Koniec solidarności gmin? Nędza i Kuźnia Raciborska nie dołożyły kolejnych pieniędzy do PKS-u, powiat obciął kursy
Miało być pięknie, jednak życie przyniosło inny scenariusz. Coraz głośniej w gminach słychać niezadowolenie włodarzy względem finansowania przez nich przejazdów PKS-u. Co gorsza, niedawno dostało się mieszkańcom Nędzy i Kuźni Raciborskiej, bo wraz z początkiem miesiąca obcięto kursy przewoźnika po tych terenach; w tym m.in. ten pozwalający dotrzeć im do szpitala na Gamowską. Powód? Poszło o pieniądze.
Powiat, który jest właścicielem większości udziałów Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Raciborzu, wraz z początkiem roku nawiązał z gminami powiatu raciborskiego porozumienia, aby dokładały się do przejazdów PKS-u (współpracy odmówił tylko Racibórz, tłumacząc to posiadaniem własnego transportu – PK). Każdej z gmin wyliczono kwotę, jaką ma ponieść w związku z taką umową. Taki krok wiązał się z trudną sytuacją finansową przewoźnika. To też pierwsza taka pomoc gmin w tym zakresie.
Początkowo ustalono, że decydująca przy rozliczaniu będzie liczba tzw. wozokilometrów, płacona solidarnie. Później zaczęły się już pewne zgrzyty. Szefowie gmin zażądali precyzyjnego przelicznika w oparciu o kursy na danym terenie.
Kuźnia i Nędza: nie damy więcej pieniędzy
Kuźni Raciborskiej wyliczono z początkiem 2019 roku kwotę 245 tys. zł, Nędzy 190 tys. złotych. Oba samorządy zabezpieczyły w budżetach wskazane kwoty, przekazując je transzami powiatowi raciborskiemu. Z biegiem miesięcy okazało się, że pieniędzy potrzebnych będzie więcej. Gminy powiedziały jednak: stop. Nie wydatkowały więcej, aniżeli wcześniej zaplanowały w swoich budżetach. Brak dodatkowych pieniędzy przyniósł odpowiedź ze strony starostwa w kolejnej korekcie rozkładu jazdy*. Wraz z grudniem zlikwidowano lub skrócono kilkanaście kursów na trasie Racibórz – Nędza, Kuźnia Raciborska. W tym m.in. autobus dojeżdżający do szpitala na Gamowską).
Taki obrót spraw spotkał się z niezadowoleniem mieszkańców. Sporo krytyki wylało się m.in. na facebookowym profilu Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej. Podjęto jednak próby rozwiązania w pewnym stopniu tego problemu. Burmistrz Kuźni Paweł Macha spotkał się z prezesami PKS i PK: Damianem Knurą i Bogdanem Gawliczkiem i wynegocjował z nimi pewne udogodnienie. – W związku ze zmianami w rozkładzie jazdy autobusów na trasie Racibórz – Kuźnia Raciborska, informujemy, że z dniem 2 grudnia 2019 r., bilety miesięczne zakupione w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej Sp. z o.o. (PKS Sp. z o.o.) na odcinku do placu Konstytucji oraz do przystanku Gamowska w Raciborzu, będą ważne w autobusach raciborskiej komunikacji miejskiej – Przedsiębiorstwie Komunalnym Sp. z o.o. w Raciborzu (PK Sp. z o.o.) na odcinku Racibórz Dworzec Autobusowy – Racibórz plac Konstytucji 3 Maja oraz Racibórz Gamowska – napisał w komunikacie burmistrz Macha.
Ponadto zapewnił w nim, że „przedsiębiorstwa: PKS Sp. z o.o. oraz PK Sp. z o.o. dołożą wszelkich starań, aby powstałe utrudnienia były jak najmniej odczuwalne dla pasażerów i aby uczniowie zdążyli na czas do szkół, a osoby starsze do przychodni. W razie konieczności zostanie dokonana korekta rozkładów jazdy”. – Kwestia likwidacji pozostałych kursów ujętych w piątkowym skorygowanym rozkładzie jazdy jest elementem dalszych dyskusji – gwarantował w oświadczeniu P. Macha.
