Kapłan jak Jan Chrzciciel. Podwójny jubileusz proboszczów z Sudołu

Od 8 lat posługuje w parafii ks. Norbert Nowotny. W sobotnie przedpołudnie odprawiono mszę, na którą przybył biskup opolski Waldemar Musioł. – Jest z nami siostra Klara, która wywodzi się z naszej parafii – cieszył się proboszcz. Sudół w czasach ks. Józefa Przywary miał 5 powołań do służby duchowej. Sztandar wystawiła miejscowa Katolicka Niepubliczna Szkoła Podstawowa.

– Świętujemy dziś u stóp Matki Bożej Różańcowej – podkreślał biskup Musioł. Mówił, że z radością przyjął zaproszenie współbraci w chrystusowym kapłaństwie. – Motywowany byłem podwójną radością, bo doświadczam tu nie tylko duchowych owoców ich posługi. To również uroczystość narodzin św. Jana Chrzciciela, a nikt nie był większy od niego z narodzonych z niewiasty. Był osobowym wzorem wartości i cnót – zaznaczył kapłan z Opola.

Wskazał na celebrowanie podwójnego jubileuszu, który zsumowany staje się świadectwem 90. lat kapłańskiej posługi ks. Józefa i ks. Norberta. Mówił, że czerwiec jest miesiącem kapłańskich jubileuszy (w tym miesiącu są prymicje nowych księży). – Czytałem ostatnio felieton, po co świętować takie jubileusze? Jaki jest sens np. dzisiejszego zgromadzenia? To przede wszystkim obowiązek podziękowania Bogu i ludziom za element duszpasterstwa. Dziś towarzyszymy kapłanom w spełnieniu tego obowiązku, w świętowaniu zwrócenia uwagi na to wydarzenie. Towarzyszymy na modlitwie – zwrócił się biskup Musioł do wiernych w świątyni.

– Jeden z księży świętujących swoje 25-lecie posługi przekazał, że nie czuje wyrzutów, że celebruje tę okoliczność, bo nie chce spotykać się z ludźmi tylko na pogrzebach – kontynuował biskup. Podkreślił, że to duszpasterska odpowiedzialność za radość Betlejemu, samotność Ogrójca i cierpienie Golgoty. Wiernych nazwał świadkami momentów w życiu kapłanów i prosił o wspomożenie sudolskich duchownych. – Dokładam do tego, moje Bóg zapłać. Widać, że starali się i wciąż starają o zabytkową świątynię i parafialne zaplecze. Świętowanie nie wyczerpuje sensu naszego zgromadzenia. Ten element duszpasterstwa jest też czasem wspólnej refleksji o powołaniu: czym jest kościół i jego misja? – padło w biskupim kazaniu.

Ksiądz Waldemar Musioł stwierdził, że czasy są niełatwe, panuje głęboki kryzys powołań i pustoszeją seminaria. – Na piękno kapłaństwa pada cień grzechu i niezrozumienie społeczne dla celibatu – przyznał.

Mówił także o potrójnej misji każdego kapłana, która wiąże go z Janem Chrzcicielem. Ten głosił nawrócenie ludowi izraelskiemu i zapowiadał przyjście Mesjasza. Kapłan też ma misję głoszenia słowa Bożego, wzywania do nawrócenia. Posiada narzędzie chrystusowej łaski w postaci sakramentów świętych. – Jan pociągał tłumy i bycie pasterzem dla swojego ludu to także kapłańska misja. Wierni są świadkami tej posługi. Proszę was, stawiajcie kapłanom wymagania, bo bez waszej pomocy, tej misji nie sposób realizować.

– Prosimy was, módlcie się za nas dużo, za proboszczów, którzy stają przy ołtarzu, za pasterzy swego ludu. Módlcie się za nich nieustannie, żeby stali się doskonałymi, bo jeden doskonały zdziała więcej niż wielu niedoskonałych. Módlcie się za powołania z waszej wspólnoty – powiedział w Sudole biskup Musioł. Jak stwierdził, chodzi o to, by ludzie wierzący włączyli się w misję zbawienia każdego człowieka. Jak? Inspirowali się życiem i śmiercią św. Jana Chrzciciela. – Zauważamy pustawe ławki, dostrzegamy kryzys wiary. Los tych, których tu nie ma, jest naszą troską. Chciejmy zaprosić ich do bliskości z Bogiem – stwierdził biskup Musioł.

– Radykalizm, upominanie nie są dziś skuteczne. Ostre słowa dziś rzadko zyskają posłuch. Jedną z postaw, o jakie chodzi, jest klarowność życia zgodnego z Ewangelią, żeby inni się zawstydzali, żeby pytali o jego źródło. Módlmy się razem z dziećmi, dawajmy przykład zgodnego małżeństwa, dawajmy przykłady dobra nawet w najdrobniejszych gestach. Módlcie się, wesprzyjcie dzieło apostolstwa waszym świadectwem życia, budujcie współpracę wiernych z kapłanami – podsumował W. Musioł.

(ma.w)