Sobota, 1 czerwca 2024

imieniny: Jakuba, Hortensji, Gracjany

RSS

Trzeci Ciapek Racing z następnym zwycięzcą z Chróścic i pierwszą kobietą w zawodach

05.09.2023 00:00 red

Troje kierowców z Chróścic wyjechało z Krowiarek w dobrych humorach. Dwaj traktorzyści byli najszybsi na trasie Ciapek Racing 2023 stylizowanej na świat z Mad Maxa, a traktorzystka Klaudia została pierwszą kobietą w tej wyjątkowej rywalizacji w gminie Pietrowice Wielkie.

Dwa lata czekali miłośnicy rozpędzonych traktorów, by znów ujrzeć je w akcji na torze w Krowiarkach. Kibice tłumnie wypełnili przestrzeń zaaranżowaną na widownię. W tym gronie pojawili się politycy prawicy – Ewa i Adam Gawędowie, Paweł Jabłoński i Michał Woś. Obecny był też starosta raciborski Grzegorz Swoboda i jego poprzednik w fotelu włodarza Powiatu – Ryszard Winiarski.

Były samorządowiec i znany przedsiębiorca przybył, bo firma Winiarski jest sponsorem wydarzenia, a od wielu lat przede wszystkim pełni rolę lokalnego dystrybutora części zamiennych do ciągników Ursusa, w tym popularnych ciapków. – Firmę prowadzą teraz córka z zięciem, ale ja wciąż mam sentyment do tych pojazdów – przyznał Nowinom R. Winiarski.

Tunel stanął po raz pierwszy

Do rywalizacji przystąpiło 20 osób – 19 mężczyzn i kobieta. – Po trzech latach doczekaliśmy się odważnej pani – cieszyli się konferansjerzy imprezy, żywo komentujący przebieg wydarzeń na torze. Oni przemawiali z trybun, a na torze rozmawiał z kierowcami Michał Piotrowicz.

Trasa 2023 została wymyślona zupełnie na nowo. Tor zaczynał się od wjazdu do wypełnionego wodą rowu, z którego trzeba było wyjechać błotnistym wzniesieniem. Stąd należało okrążyć pierwszą balę słomy otoczoną pianą, którą na bieżąco uzupełniali strażacy, bo traktorzyści rozjeżdżali ją niemiłosiernie. Następnie trzeba było zaparkować traktor, wyjść z niego, nabrać wody do wiadra i chlusnąć nią w stojącą „chłodnicę”. Później był slalom i przejazd tunelem, który był zupełną nowością w dotychczasowych trasach Ciapka. Na koniec jeszcze jedno „rondo” i upragniona meta z cyfrowym pomiarem czasu.

Najlepszy był kolekcjoner

Wygląd toru nawiązywał do słynnego filmu science fiction „Mad Max”. Organizatorzy przebrali się za bohaterów tego obrazu, a jeden z traktorów wyglądał, jakby zabrano go z planu tej słynnej produkcji.

Tę trasę pełną dymów i przeszkód najszybciej przejechał Piotr Lisowski, dosiadając ursusa, który dał przed rokiem zwycięstwo jego sąsiadowi z Chróścic (opolskie) – Adrianowi Gregulcowi. Pan Adrian zajął drugą lokatę. Lisowski – kolekcjoner ciągników-oldtajmerów – pokonał trasę w minutę i 20 sekund, Gregulec potrzebował na to niewiele więcej, ale miał też 3 karne sekundy. Na podium znalazł się Kamil Adam na samoróbce, a tuż za nim pierwszy mistrz Ciapka – Rafał Lesznik z Makowa.

Tylko jednemu z zawodników nie udało się ukończyć toru – Stanisław Plottek miał od początku kłopot z biegami, aż te zaniemogły na dobre.

Przewodniczący Wajda chwycił wiadro z wodą

Jedyna kobieta w męskiej stawce – Klaudia Bernat zajęła 16. miejsce z czasem 2 minuty 3 sekundy. Jest z tej samej wsi, co dwaj najlepsi zawodnicy zawodów – z Chróścic. Pani Klaudia wychowała się na gospodarce i nadal jest rolniczką. Z jazdą traktorem ma do czynienia od dziecka. Mimo, że zna nowoczesne ciągniki z klimatyzowanymi kabinami, to uważa, że tzw. ciapki są nie do zastąpienia.

Sił w tej niełatwej rywalizacji spróbował Adam Wajda. Szef rady Powiatu Raciborskiego i dyrektor w Eko-Oknach w młodości siadał za traktorem w rodzinnym gospodarstwie, ale później wybrał karierę urzędniczą i biznesową. Niełatwo było mu znów kierować rolniczym pojazdem, ale pan Adam ukończył trasę i zebrał zasłużone brawa. Na mecie był pytany o wrażenia. Przyznał, że widać było, że nie używa na co dzień traktora.

Kusy didżej, Gawęda z sentymentem

Wśród obserwujących zmagania traktorzystów był poseł PiS Adam Gawęda. Sam jest fanem motoryzacji i kiedyś marzył o karierze rajdowca. Co ciekawe pierwszym pojazdem, którym kierował, był popularny ursus u wujka w Szczerbicach. Gawęda, podziwiając odwagę Adama Wajdy, przyznał, że nie wyklucza, że do kolejnych edycji Ciapka sam się zgłosi.

Za stronę muzyczną – podnoszące adrenalinę dynamiczne utwory towarzyszące przejazdom – odpowiadał kolejny raz Tomasz Kusy – kolega głównego organizatora Ciapek Racing – Szymona Bolika, z którym zasiada w klubie radnych PiS w samorządzie powiatowym.

(ma.w)

  • Numer: 36 (1635)
  • Data wydania: 05.09.23
Czytaj e-gazetę