Piątek, 27 grudnia 2024

imieniny: Jana, Żanety, Fabioli

RSS

Rafako pozbywa się zadłużenia, inwestor coraz bliżej. W perspektywie atom i „dwusetki”

25.04.2023 00:00 red

– To jest historyczny dzień w Rafako – mówi Nowinom prezesem Rafako SA Radosław Domagalski-Łabędzki. Polecamy lekturę wywiadu o wielkich perspektywach, życiowych wyzwaniach i ostatnich przeszkodach, które dzielą Rafako od ugody z Tauronem.

– Co wydarzyło się 17 kwietnia w Rafako?

– Akcjonariusze przegłosowali to, co zaproponował zarząd, czyli konwersję zadłużenia u wierzycieli handlowych, banków, Vilniaus kogeneracine jegaine (dalej VKJ – red.)* na akcje nowej emisji. W znaczącym zakresie pozbywamy się długu ciążącego na spółce, pozyskujemy nowych akcjonariuszy, jesteśmy już w tym momencie bardzo blisko spełnienia warunków zawieszających wejście w życie ugody z Tauronem, czyli rozliczenia kontraktu, który bez wątpienia miał olbrzymi wpływ na funkcjonowanie Rafako w ostatnich latach. To jest historyczny dzień w Rafako. W tym momencie chcemy podziękować interesariuszom – lokalnym i nie tylko, bo Rafako w trudnych chwilach doświadczyło olbrzymiego wsparcia. Ono było kierowane z naprawdę różnych, czasem bardzo odległych od siebie kręgów. Wszystkim jesteśmy bardzo wdzięczni. Nie tylko my, jako zarząd. Myślę, że pracownicy również widzą, że spółka w trudnym położeniu nie pozostała sama.

– Jakie to wszystko będzie mieć skutki?

– Dzięki temu realna jest perspektywa zakończenia procesu inwestorskiego w najbliższych dniach. Mówimy już o czymś, co biznesowo może zająć tydzień, a technicznie około 2 – 3 tygodni. Jesteśmy na absolutnej końcówce. Poza tym Orlen – Synthos ogłasza lokalizację SMR-ów**, amerykański Exim Bank ogłasza program finansowania małej energetyki jądrowej na miliardy dolarów, a my mamy być częścią tego procesu. Historia się dzieje.

– To wielkie plany, ale ostatnie miesiące kręciły się wokół Jaworzna i Tauronu. Czego jeszcze potrzeba, żeby ta ugoda weszła w życie?

– Ugody z VKJ. To jest rzeczywiście element ryzyka, bo jeśli tu nie będzie porozumienia, to cała ta układanka nie ma sensu. W przypadku braku ugody z VKJ materializuje się wariant alternatywny – dużo gorszy dla wszystkich akcjonariuszy oraz interesariuszy.

– Czyli dzisiaj na „walnym” akcjonariusze Rafako zgodzili się na emisję akcji skierowaną także do litewskiej spółki VKJ. Teraz ona może zgodzić się, by te akcje zaspokoiły ich roszczenia – lub nie?

– Będziemy o tym rozmawiać w najbliższych dniach.

– Porozumienie z VKJ jest w tym momencie ostatnim elementem, które może przewrócić ten wielki proces wychodzenia na prostą.

– Tak, ale to nie jest błaha sprawa. Świetnie zapowiadające się biznesy (a takim jest w tej chwili Rafako z perspektywami udziału w programie rozwoju energetyki jądrowej) upadały przez takie rzeczy. Jednak scenariusz najbardziej negatywny dla Rafako wiążę się z ogromnym ryzykiem również dla VKJ. Dlatego rozsądek musi wygrać.

– Wróćmy do inwestora, czyli MS Galleon. Mówi pan, że zakończenie tego procesu to kwestia kilku dni – tygodni.

– Zobaczymy. Dzisiaj Rafako wykonało olbrzymi krok związany z zamknięciem tych wszystkich ryzyk, które były wcześniej komunikowane w procesie inwestorskim. Teraz czekamy, czy inwestor złoży oświadczenie o zamiarze realizacji procesu inwestorskiego.

