List do redakcji: Komentarz do odpowiedzi pana Ryszarda Frączka
Nie cchę tu odnosić się do dość kuriozalnego wystapienia pana radnego Ryszarda Frączka na listopadowej sesji Rady Powiatu Raciborskiego, kiedy to skojarzył on zespół Enej z osobą ukraińskiego zbrodniarza wojennego Petro Olijnyka noszącego m.in. takowy pseudonim. Nie chcę, gdyż dla mnie skojarzenie takie jest tak nieprawdopodobne, wręcz absurdalne, że racjonalnie odnieść się do niego jest mi trudno. Natomiast odnieść się chciałbym do kilku innych tez jakie pan Frączek zaprezentował w swej odpowiedzi dla „Nowin” z dnia 14 grudnia bieżącego roku.
Pierwszą z nich jest stwierdzenie, że: „Ukraina… powstała w 1918 roku wcześniej nie było takiego narodu”. Pan Frączek myli tu chyba pojęcie państwa i narodu. Rzeczywiście, państwa ukraińskiego do 1918 roku nie było, nie da się tego jednak powiedzieć o narodzie.
Naród bowiem jak najbardziej już istniał. I tu pojawia się następna kwestia, pan Frączek bowiem pisze iż „Tereny dzisiejszej Ukrainy nazywały się I Rzeczypospolita” a dalej, że „Mieszkańcami dzisiejszej Ukrainy byli Rusini (nie mylić z Rosjanami)”. Takie stwierdzenia wymagają jednak co najmniej sprostowania. Pominę fakt, że tereny dzisiejszej Ukrainy nie „nazywały się I Rzeczpospolita” tylko w jej skład wchodziły (należałoby tu zresztą pisać o Rzeczypospolitej bez jakiejkolwiek numeracji, bo takowej w nazwie państwa nie było), nazwa „Ukraina” zaś była jak najbardziej używana (znane są dokumenty z końca XVI wieku taką nazwę zawierające) w rozumieniu terenów leżących na południowo-wschodnim pograniczu, na krańcu państwa. Ludność te tereny zamieszkującą rzeczywiście Rusinami nazywano i rzeczywiście Rusinów z Rosjanami mylić absolutnie nie należy. Nie można jednak arbitralnie przesądzać o tym, że Rusini z Ukraińcami nic wspólnego nie mieli! A tak odczytać można to co pan Frączek pisze.
Wiek XIX był wiekiem w którym dochodziło do odrodzenia się tożsamości wielu narodów. Taki proces dotyczył też narodu ukraińskiego, przy czym mniej więcej od końca pierwszej połowy XIX wieku zaczęto używać terminu „Ukraińcy” jako nazwę narodu i „Ukraina” jako nazwę terenów przez Ukraińców zamieszkiwanych. Przy czym ów kształtujący się naród, Rusinów zamieszkujących tereny przez Rosjan Rusią Małą nazywane (która to nazwa przez Ukraińców akceptowana nie była) za swych bezpośrednich przodków uważał, uznając istnienie pomiędzy nimi ciągłości. Przeciwstawianie więc Rusinów Ukraińcom i traktowanie jednych i drugich jako odrębne narody byłoby więc nieporozumieniem. Można by tu co najwyżej dyskutować o kwestii świadomości narodowej, ale Rusini świadomość swej odrębności też już mieli. Terminu „Ukraińcy” oczywiście nie używano, bo takowy wszedł w użycie dopiero w XIX wieku, ale to była tylko inna nazwa narodu, który już istniał.
I na koniec jeszcze jedna kwestia. Pan Frączek pisze: „…poważnemu dziennikarzowi nie przystoi bazować na plotkach. Informuję Pana, że nie protestowałem przeciwko Enejowi. Reprezentowałem tylko tych którzy prosili mnie o interwencję”. Nie wiem czy tzw. Bożydar Nosacz jest „poważnym dziennikarzem”. Ale nawet mając takie wątpliwości, muszę stanąć w jego obronie, gdyż będąc obecny na wspomnianej sesji, wystąpienie pana radnego Frączka także odebrałem jako protest przeciw występowi zespołu Enej. I nie sądzę bym tylko ja odniósł takie wrażenie. Jeżeli więc źle pana Frączka zrozumiałem (a nie wydaje mi się), to sugerowałbym następnym razem bardziej jasno i precyzjnie formułować swe oceny i stanowiska.
Piotr Olender radny powiatowy, szef klubu Platformy Obywatelskiej
Najnowsze komentarze