Piórem naczelnego: Nowi miastowi
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Jacek Wojciechowicz jako nowa głowa miasta tęsknie spogląda na Racibórz z początku lat 90-tych i ponad 60-tysięczną jego populację. Dziś w statystykach raciborzan jest kilkanaście tysięcy mniej. W tamtym okresie w przeciętnym M-3 mieszkała cztero, pięcioosobowa rodzina. Dziś został w takim lokum zazwyczaj pojedynczy senior, którego dzieci i wnuki żyją z reguły za granicą. Kiedy nowy prezydent zajrzy do urzędowej księgowości dowie się, że płacących podatek śmieciowy jest jeszcze mniej niż głoszą dane GUS-u. Rzesze nowych raciborzan ściągała do miasta nad Odrą praca i mieszkanie. Rafako podbijało rynki europejskie, jego spawacze wyjeżdżali na kontrakty także do egzotycznych krajów. Mieszkaniem kusiły liczne zakłady pracy. Dziś rafakowcy boją się upadłości spółki, a nowe bloki budują prywatni deweloperzy. Miasto też nie próżnuje, ale to właśnie sektor komunalny, najtańszy w dostępie przyciąga nowych, młodych mieszkańców. Czy Racibórz wykona w tym zakresie tygrysi skok? Nowy włodarz krytykował poprzednika za politykę mieszkaniową, więc musi zagwarantować lepszą. Prezydenta z lat 90-tych już mamy, czy odzyskamy liczebność miasta z tamtego okresu?
Najnowsze komentarze