Szef Kuźni: nie możemy być buforem bezpieczeństwa
Burmistrz Paweł Macha w rozmowie z nami przyznaje, że nie dziwi się oburzeniu ze strony mieszkańców. – To pociągnięcie, które dotyka ich bezpośrednio – zaznacza, akcentując, że to nie Kuźnia Raciborska jest organizatorem przewozów powiatowych, a leży to w gestii starostwa powiatowego. – Jakiekolwiek pretensje i uwagi muszą być kierowane do organizatora transportu, a nie do gminy – zauważa. Argumentuje również, że wydatkowanie gminnych pieniędzy na ten cel, jest tylko i włącznie pomocą, taką jak ta przygotowana na 2020 r. w wysokości około 1 mln złotych na remont jednej z dróg należących do powiatu, ale leżącej na terenie gminy. Wskazując natomiast na obowiązki gminne, zaznacza, że te przez samorząd są wypełniane. Chodzi m.in. o organizację od lat transportu przebiegającego przez Kuźnię Raciborską do Rud i z powrotem.
Paweł Macha podkreśla, że wspólnie z Nędzą nie zdecydowali się na wydatkowanie środków, powyżej tych wcześniej wskazanych przez powiat, bo też nie pozwalają im na to budżety. – My nie możemy być buforem bezpieczeństwa dla przedsiębiorstwa, które prowadzi swoją działalność. Trzeba mieć kij i marchew, czyli w tym przypadku egzekwować od przedsiębiorstwa efektywność w wydatkowaniu tych środków, a nie oświadczać, że ciągle gminy muszą dawać więcej – zaznacza. Oświadcza też, że samorząd na 2020 rok znów będzie wspierał finansowo transport publiczny do Raciborza na takim samym poziomie, czyli 245 tys. zł.
Zdaniem Pawła Machy, Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej, które należy do starostwa oraz Przedsiębiorstwo Komunalne, które należy do miasta Racibórz, powinny się połączyć. To, jak zaznacza, wpłynęłoby na rentowność obu spółek. Mówi, że obaj przewoźnicy „konkurują” ze sobą w walce o pasażera. – Konkurencja ta jest jednak pozorna, ponieważ deficyt pokrywają ci sami mieszkańcy, transferując środki, które oddają w formie podatków, a te rosną we wszystkich gminach między innymi z tego powodu. Dublowanie zaplecza technicznego i nadbudowy administracyjnej biorąc pod uwagę mocno wyeksploatowany tabor i deficyt kierowców, nie ma po prostu sensu ekonomicznego. Mieszkańcy powiatu oczekują jednego biletu i jednej racjonalnej siatki połączeń w transporcie kołowym i szynowym wzorem innych (sąsiadów), którzy już dawno poradzili sobie z tym problemem – zauważa i kontynuuje: – Smartfon w rękach mieszkańców nie jest niczym nowym, a rewolucja cyfrowa pozwala na łatwe rozliczenia między podmiotami świadczącymi usługi między sobą i klientami oraz bankiem. Terminal na pokładzie autobusu oraz przelew bankowy za bilet miesięczny to dzisiaj zamiast kasy standard. Jeżeli te cele będą przyświecały organizatorowi transportu publicznego, to nie zawaham się poprosić Radę Miasta i skorzystać z zaufania, jakim się cieszę w celu wyasygnowania znacznie większych środków do budowy takiego systemu. Obecnie plan „dopompowania” kolejnych zastrzyków gotówkowych może odnieść odwrotny skutek do zamierzonego. Zabetonować tymczasowość. To jest główny powód obiekcji, które mam. „Paracetamol” nie leczy choroby, tylko łagodzi objawy i utrudnia diagnozę.
– Trzymam kciuki za starostę. Wziął na siebie ciężki plecak z obciążeniami nie tylko PKS-u, które były budowane przez wiele lat. Będę go wspierał przy racjonalizacji rozkładu jazdy – puentuje burmistrz.
