Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie burmistrza Kuźni Raciborskiej Pawła Machy

15.11.2022 00:00 red

Śledczy z Raciborza nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego w przekazaniu Poczcie Polskiej danych osobowych tysięcy mieszkańców Gminy Kuźnia Raciborska. Tymczasem w Polsce zapadły już wyroki w identycznej sprawie.

Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania

4 sierpnia 2022 r. Sieć Obywatelska Watchdog Polska zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Raciborzu o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Kuźni Raciborskiej Pawła Machę.

Sprawa dotyczy tzw. wyborów kopertowych z wiosny 2020 roku, które ostatecznie nie doszły do skutku. Burmistrz Paweł Macha jest jednym z tych włodarzy, który przekazał dane wyborców Poczcie Polskiej.

– Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego – informuje Katarzyna Batko-Tołuć z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

26 października 2022 r. Watchdog złożył zażalenie na odmowę wszczęcia postępowania.

Bezpartyjny państwowiec

Pytamy burmistrza Pawła Machę, czy z perspektywy czasu przekazanie danych wyborców było błędem.

– Świat robił wtedy wybory w tej formie. Jestem z natury państwowcem i ktokolwiek by rządził, to bym to zrobił – mówi Nowinom Paweł Macha.

Burmistrz zwraca uwagę, że dane przekazane Poczcie Polskiej były zaszyfrowane, więc dostęp do nich nie był otwarty.

Paweł Macha podkreśla w rozmowie z Nowinami, że wybory nie są zadaniem własnym samorządów, ale zadaniem zleconym przez organy państwa. Nie powinno być rolą samorządów decydowanie, czy zastosować się do polecenia premiera czy nie. – Samorządy stały się państwem w państwie – dodaje Paweł Macha i twierdzi, że taki stan rzeczy jest niebezpieczny dla państwa, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.

– My jesteśmy od roboty, a nie od polityki – mówi o tym, jak widzi rolę samorządów. Na zakończenie dodaje, że nie należy do żadnej partii politycznej.

1 z 470

Z danych Watchdoga wynika, że burmistrz Paweł Macha jest jedynym samorządowcem tej rangi w naszym regionie (powiat raciborski, powat rybnicki, powiat wodzisławski, Jastrzębie-Zdrój, Rybnik i Żory), który przekazał dane wyborców Poczcie Polskiej.

W województwie śląskim odnotowano zaledwie siedem takich przypadków (źródło: Watchdog), natomiast w skali kraju Watchdog złożył 470 zawiadomień w sprawie przekazania danych osobowych wyborców Poczcie Polskiej bez podstawy prawnej.

Kiedy burmistrz przekazał dane wyborców Poczcie Polskiej?

– Na polecenie Burmistrza Miasta Kuźnia Raciborska w dniu 27.04.2020 r. przekazano dane ze spisu wyborców Gminy Kuźnia Raciborska Poczcie Polskiej na podstawie art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia, w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz. U. z 2020 r. poz. 695) w związku z decyzją Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. dotyczącą podjęcia przez Pocztę Polską czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów.

W dniu 27 kwietnia 2020 roku do tutejszego Urzędu wpłynęło pismo Wojewody Śląskiego, który jednoznacznie wskazał, że „przekazanie Poczcie Polskiej żądanych danych jest obowiązkiem prawnym samorządów”.

Dodatkowo, Państwowa Komisja Wyborcza wskazała, że wniosek poczty będzie mógł być zrealizowany gdy będzie opatrzony podpisem elektronicznym oraz decyzją Prezesa Rady Ministrów ustanawiająca Pocztę Polską realizatorem działań wyborczych – to odpowiedź Dominika Klimanka, sekretarza Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej, na zapytanie w sprawie przekazania danych osobowych wyborców Poczcie Polskiej SA.

W tym miejscu warto dodać, że przepisy zezwalające Poczcie Polskiej SA na organizację wyborców weszły w życie 9 maja 2020 r. Natomiast decyzja premiera nakazująca Poczcie Polskiej przygotowanie i przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym została wydana 16 kwietnia 2020 r.

