Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Raciborskie rzemiosło ma przyszłość

07.05.2024 00:00 red

O działaniach wspierających członków Cechu i dualne kształcenie, olimpiadzie rzemieślniczej dla uczniów klas siódmych i pomysłach na zmianę wizerunku rzemiosła z Iwoną Piechulą – nową dyrektor Cechu Rzemiosł Różnych w Raciborzu rozmawia Katarzyna Gruchot.

– 1 lutego tego roku zastąpiła pani Marię Smyczek na stanowisku dyrektora Cechu Rzemiosł Różnych w Raciborzu. Jaka była pani droga zawodowa zanim zaczęła pani szefować Cechowi?

– Pochodzę z Raciborza i zanim zaczęłam pracę w Cechu miałam już do czynienia z rzemiosłem ponieważ mój tato jest mistrzem murarstwa, a moja mama cukiernikiem. Jeden brat wykształcił się jako mechanik pojazdów samochodowych, a drugi poszedł w ślady taty i został murarzem.

Karierę zawodową w Cechu rozpoczęłam 1 kwietnia 2008 roku i to była moja pierwsza praca. Zaczynałam od półrocznego stażu a 1 października zostałam już zatrudniona na etat jako pracownik do spraw administracyjno-oświatowych. Zajmowałam się spisywaniem umów z pracownikami młodocianymi, zrzeszałam rzemieślników, składałam wnioski do egzaminów czeladniczych i w tym samym czasie studiowałam zaocznie na Uniwersytecie Opolskim, gdzie ukończyłam wydział ekonomiczny specjalność zarządzanie finansami i rachunkowość zarządcza. Później były jeszcze roczne studia podyplomowe z bezpieczeństwa i higieny pracy na Politechnice Śląskiej, a w związku z moją pracą i stanowiskiem ukończyłam też kurs pedagogiczny dla instruktorów praktycznej nauki zawodu. Moja dalsza kariera poszła już w inną stronę, bo zmieniłam stanowisko zgodnie z wykształceniem i zostałam księgową w biurze rachunkowym cechu. Pracowałam tam od stycznia 2017 roku aż do końca stycznia 2024 roku. Zgodnie z decyzją poprzedniej pani dyrektor Marii Smyczek, która zrezygnowała z tej funkcji, zarząd cechu podjął uchwałę, którą powołał mnie na stanowisko dyrektora Cechu.

– I od razu została pani rzucona na głęboką wodę, bo już po raz drugi Cech dosłał się do programu finansowanego przez Narodowy Instytut Wolności, który ma wspierać organizacje zrzeszające rzemieślników i dualne kształcenie. Jakie zadania tym razem będziecie realizować?

– Mamy to szczęście, że po raz drugi nasz wniosek został zakwalifikowany do realizacji. Projekt nazywa się „Z rzemiosłem w przyszłość” i w jego ramach przewidziane są różne przedsięwzięcia skierowane do rzemieślników, pracodawców, uczniów i pracowników cechu. W najbliższym czasie będzie organizowana olimpiada rzemieślnicza, później kolejna, bo już trzecia edycja pasowania na ucznia zawodu rzemieślniczego, będzie kurs barberski dla uczniów w zawodzie fryzjer, kurs pedagogiczny dla instruktorów praktycznej nauki zawodu, po którym rzemieślnicy zdobywają uprawnia do przygotowywania młodocianych pracowników w konkretnych zawodach, a także szkolenie dla rzemieślników na temat motywowania i angażowania młodzieży w dualny system kształcenia.

– Pasowanie na ucznia to uroczystość, którą młodzież już zna, ale olimpiada rzemieślnicza to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w powiecie raciborskim. Proszę powiedzieć o nim cos więcej.

– Olimpiada organizowana jest dla wszystkich uczniów klas siódmych powiatu raciborskiego. Z wiedzą o szkołach branżowych i rzemiośle chcemy dotrzeć do tych młodych ludzi, którzy nie podjęli jeszcze decyzji o tym jak ma wyglądać ich dalsze kształcenie. Będą mieli okazję poznać nowe zawody i zastanowić się nad swoją przyszłością. Chcemy wyprzedzić działania, które będą podejmowane za rok, by mieli więcej czasu na zastanowienie się co chcą w życiu robić, na poznanie swoich zainteresowań czy predyspozycji. Mam nadzieję, że olimpiada im w tym wyborze może pomóc. Odbędzie się 9 maja o 9.00 on-line za pomocą platformy Kahoot. Wystarczy, że uczeń będzie miał przy sobie telefon komórkowy z dostępem do internetu. Przygotowaliśmy 17 pytań dotyczących rzemiosła, a do każdego z nich wyświetlą się cztery odpowiedzi, z których tylko jedna jest prawidłowa. Trzy najlepiej i najszybciej odpowiadające osoby dostaną nagrody indywidualne w postaci bonów o wartości: 400 złotych, 300 złotych i 250 złotych, a klasa, która w olimpiadzie wypadnie najlepiej, otrzyma bon o wartości 1600 złotych.

