Medyk zaprosił na swoją sztandarową imprezę po raz pierwszy na Warszawską

Halina Dec, która od wielu lat kieruje Medykiem (CKZiU Województwa Śląskiego) przypomina, że kiedyś była to szkoła kształcąca głównie pielęgniarki, a dziś oferuje absolwentom szkół średnich mnóstwo specjalności. – Wśród nich jest rewelacyjny kierunek usług kosmetycznych. Dziś jego słuchacze mogą się wykazać wiedzą i umiejętnościami, a nasze kosmetyczki mogą pracować na troszkę innych cerach. Bo w gabinecie, w naszej pracowni, pracują na swoich młodych buźkach, skórkach, a tu przychodzą panie w różnym wieku. Skóra jest w różnym stanie, dziewczyny mogą przepraktykować to, czego się nauczyły, stykając się z dojrzalszą cerą, czy taką, gdzie są jakieś problemy – zauważyła szefowa placówki.

Dec wie, że Dni Urody to także forma reklamy dla szkoły. – Ludzie przychodzą i widzą, że my tu uczymy na świetnym sprzęcie. Niesamowite umiejętności można tu nabyć, bo mamy świetnych specjalistów w zakresie masażu, kosmetologi. Dziś można się pokazać, a to motywuje do dalszej pracy, do doskonalenia – podkreśliła pani dyrektor.

Jej zdaniem kobieta w każdym wieku, ale i coraz częściej mężczyźni chcą być zadbani i rynek kosmetyczny wciąż dynamicznie się rozwija. – Są nowe zabiegi, nowatorskie rozwiązania, kosmetyki, urządzenia. Panie wiedzą, jakiego zabiegu potrzebują, a u nas weryfikuje się te chęci, bo nie każdy zabieg nadaje się do każdej cery – stwierdziła H. Dec.

– Dlaczego warto dbać o urodę? Dla swego lepszego samopoczucia, dla pewności siebie. Ktoś coś zrobi dla swojej buzi, szyi, dłoni i to mu daje szczebelek wyżej w pewności siebie – uśmiechała się Halina Dec.

Dni Urody po raz pierwszy zorganizowano w samej placówce, bo zawsze gościły one na Zamku Piastowskim. – Chcieliśmy, żeby można było nas poznać od kuchni i nie doświadczyć tylko zabiegów. Pokazaliśmy nasze sale, które są supernowocześnie wyposażone – mówiła nam nauczycielka Zofia Krakowczyk-Strączek.

Ideą Dni Urody jest szerzenie świadomości dbania o własne ciało, o własną kondycję. – Ale nasze Dni to nie tylko uroda, bo mamy cały panel o trychologii, są porady fizjoterapeutyczne. Nasza impreza to szeroko pojęta branża beauty, gdzie dbamy o własne ciało i kondycję psychiczną. Nasze słuchaczki prezentują się tutaj mieszkańcom i powoli budują kontakty. To jest też forma ich praktyki, a my tu kształcimy praktycznie, na to kładziemy nacisk – kontynuowała Z. Krakowczyk-Strączek.

Jaka jest definicja piękna według tych, którzy uczą jak o nie zadbać? – Każdy chce być piękny, młody i bogaty, cóż nie zawsze to wychodzi. Od pewnego czasu zmienia się trend, bo nie skupia się już na wypełnianiu twarzy botoksem, wstrzykiwaniem, bo twarze sztucznie wyglądają. Widzimy powrót do holistycznego podejścia przez masaże, jogę twarzy, japoński rytuał twarzy. Czerpiemy z przykładów kobiet wschodu, które zawsze młodo wyglądają, w każdym wieku. Nie musimy podążać za cywilizacją zachodu, USA, sztucznych twarzy, masek. Mamy się dobrze czuć od wewnątrz na zewnątrz. Trzeba dbać o własną kondycję – podsumowała Zofia Krakowczyk-Strączek.

Byliśmy w pracowni kosmetycznej, gdzie tego dnia wykonywano bezpłatnie zabiegi pielęgnacyjne w obrębie twarzy, szyi i dekoltu, Co daje taki zabieg? – To są zabiegi i dla ciała i dla ducha. Żeby klientka się odprężyła, zrelaksowała. Skórka będzie wygładzona, rozświetlona, zabiegi są dopasowane do cery klientki w oparciu o czynniki fizykalne, z użyciem nowoczesnej aparatury. Ważne, żeby klientka mogła wypocząć. To takie zabiegi z blaskiem – lift and glow. Przygotowaliśmy 5 stanowisk do dyspozycji gości, z Raciborza i z okolic, a zabiegi wykonują słuchaczki kierunku technik usług kosmetycznych, z 1 i 2 klasy – poinformowała nas Barbara Pękała nauczycielka CKZiU Województwa Śląskiego.

(ma.w)