Koalicja Obywatelska idzie do Sejmiku. Grzegorz Wolnik liderem listy, ale marszałkiem miałby zostać Wojciech Saługa
Lider listy KO – Grzegorz Wolnik powiedział Nowinom, że trwa lobbing lokalnych polityków, by w nowych władzach wojewódzkich była mocniejsza reprezentacja Subregionu Zachodniego. – Nie chcemy, żeby województwo śląskie kończyło się już Mikołowie – stwierdził. KO liczy na 3 mandaty w okręgu.
– W tych wyborach trudniej zdobyć mandat niż w wyborach parlamentarnych – ocenił. Wie, że rywalem z PiS będzie Wojciech Kałuża, który przed pięciu laty liderował liście z Koalicji Obywatelskiej. – Sprzedał się za pensję 80 tys. zł miesięcznie w JSW i inne apanaże – skomentował Wolnik. Pytany, czy mógłby zostać marszałkiem, wskazał na Wojciecha Saługę (aktualnie poseł) jako kandydata do tej funkcji, bo dysponuje większym doświadczeniem. Nie wykluczył jednak aspiracji do miejsca w zarządzie województwa.
Pamiętają skąd płyną europejskie dotacje
Na terenie zabytkowej kopalni Ignacy zaprezentowano we wtorek 27 lutego część listy kandydatów KO wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego. Wydarzenie otworzył Piotr Kuczera, mówiąc, jak ważne jest, aby samorządy miały swoją reprezentację we władzach regionalnych. Przypomniał, że środki europejskie są w zarządzie marszałka województwa.
– To jest symboliczne miejsce – mówił o Kopalni Ignacy. – Wspólnie z radnym Wolnikiem, wypracowaliśmy współfinansowanie utrzymania tego zabytku. Kuczera powiedział o kandydatach z KO, że chcą cały Subregion reprezentować, a to 650 tys. mieszkańców. – Rybnik chce kreować to jak Subregion miałby być postrzegany – dodał.
Obecny na konferencji prasowej był także poseł KO Marek Krząkała. – Istotą samorządu jest to, że sam się rządzi, również na szczeblu Sejmiku. Nie zapomnijmy przy głosowaniu 7 kwietnia o tym, że to z Sejmiku idą inwestycje skierowane do naszego regionu. Liderem listy jest Grzegorz Wolnik – wieloletni radny Sejmiku, który był jego przewodniczącym. Współdecyduje o tym, by środki płynęły również do naszej ziemi – zaznaczył M. Krząkała.
Strażaczka protestująca przeciw dewastacji
Sam Wolnik powiedział wpierw o dużym remoncie drogowym – DW 925, który doskwiera mieszkańcom regionu, ale to jednocześnie nadzieja na porządną drogę nr 925. – Długo o nią walczyliśmy, to wydatek 321 mln zł z Województwa, a wtedy nie było funduszy unijnych i to ogromny wysiłek dla budżetu – stwierdził G. Wolnik.
Podkreślił też powrót śląskich kolei do czeskiego Bohumina i zakupy nowego taboru kolejowego.
Zaprezentowali się obecni na spotkaniu kandydaci. Jako pierwsza głos zabrała Ewa Chmielorz (numer 3 na liście). – Jestem Ślązaczką, poradza godoć po ślonsku – zaczęła. To członek OSP, mikołowianka, inicjatorka protestów wobec Kolei Dużych Prędkości na Śląsku.
– My tu mieszkamy, zasługujemy na modernizację a nie dewastację. Liczy się rozwój, a nie rozbój, zróbmy to z poszanowaniem człowieka i jego własności. Od 14 lat jestem samorządowcem, wpierw jako sołtys, teraz radna miejska – podkreśliła.
Niewykorzystany potencjał Śląska
Sabina Chroboczek-Wierzchowska (nr 5) z Kuźni Raciborskiej jest nauczycielem w szkole podstawowej i liceum. To także koordynator projektów edukacyjnych. Adresuje swoje zgłoszenie do młodych, do starszych. Chce skorzystać z potencjału województwa, bo ten jej zdaniem jest niewykorzystany. Zamierza lepiej poprowadzić politykę społeczną, rozwój infrastruktury drogowej, bo dojazdy, transport są w regionie do polepszenia. Radną była 12 lat – wice i przewodniczącą rady w Kuźni.
– Jesteśmy w stanie doprowadzić do pięknego rozkwitu śląskiej ziemi – zapewniła.
Sabina Chroboczek-Wierzchowska w rozmowie z Nowinami przyznała, że start w wyborach jest jej powrotem do samorządu, choć na innym szczeblu. – Myślę, że jako radna sejmiku również będę w stanie odpowiednio wspierać samorząd gminny, samorząd powiatowy i cały region, bo takie jest zadanie – służyć Śląskowi – mówi. Oprócz problemów z infrastrukturą drogową zwraca również uwagę na kwestię poprawy transportu zbiorowego (korelacja różnych środków transportu), ochronę środowiska (wymiana „kopciuchów”), oraz ochronę zdrowia.
Marian Uherek (nr 4) to zarządca nieruchomości, emeryt. Zajmował się mieszkalnictwem. Chce wspomóc organizacje pozarządowe, jest wciąż czynnym harcerzem.
Michał Stokłosa (nr 6) działa od 15 lat w samorządzie, pracuje w OPS w Czerwionce-Leszczynach. Działał w radzie miejskiej, dba o dziedzictwo kulturowe i sprawy przyrodnicze.
Kolej regionalna zamiast szybkich prędkości
Ewę Chmielorz spytaliśmy o kolejową alternatywę dla tej forsowanej w ramach budowy CPK. Kandydatka z Mikołowa powiedziała, że o połączenia na terenie Subregionu powinna zadbać linia E65 modernizowana ze środków unijnych, choć nie do końca sprawdzona, projektowana bez prawdziwych konsultacji, bo nie brano pod uwagę ekspertyz, czy informacji o terenie. Zauważyliśmy, że budowa CPK była nadzieją dla mieszkańców Jastrzębia-Zdroju na uzyskanie połączenia kolejowego. – Istnieje projekt Kolej Plus, te tereny należy skomunikować koleją regionalną. Nie dewastujmy Śląska, stawiajmy na region, żeby to, co powstaje, nam służyło, a nie szkodziło – podsumowała Chmielorz.
(ż, ma.w)
Najnowsze komentarze