Sportowa rywalizacja bez względu na wiek. Kuźniański Półmaraton Leśny Rafamet po raz dziewiąty

Na początku był półmaraton

Kuźniański półmaraton to impreza inna niż wszystkie. Początkowo uczestnicy pokonywali leśną trasę wyłącznie na dystansie 21.097,5 m. By urozmaicić wydarzenie, w czwartej edycji dodano „Dyszkę z kija”, czyli czyli 10-kilometrowy marsz nordic walking. Rok później przedsięwzięcie wzbogacono o jeszcze jeden punkt, którego celem jest rekreacja ruchowa: „Kuźniańska Leśna Zadyszka” (bieg na dystansie 10 km), co sprawiło, że w skład jednej imprezy biegowej wchodziły łącznie trzy konkurencje. W tym roku organizatorzy zdecydowali się pójść o jeszcze jeden krok dalej i do biegania zaangażowano dzieci – od przedszkolaków po uczniów klas szóstych. – Odzew nas bardzo miło zaskoczył, gdyż udział w nim wzięło ponad 50 młodych biegaczy. Jesteśmy więc mega zadowoleni i już nie możemy doczekać się kolejny edycji – mówi dyrektor MOKSiR Anna Gasidło.

Wilczy medal

Nie licząc biegu najmłodszych, którzy swoje możliwości sprawdzali na płycie stadionu miejskiego, trasa wszystkich trzech konkurencji wiedzie przez las, dzięki czemu biegacze mają możliwość podziwiać przepiękne okoliczności przyrody. A, że co jakiś czas powraca temat wilków, które były już niejednokrotnie widziane w okolicznych lasach (kilka lat temu na jednego osobnika natknął się zawodnik), przy tworzeniu tegorocznego medalu postanowiono położyć akcent na obecność tego zwierzęcia, dając w centralnej części przestrzennego krążka obrotową wilczą łapę. – Staramy się, żeby ten medal co roku zaskakiwał i był naprawdę wyjątkowy. Patrząc na to, co w tym roku udało nam się stworzyć, już dziś zastanawiamy się, co zrobić za rok, tym bardziej że czeka nas okrągła, bo 10. edycja półmaratonu – zaznacza szefowa Kuźni Kultury.

„Piątka z pazurem”

Pozostając w temacie drapieżników, organizatorzy myślą, by kuźniańską imprezę jeszcze bardziej wzbogacić i istniejących leśnych biegów dodać tzw. „Piątkę z pazurem”, czyli bieg na dystansie 5 km. Jak powiedziała nam Anna Gasidło, byłby to ukłon w stronę osób, dla których zarówno półmaraton, jak i „dyszka” są zbyt dużym wyzwaniem, a „piątka” byłaby już w sam raz. To samo dotyczy biegu dla dzieci, który mógłby przybrać formę małego runmageddonu. – Pomysłów mamy dużo. Dziś bieg kończymy zbieraniem sugestii, co do terminów, w których organizować to wydarzenie. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje – mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej, nawiązując do sytuacji, które miały miejsce w minionych latach, kiedy w jednym terminie w promieniu 30-40 km było kilka imprez biegowych, co miało wpływ na niższą frekwencję.

Bartosz Kozina

PÓŁMARATON – KOBIETY:

1. Magdalena Giet, Dziergowice (01:31:19)

2. Dominika Pacak, Rybnik (01:34:28)

3. Adriana Zemlak, Kędzierzyn-Koźle (01:46:51)

PÓŁMARATON – MĘŻCZYŹNI:

1. Marcin Ciepłak, Rybnik (01:13:50)

2. Mateusz Wolnik, Lyski (01:14:49)

3. Tomasz Palt, Katowice (01:21:06)

KUŹNIAŃSKA LEŚNA ZADYSZKA – KOBIETY:

1. Agnieszka Kobierska, Gliwice

2. Marie Suchanková, Sudice (CZ)

3. Katarzyna Pelan, Rudy

KUŹNIAŃSKA LEŚNA ZADYSZKA – MĘŻCZYŹNI:

1. Łukasz Kretek, Lyski

2. Arkadiusz Kubik, Lubomia

3. Łukasz Groborz, Ruda

DYSZKA Z KIJA (MARSZ NORDIC WALKING)

– KOBIETY:

1. Joanna Kołodziej, Ruda Śląska

2. Gabriela Niederlińska, Chybie

3. Łucja Franciszczak, Bytom

DYSZKA Z KIJA (MARSZ NORDIC WALKING)

– MĘŻCZYŹNI:

1. Tomasz Sadowski, Sosnowiec

2. Marian Małka, Gliwice

3. Artur Pytlak, Knurów

Ponadto nagrodzono:

• Najszybszy mieszkaniec Gminy Kuźnia Raciborska: Sebastian Sadło (Ruda Kozielska)

• Najszybsza mieszkanka Gminy Kuźnia Raciborska : Katarzyna Belkius (Rudy)

• Najszybszy leśnik: Bartosz Małka

• Najmłodsza uczestniczka: Agnieszka Holewa

• Najlepszy pracownik Rafametu: Krzysztof Broża i Łukasz Groborz („Leśna zadyszka”) oraz Mateusz Głowski i Andrzej Ratajszczak („Dyszka z kija”).