Poseł Szczucki w gości u Pawła Jabłońskiego. Zwolennicy PiS przyszli do biura poselskiego w Raciborzu

Usuwanie fundamentów tożsamości

Poruszono m.in. temat zmian w polskiej edukacji, bo sprawa jak stwierdził Szczucki – rozpala emocje. – Trzeba protestować wobec zmian w programach nauczania. Na stronie ministerstwa edukacji podano, co zniknie z nauczania historii. Tłumaczy się, że program nauczania jest przeładowany, ale to jest pretekst, żeby ogłupiać społeczeństwo. Dzieci nie będą się uczyły o bitwie pod Grunwaldem. Data 15 lipca 1410 roku zniknie z podręczników. Takich treści nie wolno usuwać. O Zawiszy Czarnym też nie będzie dyskusji – mówił poseł PiS.

– Wykreśla się pojęcie rzezi wołyńskiej. Rolę Jana Pawła II też się ograniczy. Widzę nienawiść do Kościoła ze strony rządzących, ale ta postać odegrała wielką rolę polityczną dla naszego narodu. Wspierała Solidarność. Do tego usuwanie lektur – Sienkiewicza, Reymonta i straci na tym tożsamość narodowa, która kształtuje się w oparciu o klasyków. Jak to nie przeczytać trylogii? Nawet jeśli z Sienkiewiczem się nie zgadzamy, to trzeba go znać. To dopiero początek chorych zmian pani Nowackiej, która jest zwolenniczką lewicowych jeśli nie lewackich idei – oznajmił Szczucki. Ubolewał, że środowisko nauczycieli jest niestety otwarte na te ruchy.

Postulat prowadzący do katastrofy

Parlamentarzysta omówił także zmiany w Unii Europejskiej i dyskusję dotyczącą pieniędzy z KPO. – To jest narzędzie komisji europejskiej do szantażowania Polski, ale i do powrotu Donalda Tuska do rządzenia. Tymczasem on nie dotrzymał słowa o szybkim załatwieniu tych pieniędzy od swoich kolegów – nadmienił poseł.

Mówił ponadto, że zmiany w Unii dążą do jej centralizacji, do odbierania państwom prawa do decydowania w sprawie stawek podatków, kwestii bezpieczeństwa i kwestii klimatycznych. – Postulat by o 90% redukować emisję CO2 to droga do katastrofy gospodarczej. Próbuje się z nas robić idiotów bez dostępu do mediów krytycznych wobec władzy. Trzeba tu zachować dużą dozę krytycznego myślenia, poszukiwać informacji, bo są kanały zwłaszcza internetowe, gdzie można jej zasięgnąć, posłuchać ciekawych debat. Ja proszę państwa, żeby starać się w swoich środowiskach zwracać uwagę, zasiewać ziarno wątpliwości. Bo ludzie się przekonają, że może Polska potrzebuje dużego lotniska? Żeby towary z Azji lądowały w Baranowie, a nie w Monachium. A 90% redukcji emisji CO2 to wcale nie jest dobre dla kondycji ekologicznej globu, bo to poza Europą są znacznie większe źródła tej emisji – kontynuował Szczucki. Dodał, że nawet posłowie partii rządzącej, z którymi rozmawia na sejmowych korytarzach, nie wiedzą co się dzieje. – Mają znaki zapytania w oczach, kiedy im o tym mówię. Bo tam wyrocznią dla nich jest decyzja premiera, nie ma wewnętrznego krytycyzmu – oświadczył.

Protest internetowy

Po wstępie posła Szczuckiego głos zabrał gospodarz spotkania – Paweł Jabłoński. On także omawiał kwestie związane z edukacją i wykreślanie z niej „rzeczy podstawowych, jak Powstanie Wielkopolskie, postać rotmistrza Pileckiego, rodziny Ulmów, Ireny Sendlerowej, a nawet Eugeniusza Kwiatkowskiego twórcy portu w Gdyni. – Oni chcą, żeby tych postaci nie było. Bez tego nie będzie fundamentu tożsamości kulturowej i trzeba robić wszystko, żeby to zatrzymać. Założyliśmy stronę internetową z protestem „Tak dla historii”. Jest adresowana nie tylko do naszych zwolenników, bo chcemy dotrzeć też do tych, którzy nas nie lubią. Bo w TVN im tego nie powiedzą. Jak się dowiedzą, że są próby wykreślania polskich bohaterów z nauczania, to coś nie będzie im się zgadzać. Przynajmniej spowolnimy ten proces – zaproponował P. Jabłoński.

Stafania Pak z Klubu Gazety Polskiej przeczytała wszystkie zmiany ministry Nowackiej i zwróciła uwagę na przewrotność języka. Zaznaczyła, że problem zbrodni wołyńskiej zmieniono z rzezi na konflikt polsko-ukraiński. – Rozmawiałam z kilkunastoma nauczycielami i oni nie ma pojęcia co się dzieje – stwierdziła. Jabłoński dodał, że rządzący zablokowali projekt budowy Muzeum Rzezi Wołyńskiej. – Sienkiewicz to zrobił, bo to jest koalicja likwidatorów – mówił Jabłoński, a Szczucki przypomniał, że za rządów PiS powstały nowe placówki kultury, w których odkrywano nowe fakty – jak np. historie Żołnierzy Niezłomnych. – Byli zapominani, ale to odkłamaliśmy, przypomnieliśmy – powiedział w Raciborzu.

Prezydenta wzmocnić na wzór z Francji

Jakie jest remedium na taką koalicję? Wyrzucić ”Konstytucję Kwaśniewskiego” do kosza i wzmocnić prezydenta na wzór francuski – zaproponował jeden z uczestników spotkania. Poseł Szczucki przyznał, że Konstytucja z 1997 roku jest zła, a komuniści dzięki temu dokumentowi stali się ojcami III RP i to jest skandal. – Ją trzeba zmienić. Po 25. latach wymaga rewizji. To dobry czas by zmienić, bo nie działa dużo rzeczy. Jak z prezydentem, którego wybieramy wszyscy, a jego kompetencje nie są tak szerokie. – Tylko z kim ją zmieniać? Z Tuskiem, Czarzastym, Hołownią? Którzy ją uporczywie łamią. To jakby ktoś państwu wybił w domu okno, po czym wszedł i toczylibyście z nim przy herbacie dyskusję na temat prawa własności – w kpiącym tonie wypowiedział się poseł. Według niego nieprędko pojawi się realna możliwość na zmianę konstytucji, gdyż do tego potrzebna jest miażdżąca większość w parlamencie. – Jak lemingi dostaną w cztery litery, nastąpi wzrost cen i rozliczenie gruszek na wierzbie. A to nastąpi dość szybko. Rolnicy już mają dosyć – rzucił ktoś z sali. Mówiono o ruchu wolnych Polaków, organizacji marszy, warsztatów, spotkań. – Chcemy dotrzeć do Polski lokalnej i tu mówić o sprawach międzynarodowych. Trzeba punktować rząd i przygotować, rozwijać nasze pomysły i to zadanie dla nas wszystkich, w Klubie Gazety Polskiej, przy parafiach. Na PiS głosowało 7,6 mln Polaków. Oni tak łatwo nie dadzą się ogłupić propagandzie Tuska – podkreślił poseł Szczucki.

(ma.w)