Problem sprowadza się do tego, że premier wydał decyzję w czasie, kiedy proces legislacyjny Ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. nie został jeszcze zakończony. Ostatecznie prezydent podpisał ustawę dopiero 8 maja, natomiast decyzja premiera z 16 kwietnia została później skutecznie zaskarżona przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

Pierwsze wyroki już zapadły

Dotychczas przed sądem stanęło trzech wójtów, którzy przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej SA. W jednym przypadku zapadły już wyroki. Sprawa dotyczy wójta gminy Wapno Macieja Kędzierskiego. 3 marca 2022 r. Sąd Rejonowy w Wągrowcu orzekł, że wójt udostępnił dane osobowe wyborców Poczcie Polskiej SA bez podstawy prawnej i tym samym przekroczył swoje uprawnienia.

– Ustawa pozwalała realizować zadania związane z organizacją wyborów prezydenta RP zapowiedzianych na 10 maja. Tyle, że 20 kwietnia Poczta Polska nie organizowała tych wyborów. Przepisy, które na to pozwalały weszły w życie dopiero 9 maja (prezydent podpisał jej 8 maja). Oskarżony zaś dane przekazał 28 kwietnia. Decyzja premiera z 16 kwietnia 2020 roku była wydana z rażącym naruszeniem prawa. RPO oddzielnie zaskarżył ją do w WSA i wygrał we wrześniu 2020 roku, tym samym Poczta Polska nie miała kompetencji by taką decyzję wykonać […] Decyzja wydana na podstawie ustawy kowidowej była niewykonalna i jej niewykonalność ma charakter trwały – to fragment orzeczenia Sądu Rejonowego w Wągrowcu.

Ten sam sąd, który uznał wójta gminy Wapno za winnego, warunkowo umorzył postępowanie (na rok próby) oraz orzekł zapłatę przez wójta 2 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także nakazał zwrot kosztów postępowania na rzecz Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. Warunkowe umorzenie postępowania oznacza, że wójt, choć winny, nie straci stanowiska.

Prokuratura odwołała się od tego wyroku (argumentując, że wójt przekazując dane wyborców nie zamierzał popełnić przestępstwa). Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Poznaniu, który podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji.

Nowy projekt ustawy abolicyjnej

Jarosław Kaczyński powiedział podczas spotkania z mieszkańcami Ostródy 6 listopada 2022 r., że napisano już nową wersję tzw. ustawy abolicyjnej. Ustawa ma zapewnić ochronę prawną osobom, które zaangażowały się w próbę przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w czasie pandemii.

Zdaniem Kaczyńskiego przekazanie spisów wyborców było „luką prawną”. Samorządowcy, którzy przekazali dane wyborców działali zgodnie z prawem. Prawo łamali ci, którzy odmówili przekazania danych wyborców. – Jeśli ktoś powinien mieć procesy, to oni – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w Ostródzie.

Jak można było postąpić?

Większość samorządów nie przekazała danych wyborców Poczcie Polskiej SA. Niektórzy włodarze wprost odmówili przekazania danych, inni przekazali dane wyborcze zaszyfrowane, ale bez klucza do ich odczytania. Jeszcze inną ścieżkę obrały władze gminy Mosina, które wystąpiły do premiera o ponowne rozpatrzenie sprawy wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji z 16 kwietnia 2020 r. Co ciekawe, w odpowiedzi premier stwierdził, że Gmina Mosina nie jest stroną w postępowaniu dotyczącym decyzji z 16 kwietnia 2020 r. – że tamta decyzja dotyczyła wyłącznie Poczty Polskiej SA, a więc „nie nakładała na nią (gminę – red.) żadnych praw, ani obowiązków”.

Wojciech Żołneczko

  • Numer: 46 (1593)
  • Data wydania: 15.11.22
Czytaj e-gazetę