Anna Iskała: na kolejną dopłatę nas nie stać
Wójt Nędzy Anna Iskała, przypomina z kolei, że kwoty, które wyliczono poszczególnym gminom na dotowanie PKS-u, miały wystarczyć na cały rok. Wracając pamięcią wstecz, wójt wspomina jednak sytuację, że w okolicach lipca, sierpnia okazało, że pieniędzy przewoźnikowi zabraknie. Zostały więc wyznaczone nowe kwoty. – Ja od razu na Konwencie wójtów, burmistrzów, starosty i prezydenta powiedziałam, że nie wpłacimy kolejnych środków, bo nie były zaplanowane w budżecie, ani też ich nie mieliśmy. W tym nie było żadnej złej woli – relacjonuje nam Anna Iskała.
Szefowa gminy wypowiada się w takim samym tonie jak burmistrz Macha, akcentując, że przeznaczenie pieniędzy przez gminy na PKS jest pomocą finansową, a to – jak podkreśla – nie powinno być więc utrzymywanie przewoźnika. – Pomaga się taką kwotą, jaką się posiada – przyznaje w rozmowie z nami wójt.
Anna Iskała mówi nam, że „ruszyła” ją jednak informacja dotycząca, że wśród obciętych kursów znalazły się te docierające do szpitala, czy w okolice II LO w Raciborzu. – To najbardziej ranne, dochodowe kursy, kiedy autobus jest najbardziej napchany – słyszymy w rozmowie z wójt Iskałą, która szukając pozytywnej informacji, cieszy się z porozumienia zawartego z PK i PKS-em w kuźniańskim urzędzie miejskim.
O 90 tys. złotych mniej
Nędza na przyszły rok planuje przeznaczyć na przejazdy PKS-u 100 tys. złotych, czyli 90 tys. zł mniej niż obecnie. Budżet ma być uchwalany przez radnych 19 grudnia, ale pozycja znalazła już aprobatę w komisjach działających przy radzie. Wójt, argumentując wysokość kwoty, mówi, że rok bieżący miał być rokiem newralgicznym, a kolejne już mniej odczuwalne dla samorządów. – Ja nigdy nie mówię nigdy – odpowiada Anna Iskała, kiedy pytamy, co w chwili kiedy pojawią się większe potrzeby ze strony przewoźnika.
Starosta Grzegorz Swoboda: zależy mi na jednym przewoźniku w powiecie
Starosta Grzegorz Swoboda zauważa natomiast, że samorząd powiatowy tworzy komunikację gminno-powiatową, na bazie istniejącego PKS-u. – Według ustawy gminy powinny organizować transport gminny, a powiat powiatowy. My jako powiat, ze względu na to, że mamy istniejący PKS, realizujemy komunikację gminno-powiatową. Wykonujemy więc zadanie, które powinni realizować włodarze poszczególnych samorządów, a gminy partycypują w kosztach, czyli dokładają się do kursów – tłumaczy starosta. W rozmowie z nami podkreśla, że samorządy leżące na terenie powiatu dokładały się, dokładają i chcą się dokładać, jest więc mowa o utrzymaniu transportu. – Gminy Kuźnia Raciborska i Nędza nie pokryły swoich zobowiązań od września. Na Konwencie wójtów, burmistrzów, starosty i prezydenta było więc powiedziane, że jeśli gminy się nie włączą, to wtedy będziemy realizować tylko nasz transport, a gminy będą musiały zapewnić swój – kontynuuje, nawiązując do obciętych kursów w tych dwóch gminach.
Grzegorz Swoboda zauważa, że kwoty, które gminy usłyszały na początku roku, były tylko prognozowane. – My nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą wpływy z kursów, czyli jakie będą zyski. To na Konwentach wielokrotnie zostało omówione – zaznacza szef powiatu i wyjaśnia, że we wszystkich gminach były dopłaty. – Myśmy nie mogli przewidzieć strajku nauczycieli, w trakcie którego sprzedano mało biletów miesięcznych i wiele innych czynników – słyszymy w trakcie rozmowy z rządzącym powiatem.
