Światełko w tunelu dla Rafako. Akcjonariusze zgodzili się na konwersję zadłużenia
PBG, Polski Fundusz Rozwoju oraz Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych zgodziły się na konwersję wierzytelności Rafako na akcje nowej emisji. Czy oferta Rafako zostanie przyjęta przez wierzycieli?
Jest wyczekiwana zgoda
Konwersja wierzytelności Rafako na akcje nowej emisji jest skierowana do dużych wierzycieli Rafako, w tym gwarantów inwestycji w Jaworznie (blok o mocy 910 MW, który Rafako wybudowało dla Taurona) oraz Vilniaus kogeneracine jegaine (elektrociepłownia w Wilnie). Ponadto Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Rafako SA zdecydowało się na emisję akcji skierowaną do potencjalnego inwestora oraz PFR.
Problemy z gwarantami
Kwestią wciąż otwartą pozostaje, czy wierzyciele spółki skorzystają z oferty Rafako i zgodzą się na konwersję wierzytelności spółki z Raciborza na akcje nowej emisji. W dużym uproszczeniu mają dwie możliwości:
– nie zgodzić się na konwersję wierzytelności na akcje i odzyskać choćby część kwoty wierzytelności po upadku Rafako (na majątku spółki)
– zgodzić się na konwersję, licząc, że firma zostanie uratowana, np. dzięki zaangażowaniu inwestora oraz państwowych instytucji, a akcje Rafako będą coś warte.
W tym drugim przypadku muszą liczyć się z tym, że w razie ewentualnego upadku Rafako, akcje spółki z Raciborza staną się zwykłą makulaturą. Piszemy o tym, bo 18 grudnia Rafako informowało o braku zainteresowania konwersją wierzytelności na akcje spółki ze strony gwarantów inwestycji w Jaworznie – PKO BP, mBanku, BGK oraz PZU.
Co więcej, gwaranci nie zgodzili się również na kolejne odroczenie płatności rat objętych układem wierzytelności, które zapadają 29 grudnia 2023 roku. Prezes Rafako Robert Kuraszkiewicz komentował sprawę bez ogródek, że może to być gwoździem do trumny Rafako.
– Na szczęście znów usiedliśmy do stołu i rozmawiamy – powiedział „Rzeczpospolitej” Robert Kuraszkiewicz (artykuł ukazał się 20 grudnia, a więc dzień przed NWZA Rafako). Ta informacja jest dla Rafako niczym światełko w tunelu, które pozwala jeszcze mieć nadzieję, że nie wszystko stracone.
Czy polityka pomoże Rafako?
Szans dla Rafako można również upatrywać w... polityce. Donald Tusk gościł w Rafako w styczniu tego roku. Wówczas wezwał premiera Mateusza Morawieckiego do natychmiastowego działania – do ratowania firmy z Raciborza.
Teraz inicjatywa w tej kwestii należy do nowego premiera oraz nowego ministra aktywów państwowych (swoją drogą Borys Budka towarzyszył Donaldowi Tuskowi podczas wizyty w Rafako). Pozdrowienia od Donalda Tuska przekazała pracownikom Rafako posłanka Gabriela
Lenartowicz podczas zorganizowanego w minionym tygodniu wiecu „Sercem za Rafako”.
Z drugiej strony wciąż trwa wymiana kadr w takich instytucjach jak Agencja Rozwoju Przemysłu, Polski Fundusz Rozwoju, Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, co wiąże się ze swego rodzaju bezwładem decyzyjnym.
(żet)
Kopniak od ojca dyrektora
Na koniec dodajmy, że walczące o przetrwanie Rafako otrzymało jeszcze jeden cios. Tym razem zadała go Fundacja Lux Veritatis, dla której Rafako budowało w Toruniu „Muzeum Pamięć i Tożsamość”. Muzeum wypowiedziało umowę i ugodę, którą zawarło z Rafako, co dodatkowo komplikuje sytuację Rafako na najbliższe miesiące.
W tym miejscu dodajmy, że dla pracowników Rafako kontrakty takie jak ten w Toruniu stanowiły zagadkę, bo nie były realizowane siłami własnymi Rafako. – Przecież my nie jesteśmy budowlańcami, żeby robić muzeum. Nie jesteśmy mistrzami od gazu, żeby robić gazociągi. To było PBG. My to firmowaliśmy i teraz mówi się o Rafako, ale przecież to nie była robota naszych pracowników – mówił niedawno Nowinom Marek Tylka, przewodniczący jednego ze związków zawodowych działających w Rafako.
Najnowsze komentarze