Cały powiat raciborski bawił się na dożynkach w Krzyżanowicach
Ulicami: Główną, Tworkowską i Dworcową przejechał korowód dożynkowy w Krzyżanowicach. To największe, bo powiatowe święto plonów na Raciborszczyźnie. Zjechały się delegacje ze wszystkich gmin, nie zabrakło VIP-ów. Dzień wcześniej wystąpił zespół Video.
Tłumy w Krzyżanowicach
Korowód dożynkowy mierzył ponad kilometr, bo kiedy pierwsi mieszkańcy dotarli już na miejsce imprezy – boisko LKS Krzyżanowice, ostatnie pojazdy rolnicze stały jeszcze nieopodal urzędu gminy. – Takich tłumów tutaj nie pamiętam – mówił nam sołtys wsi Hubert Fichna. Część oficjalna odbyła się w niedzielę 27 sierpnia. Dzień wcześniej zorganizowano festyn, na którym gwiazdą wieczoru był zespół Video.
W rolę konferansjerki wcieliła się Joanna Jędraszczyk-Kałwak, która kolejno przedstawiała delegacje z poszczególnych gmin powiatu i sołectw gminy Krzyżanowice. Później mówiła o przyozdobionych pojazdach rolniczych i zabawnych scenkach, które prezentowano na przyczepach. Przybyłych na powiatowo-gminne święto plonów z platformy podziwiały VIP-y, m.in. wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki, starosta Grzegorz Swoboda, posłowie: Gabriela Lenartowicz, Adam Gawęda, Teresa Glenc, Krzysztof Gadowski, Michał Woś, a także radni wojewódzcy: Henryk Siedlaczek i Grzegorz Wolnik.
Najpierw konie tradycyjne, a później mechaniczne
Jako pierwsi jechali jeźdźcy na koniach: Tomasz, Liliana i Franciszek Gajdowie z Nowej Wioski, a za nimi bracia: Marek i Michał Libowscy z Bieńkowic. Później Łukasz Siwoń z Krzyżanowic na kosiarce, na której zawieszono baner głoszący, że w Krzyżanowicach odbywają się dożynki powiatowo-gminne. Kolejno zaprezentowali się: mażoretki, gminna orkiestra dęta oraz placówki mające swoje siedziby w stolicy gminy – DPS, przedszkole i szkoła.
Później jechały dwie bryczki. W pierwszej zasiedli starostowie dożynkowi Maria i Paweł Lasakowie, a za nimi proboszcz miejscowej parafii ks. Jerzy Witeczek i przewodniczący rady gminy Brunon Chrzibek. Później szły VIP-y, a za nimi jechały korony żniwne i prezentowały się delegacje z poszczególnych gmin powiatu i wszystkich sołectw gminy Krzyżanowice, wśród których byli m.in. sołtysi, członkinie KGW, ale i włodarze: wójt Kornowaca Grzegorz Niestrój, sekretarz Krzanowic Joanna Tkocz (później dołączył burmistrz Andrzej Strzedulla), wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek, wiceprezydent Raciborza Dawid Wacławczyk i wójt Rudnika Piotr Rybka. Następnie prezentowały się maszyny rolnicze, z których część ciągnęła platformy, na których przedstawiano zabawne scenki.
Rolnicy mają wiedzę
Część oficjalna to przekazanie chleba dożynkowego przez starostów na ręce włodarzy, a później poczęstowanie wypiekami z tegorocznych zbiorów zgromadzonych na dożynkach. Nie zabrakło także przemów. Wójt Krzyżanowic mówił, że dożynki jako dziękczynienie za plony, to tradycyjna uroczystość, w trakcie której dziękuje się rolnikom za trud i wszystkim mieszkańcom będącym beneficjentami tego, co wyprodukują rolnicy.
– Gmina Krzyżanowice, to gmina rolnicza. Ma 7 tysięcy hektarów ogólnej powierzchni, z czego 5,5 tysięcy hektarów to grunty rolne, o wysokiej bonitacji gleb. Nasi gospodarze cechują się dużą świadomością rolniczą, posiadają nowoczesny, piękny, dobry, niezawodny sprzęt, ogromną wiedzę i potrafią z darów ziemi wyciągnąć jak najwięcej – mówił wójt. Nawiązał do pogody, bo ta sprzyjała rolnikom, choć pod koniec żniw ciągłe opady deszczu zaburzyły jakość zbóż, których wcześniej nie udało się zebrać.
Wójt nawiązał także do planów Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który grunty z zasobów państwowych planuje podzielić pomiędzy rolników indywidualnych i firmy rolnicze. G. Utracki uważa, że przy rozdysponowaniu tych ziem należy także mieć na względzie gminę, która chciałaby współdecydować o ich przeznaczeniu ze względu na bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. – Chcielibyśmy stworzyć bufor bezpieczeństwa, który złapie wodę, którą nie jest w stanie przyjąć ziemia, ani kanalizacja – poinformował, przypominając, że szczególnie narażone są sołectwa: Owsiszcze, Nowa Wioska, Krzyżanowice i Tworków. Dodał, że gmina jest za tym, aby rolnicy powiększali swoje areały, ale zaznaczył, że należy patrzeć także na bezpieczeństwo pozostałych.
Wójt zapowiedział też, że gmina zamierza wspierać rolników i mieszkańców poprzez inwestycje w infrastrukturę i działania ekologiczne. – Tak, aby wszystkim lepiej się żyło – zaznaczył włodarz.
Kultywowanie tradycji
Starosta raciborski dziękował natomiast nie tylko rolnikom za rolniczy trud, ale i gminie Krzyżanowice, czyli wszystkim zaangażowanym w organizację dożynek powiatowo-gminnych. – Dziękuję wszystkim, dzięki którym możemy się tutaj spotkać – mówił ze sceny Grzegorz Swoboda. – Bardzo się cieszę, że tę tradycję, którą zapoczątkowali nasi dziadkowie możemy w piękny sposób kultywować – dodał.
Szef powiatu życzył zgromadzonym na krzyżanowickim boisku dużo zdrowia oraz, aby nigdy na stołach nie zabrakło chleba. Wcześniej wspomniał o scalaniu gruntów, zaznaczając, że samorząd powiatowy realizując te zadania chce ułatwiać gospodarzom pracę na roli.
Uhonorowanie i zgrzyt
Krzyżanowickie święto plonów to od lat okazja do uhonorowania zasłużonych rolników i osób pracujących na rzecz rolnictwa. Nagrody Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, o które wnioskowała gmina, na scenie wręczono kilku osobom. Później taką samą nagrodę na scenie chciała wręczyć także poseł Teresa Glenc radnemu powiatowemu Łukaszowi Murze, ale pojawił się wyraźny sprzeciw. Posłanka mogła to zrobić, ale... obok sceny.
Za rok Racibórz
Dożynki powiatowo-gminne rokrocznie odbywają się w innej gminie powiatu raciborskiego. W zeszłym roku gościły Grzegorzowice w gminie Rudnik, które reaktywowały to spotkanie po pandemicznej przerwie (świętowanie odbyło się w Łubowicach). W tym roku za organizacją stanęły Krzyżanowice, zaś za rok cały powiat ugości Miasto Racibórz.
Dawid Machecki
Najnowsze komentarze