– Jakie będzie to „nowe” Rafako?

– Chcemy być istotną częścią programu jądrowego. Chcemy modernizować energetykę węglową, polskie ciepłownictwo. To jest potężny rynek. Perspektywy dla spółki są bardzo pozytywne. Dla Galleona jako akcjonariusza Rafako nie ma alternatywy. Albo Galleon nim będzie, albo nie znajdziemy innego inwestora. Biorąc pod uwagę skalę działalności, prestiż, siłę kapitałową i organizacyjną tego inwestora jestem przekonany, że Rafako będzie „success case’em” (pol. przykład sukcesu).

– Na półce w pana gabinecie leży kask z logiem Tauronu Wytwarzanie. Czy myśli pan, że po tym wszystkim może się jeszcze kiedyś przydać?

– Wkrótce nie będziemy mieli do czynienia z Tauronem tylko z NABE (Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego – red.). To będzie jeden podmiot, który skonsoliduje aktywa węglowe. Będzie nimi łatwiej zarządzać i modernizować. Prowadzenie polityki handlowej również będzie łatwiejsze. Biorąc pod uwagę nasze kompetencje myślę, że będziemy mieli współudział w procesie transformacji energetyki węglowej.

– Modernizacja „dwusetek” – czyli bloków węglowych o mocy 200 MW – to jest coś, co chcielibyście robić. Część tych bloków należy do Tauronu.

– Zdecydowanie. Tauron daje do NABE znaczący wkład.

– Pilotażowy program modernizacji „dwusetki” zrobiliście we współpracy z Tauronem.

– Tak, wszyscy byli z niego zadowoleni.

– Tauron również?

– Tak, myślę, że Tauron też jest zadowolony.

– W swojej karierze zarządzał pan różnymi podmiotami. Później trafił pan do Rafako – spółki ważnej, ale nie tak znaczącej jak chociażby KGHM, którego był pan prezesem. Czym jest dla Pana osobiście to, co robi tutaj w Rafako? Wyzwanie życia?

– Jeśli to się uda, będzie to życiowe osiągnięcie. Można śmiało powiedzieć, że jest to jeden z największych procesów w polskim biznesie w okresie kilkunastu lat. Trudno znaleźć podobnej skali wyzwanie. Polimex był równie dużym przedsięwzięciem restrukturyzacyjnym, ale tam wkroczyło państwo, które przejmowało i koordynowało proces ratowania firmy. Tutaj w dużej mierze byliśmy zdani na siebie. Wygląda na to, że jest duża szansa, aby udało się to zrobić. Skala wyzwania jest olbrzymia.

– Jeśli to wszystko się uda, w kręgach biznesowych będą o panu mówić z szacunkiem: „To jest ten Domagalski-Łabędzki, który wyprowadził Rafako na prostą”.

– Myślę, że będzie mowa o całym zespole ludzi, który zrobił dużo więcej niż musiał. Ludzie tutaj ryzykowali bardzo dużo. Spółka balansowała na krawędzi upadłości przez bardzo długi okres czasu. To jest praca dużego zespołu ludzi, pracowników. Sukces będzie kolektywny.

Wywiad przeprowadził Wojciech Żołneczko

* Mowa o litewskiej spółce, dla której Rafako budowało elektrociepłownię w Wilnie. Rafako nie zdołało zrealizować tego kontraktu. Kwestia rozliczenia inwestycji trafiła przed trybunał arbitrażowy w Sztokholmie.

** Mowa o modułowych reaktorach jądrowych. Dodajmy, że Synthos należy do Michała Sołowowa – najbogatszego Polaka, z którym kapitałowo związana jest również spółka MS Galleon (ta sama, która prowadzi proces inwestorski w Rafako).

  • Numer: 17 (1616)
  • Data wydania: 25.04.23
Czytaj e-gazetę