Szymon Szrot zapowiedział, że pozwie posłankę Lenartowicz. Michał Woś nazwał jej kontrolę kabaretem
Poseł Suwerennej Polski i były dyrektor jego biura poselskiego odnieśli się do wystąpienia posłanki Gabrieli Lenartowicz na konferencji w Zagrodzie Żubrów. Szrot chce dochodzić swoich racji w tym sporze na drodze sądowej – już po wyborach.
Przypomnijmy, że posłanka Koalicji Obywatelskiej przedstawiła mediom wyniki swojej kontroli wydatków na działającą w Brzeziu Zagrodę Żubrów. Gabriela Lenartowicz zbadała nakłady na budowę obiektów w lesie między Raciborzem a Kornowacem; na działania promocyjne w okresie kampanii parlamentarnej, a także zatrudnienie w Zagrodzie dyrektora biura poselskiego Michała Wosia – Szymona Szrota, który nie jest leśnikiem. Zwróciła uwagę na wysokie wydatki ze środków publicznych na powyższe cele.
Woś nazwał wystąpienie pani poseł kabaretem. – Lokalna posłanka pół roku od rządów uśmiechniętej koalicji, odkryła, że były w regionie pikniki służb mundurowych i kilkanaście tysięcy ludzi w nich uczestniczyło. Odkryła także to, że był konkurs na stanowisko kierownika i wyremontowano drogi powiatowe. Tu przyznam, że zaskoczyły mnie słowa towarzyszącego jej radnego, który dopatruje się tu pewnego układu, wsypał tu starostę, on wysyłał wnioski, podpisywał umowę, współczuję takich spostrzeżeń – mówił Woś.
Obiecał, że za 4 lata porówna, co pani poseł udało się zrobić, ile inwestycji ile milionów spłynęło do Raciborza. – Niech pani Gabrysia weźmie się do roboty – apelował i wymienił: nowy most na kanale Ulgi, Regionalną Drogę Racibórz-Pszczyna, obwodnicę – cały ring i remont mostu na Piaskowej. – Niech pani poseł te pieniądze przywiezie, a nie tylko odwiedza dożynki. Mam pokazać listę, gdzie pani poseł bywała? Ile kołocza zjadła? – kpił rankiem 5 kwietnia M. Woś.
Szymon Szrot oznajmił, że poziom żenady przeszedł wszelkie normy. – Nie chodzi o to że naruszono moje dobre imię, ale że rzekomo tajny był konkurs na stanowisko kierownicze? Tam 4 osoby wystartowały, takie opinie to manipulacje! Że ja nie mając wykształcenia leśnego dostałem tę posadę? A czy dyrektor szpitala jest lekarzem, a czy dyrektor Zamku jest historykiem? Nie! Nie kandydowałem do funkcji leśniczego. Ja zostałem koordynatorem zespołu pracowniczego Zagrody Żubrów. Mam wykształcenie menadżerskie, mam kompetencje. Proszę spodziewać się pozwu, nie zostawię tego, w trybie wyborczym nie zdążyłbym, więc zaczekam – mówił Szrot.
Dodał, że z Zagrody Żubrów odszedł na mocy porozumienia stron. – Zmieniła się dyrekcja, zmieniła się wizja współpracy. Widziałem, że pola do współpracy nie ma. Ja zrezygnowałem. Nie było żadnego zmuszania mnie do rezygnacji. Nie było polityki, była rozbieżność wizji zarządzania – ocenił S. Szrot.
Posłanka Lenartowicz przesłała Nowinom swoje oświadczenie – komentarz do wystąpienia M. Wosia i S. Szrota. – Zarzucili mi brak zabiegów o inwestycje na rzecz Raciborza i powiatu – napisała pani poseł. Przypomniała część swej aktywności, gdy pełniła funkcje publiczne. Podała przykładowe inwestycje, do których się przyczyniłam bądź inicjując je, opracowując projekty i pisząc aplikację o finansowanie lub podejmowała decyzje w tej sprawie w ramach kompetencji w wynikających z pełnionych funkcji (m.in. wicemarszałek i wicewojewoda). Na liście znalazły się np. przebicie ul. Pocztowej, przebudowa targowiska miejskiego, remont budynku naprzeciw urzędu miasta, renowacja
Zespołu Klasztorno-Pałacowego w Rudach, odbudowa Zamku Piastowskiego, utworzenie Centrum kulturalno-społecznego w Pietrowicach Wielkich, oczyszczalnia ścieków w Kuźni Raciborskiej, kanalizacja Krzanowic, remont Raciborskiego Centrum Kultury, budowa Regionalnej Drogi Racibórz – Pszczyna, budowa Zbiornik Racibórz Dolny czy zbiorniki przeciwpowodziowe na Białej Wodzie w Krzanowicach.
(ma.w)
Najnowsze komentarze