– W jaki sposób próbujecie przekonać młodych ludzi do dualnego kształcenia?

– Od lat organizujemy spotkania z uczniami klas ósmych i ich rodzicami, bo jak wiadomo, nie tylko trendy i moda mają wpływ na decyzje podejmowane przez młodych ludzi, ale również ich najbliżsi. Na tych spotkaniach mówimy im jak takie kształcenie wygląda od momentu spisania z uczniem umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego. Tłumaczymy też na czym polega dualne kształcenie, które integruje naukę teoretyczną w szkole z praktyką w firmie rzemieślniczej. Współpracujemy z „Mechanikiem” i „Budowlanką” i pomagamy młodym ludziom w znalezieniu pracodawcy, u którego może zdobywać wiedzę praktyczną. Myślę, że najlepsza nauka to ta poprzez pracę, gdzie ma się kontakt z pracodawcą, ze współpracownikami i z klientami. Nie bez znaczenia jest też to, że uczeń szkoły branżowej szybciej może się usamodzielnić, bo dzięki pracy ma swoje własne pieniądze. Od września ubiegłego roku stawki wynagrodzenia dla uczniów uczęszczających do szkół branżowych zwiększyły się i wynoszą od 520 złotych miesięcznie dla uczniów klas pierwszych do 650 złotych miesięcznie dla uczniów klas trzecich.

Poza tym, trzeba też obalić kolejny stereotyp o tym, że wybierając szkołę zawodową młody człowiek zamyka sobie drogę dalszego rozwoju. Zdobywając po trzech latach szkoły zawód możemy iść do pracy, możemy założyć swoją działalność gospodarczą albo możemy się dalej kształcić w szkole branżowej II stopnia, a potem iść na studia. Droga do dalszego kształcenia jest więc otwarta, z tą tylko różnicą, że uczeń szkoły branżowej ma zawsze większe doświadczenie w pracy, które zdobywa już podczas nauki.

– Wasz nowy projekt nosi tytuł „Z rzemiosłem w przyszłość”. Jak widzi pani przyszłość raciborskiego rzemiosła?

– Zależy nam na tym, żeby pokazywać rzemiosło jako nowoczesną i wciąż rozwijającą się branżę. Od dwóch lat mamy profile na Facebooku i Tik Toku, gdzie na bieżąco publikujemy różne treści, m.in. filmiki pokazujące firmy, które dostosowują się do potrzeb rynku, rosnących wymagań i oczekiwań klientów. W wielu rodzinnych firmach rzemieślniczych młodsze pokolenie powoli przejmuje stery. Podam taki przykład z książki „Rzemieślnicza firma rodziną silna”, która ukazała się z okazji 70-lecia Cechu Rzemiosł Różnych. Opisana została w niej m.in. rodzina Studniczków, gdzie rzemiosłem zajmował się najpierw dziadek, później ojciec, a teraz do firmy dołącza syn, który właśnie kończy studia i już myśli o doktoracie. Młodzi ludzie są teraz świetnie wyszkoleni, bo chcą nadążać za nowoczesnymi trendami, które stawiają na automatyzację pracy. Dlatego ten przysłowiowy młotek, który kojarzy się niektórym z rzemiosłem to tylko stereotyp nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Chciałabym żeby na cechowym Facebooku każdy zawód rzemieślniczy był pokazany na krótkim filmie, by dotrzeć z naszą ofertą do jak najszerszego odbiorcy. Mamy też ośrodek szkolenia zawodowego, który działa na coraz większą skalę. Organizujemy kursy pedagogiczne dla instruktorów praktycznej nauki zawodu, dla uczniów oraz bezrobotnych, którzy są zarejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy. Jest jeszcze wiele do zrobienia i cały czas pojawiają się nowe pomysły, więc nie martwię się o przyszłość.

  • Numer: 19 (1670)
  • Data wydania: 07.05.24
Czytaj e-gazetę