Co do obciętych kursów, zwłaszcza kiedy pytamy o autobus pozwalający dotrzeć mieszkańcom do szpitala, starosta zaznacza, że „Kuźnia Raciborska i Nędza, były jedynymi gminami, które jeździły na Gamowską”. – To nie był kurs powiatowy. Ja mogę Gamowską i wszystkie inne przywrócić, jeśli pojawią się z gmin środki. Najbardziej zależy mi, aby utrzymać PKS, czyli jeden przewoźnik w powiecie. Jeśli gminy nie będą chciały korzystać, same będą musiały zorganizować przetargi, wtedy każdy może stanąć do obsługi komunikacji gminnej – zauważa starosta Swoboda.
Kiedy dopytujemy starostę o atmosferę na 2020 rok przy finansowaniu komunikacji przez gminy, słyszymy, że ta jest pozytywna. – My jako powiat nadal chcemy obsługiwać gminy. Mamy możliwości i możemy utrzymywać transport gminny, ale gminy muszą się dołożyć – puentuje rządzący powiatem raciborskim.
Dawid Machecki
* To była już druga korekta. Wcześniejsza dotyczyła weekendowych kursów. Wówczas zmiany przyniosły również podwyżkę na biletach jednorazowych, która wyniosła 1,5 zł, a miesięcznych ulgowych od 15 zł do 25 zł za przejazdy z Raciborza do miejscowości położonych na terenie Nędzy i Kuźni Raciborskiej.
Zmiany w rozkładzie jazdy obejmują:
Na linii Racibórz – Rudy (przez Łęg, Ciechowice, Turze, Siedliska i Kuźnię Raciborską):
• zlikwidowany został kurs z Rud w kierunku Raciborza o godz. 20.53,
• pozostałe kursy zostały skrócone i rozpoczynają się oraz kończą na dworcu autobusowym w Raciborzu (nie obejmują już ul. Gamowskiej i pl. Konstytucji w Raciborzu).
Na linii Racibórz – Rudy (przez Babice, Nędzę i Kuźnię Raciborską):
• zlikwidowano kurs z Raciborza w kierunku Rud o godz. 4.15, oraz w soboty o 16.50 i do Kuźni Raciborskiej o godz. 8.05 i 20.15,
• zlikwidowano kurs z Kuźni Raciborskiej w kierunku Raciborza o godz. 8.30, 12.00, 19.10 i 20.55, oraz w soboty z Rud do Raciborza o godz. 18.53,
• pozostałe kursy skrócono i rozpoczynają się oraz kończą na dworcu autobusowym w Raciborzu a w Kuźni Raciborskiej przy ul. Kościelnej (nie obejmują już ul. Gamowskiej i pl. Konstytucji w Raciborzu oraz ul. Kozielskiej i Kolejowej w Kuźni Raciborskiej).
Na linii Racibórz – Rudy (przez Łęg, Zawadę Książęcą, Ciechowice, Nędzę i Kuźnię Raciborską):
• zlikwidowano kurs z Raciborza w kierunku Nędzy o godz. 13.10,
• skrócono kurs z Kuźni Raciborskiej w kierunku Raciborza o godz. 6.58, który zakończy się na dworcu autobusowym (nie obejmuje już pl. Konstytucji w Raciborzu).
Na linii Racibórz – Kuźnia Raciborska (przez Babice, Nędzę, Górki Śląskie i Rudy):
• zlikwidowano kurs z Raciborza w kierunku Rud z godz. 18.30 i 22.15 (z ul. Gamowskiej),
• zlikwidowano sobotnie połączenia z Raciborza w kierunku Rud o godz. 10.25 i 14.30 oraz z Rud w kierunku Raciborza o godz. 12.53, 16.43,
• skrócono kurs z Kuźni Raciborskiej w kierunku Raciborza o godz. 4.37, który zakończy się na dworcu autobusowym w Raciborzu (nie obejmuje już pl. Konstytucji i ul. Gamowskiej w Raciborzu).
Najnowsze komentarze