przybyli samorządowcy.
Na początek przemawiał komendant powiatowy st. bryg. Jarosław Ceglarek. Mówił, że w przyszłym roku raciborską straż czeka budowa nowej siedziby. Cieszył się, że jego podwładni prezentują z roku na rok coraz wyższy poziom i podobnie jest, jeśli chodzi o współpracę straży z innymi służbami. Ceglarek dziękował za trud wkładany w codzienną służbę – za to strażacy zostali wyróżnieni i docenieni. – Dziękuje gospodarzowi miasta panu prezydentowi Jackowi Wojciechowiczowi za wyznaczenie wspaniałego miejsca na naszą uroczystość – podkreślił. Po części oficjalnej dla zebranych wystąpiły w tańcu dzieci z Przedszkola nr 15, które mieści się przy tej samej ulicy Kowalskiej, co komenda straży zawodowej. Dodatkowo podziękowano dzieciom za prace plastyczne o tematyce strażackiej.
Na wydarzenie zaproszono także emerytów i weteranów straży pożarnej. Ceremonię oglądali także mieszkańcy Raciborza.
Najważniejsze, że wszyscy wrócili z akcji
Jarosław Ceglarek zaznaczył, że święto raciborskich strażaków – tych z zawodowej komendy i ochotników – dowodzi, że działają oni jak dwa zdrowe płuca jednego organizmu.
– Za rok obchodzić będziemy 30-lecie działania Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego unikalnego w Europie – stwierdził szef straży.
– Mamy dziś co świętować, bo w minionym roku wszyscy strażacy wrócili ze służby do swoich rodzin bezpiecznie i szczęśliwie. Pojawiały się dodatkowe wyzwania jak śnięte ryby w Odrze, przypadki z ptactwem w Łężczoku. Mieliśmy ogółem 1600 wyjazdów do akcji ratowniczych – podał komendant.
Mówił o heroicznych działaniach straży w ochronie życia i mienia.
– Stawiają czoło zagrożeniom, prezentują niezłomną postawę w obliczu trudności. To prawdziwi bohaterowie. Tworzymy zespół ludzi gotowych na wszystko. Opłaca się dla was poświęcać. Jesteśmy wielką strażacką rodziną – oświadczył J. Ceglarek kierując słowa do 1600 strażaków działających w powiecie, którzy, co podkreślił, są gotowi na każde wezwanie.
Święto w pięknym miejscu
Na koniec zaznaczył, że wkrótce zacznie obowiązywać ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej kraju i zadeklarował, że wszyscy w formacji są do dyspozycji komendanta wojewódzkiego. St. bryg. Wojciech Kruczek wręczał medale i odznaczenia. Mówił, że większość wyróżnionych zna, bo służył w jednostce jastrzębskiej i rybnickiej. Bywał w Raciborzu, poznał druhów i wiele zyskiwał na tych znajomościach. Dziękował za zmotywowanie się do pomagania bliźniemu. Rynek w Raciborzu określił jako piękne miejsce. Wytłumaczyć, że choć to 4 maja przypada międzynarodowe święto strażackie, dzień św. Floriana, ale ze względu na dużą liczbę jednostek na Śląsku, Racibórz obchodzi święto 24 maja. – To radosny dzień, pełen dumy z pracy, ze służby. Pamiętajmy, że zaufanie ludzi do naszej formacji sięga powyżej 90% – stwierdził Kruczek.
Zauważył, że na ziemi raciborskiej funkcjonują aż 52 jednostki straży. – Pomagamy profesjonalnie i chcemy utrzymać tę służbę na wysokim poziomie.
Na Śląsku mieliśmy 63 tysiące interwencji w ubiegłym roku, a tylko 15% z nich to pożary. Przechodzimy z trybu pożarniczego do innych zagrożeń i tego jest wiele. Spotykamy się z nimi po raz pierwszy – oświadczył komendant.
(ma.w)
Najnowsze komentarze