Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Odeszli, zostali w pamięci

29.10.2019 00:00 red

W tym roku pożegnaliśmy wiele osób, które zapisały się w szczególny sposób w pamięci mieszkańców powiatu raciborskiego. Każda wyróżniła się czymś wyjątkowym...

Alois Cwik

Pasjonat historii, szczególnie regionalnej, badacz dziejów i kronikarz miejscowości. Był rodowitym bieńkowiczaninem, autorem książki „Bieńkowice wczoraj i dziś”. Pracował nad nią przez całe życie zawodowe – zbierał dokumenty, zdjęcia i artykuły na temat Bieńkowic i okolic oraz relacje mieszkańców, również tych, którzy wyjechali do Niemiec. Jednak dopiero po 1990 r., kiedy nie było już cenzury, zajął się badaniem przeszłości wsi na poważnie. Zasłyszane przy różnych okazjach informacje zaczął spisywać. Posegregował wszystkie wycinki z gazet, kserokopie książek. Zaczął docierać do najstarszych mieszkańców, pytając o fakty z przeszłości. Dużo pomogła mu znajomość z ks. Franciszkiem Pawlarem, byłym krzanowickim proboszczem, który już jako emeryt zamieszkał w swoim domu w Bieńkowicach. Alois Cwik spędził z nim na rozmowach wiele czasu, a materiały historyczne, które zbierał ksiądz Pawlar były „kopalnią” informacji. Książka została wydana w grudniu 2009 roku. Alois Cwik zmarł w sobotę 17 listopada 2018 roku, pochowano go 21 listopada.

Piotr Libera

Znany i ceniony raciborski dyrygent, opiekun chóru „Strzecha” zmarł 3 października. Piotr Libera był nauczycielem, muzykiem i dyrygentem. Dla wielu znany był jako „Maestro”. Urodził się 17 lipca 1938 r. w Raciborzu. Ukończył Państwowe Liceum Pedagogiczne, Studium Nauczycielskie w Raciborzu oraz Wyższą Szkołę Muzyczną we Wrocławiu uzyskując tytuł magistra sztuki. Już jako licealista podjął pracę instruktora w ówczesnym Domu Kultury Dzieci i Młodzieży w Raciborzu (1955 r.), a w 1961 r. otrzymał mianowanie na nauczyciela szkoły podstawowej. Początkowo pracował w Kuźni Raciborskiej, później w raciborskich szkołach podstawowych nr 4, 7 i 9. Był wieloletnim pracownikiem Studium Nauczycielskiego oraz I LO w Raciborzu. Pracując w szkolnictwie jednocześnie prowadził i organizował różne zespoły muzyczne, m.in. w fabrykach „Rafamet”, „Rafako” oraz „ZEW”, przy Spółdzielni Inwalidów „Raciborzanka” oraz „Strzesze”. Za swoją działałalność na niwie kultury był wielokrotnie nagradzany, m.in. nagrodą Ministra Oświaty i Wychowania, Złotym Krzyżem Zasługi, czy tytułem „Zasłużony dla Raciborza”. – Żył Ostrogiem i żył swoim kościołem – mówił o zmarłym proboszcz Jerzy Hetmańczyk. Wspominał nad grobem 75. urodziny P. Libery, w których kapłan uczestniczył. Mówił też, że Libera często sam przygrywał do mszy w języku niemieckim. Kapłan powiedział, że w kościele, po mszy padło „wiele pięknych słów” na temat zmarłego. – To był człowiek otwartego serca – scharakteryzował swego parafianina. Hetmańczyk stwierdził, że po Piotrze Liberze zostało puste miejsce, że zamknęła się księga wiedzy o dawnym Raciborzu, już jedna z nielicznych. – Wypełniajmy tę pustkę modlitwą – apelował na koniec kapłan.

Profesor Joachim Raczek

Pierwszy rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu zmarł 5 stycznia. Przeżył 84 lata. W środę 9 stycznia 2019 roku odbył się jego pogrzeb. Mszę w kościele Św. Jana Chrzciciela odprawili proboszcz Jerzy Hetmańczyk i ksiądz prałat Jan Szywalski. Profesora Raczka żegnali akademicy z AWF Katowice i PWSZ Racibórz. Jeszcze w kościele, na koniec mszy, głos zabrał prof. dr hab Grzegorz Juras z AWF Katowice, który nazwał zmarłego swym drugim ojcem i wspominał wspólną pracę naukową i liczne zagraniczne podróże z J. Raczkiem. „Za to, że był” dziękowała ojcu córka profesora. Jako trzeci wystąpił z przemową prorektor do spraw dydaktyki i studentów dr Paweł Strózik, który reprezentował na pogrzebie władze raciborskiej uczelni. Strózik podkreślał rolę zmarłego przy tworzeniu PWSZ w Raciborzu. Opowiadał jak ważne były dlań odznaczenia „Zasłużony dla PWSZ” i „Zasłużony dla Raciborza” (w 2017 r.). Nad grobem przemawiali jeszcze proboszcz Hetmańczyk i syn J. Raczka – Cezary (przez lata związany z PWSZ, był tam kanclerzem). Joachim Raczek w latach 1990 – 1996 przez dwie kadencje był rektorem Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Był światowej sławy specjalistą w zakresie antropomotoryki i teorii sportu. Wiele jego publikacji miało charakter pionierski dla tych gałęzi nauki. Szczególną uwagę profesor Raczek poświęcił sprawności motorycznej dzieci i młodzieży. W 2002 roku Joachim Raczek objął stanowisko pierwszego rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. Był nim do 2007 roku.

Krystyna Kasprzak

9 lipca zmarła w wieku 65 lat emerytowana nauczycielka Krystyna Kasprzak. W latach 1992 – 2009 pracowała w „Mechaniku”. Początkowo uczyła języka rosyjskiego, później była nauczycielką języka angielskiego. – Służyła wiedzą i doświadczeniem wielu pokoleniom młodzieży. Zapamiętamy Panią Krystynę jako ciepłą, pełną pasji kobietę, zawsze uśmiechniętą i cieszącą się życiem, o wielkiej życzliwości. Będzie nam jej bardzo brakowało – informowała o śmierci nauczycielki dyrekcja szkoły.

Jerzy Thamm

30 lipca zmarł Jerzy Thamm, wieloletni wiceprezes Rafako. Przeżył 83 lata. Z Rafako był związany prawie przez całe swoje życie zawodowe. Urodził się w 1936 r. w Polskiej Cerekwi. W 1950 r. rozpoczął naukę w Zespole Szkół Mechanicznych w Raciborzu. Był absolwentem Politechniki Łódzkiej. Początkowo pracował w Bytomiu, w 1962 r. został zatrudniony w Rafako. W swojej karierze zawodowej przeszedł przez stanowiska projektanta, kierownika działu projektowego palenisk, kierownika biura projektowego oraz dyrektora ds. rozwoju i handlu. W 1993 roku został wiceprezesem Rafako. Brał udział w prywatyzacji przedsiębiorstwa i wprowadzeniu je na giełdę. Na emeryturę odszedł 31 grudnia 2008 r. Po zakończeniu pracy nadal ciepło wspominał i kibicował rozwojowi Rafako. – Moje kontakty z Raciborzem rozpoczęły się w 1950 r. po rozpoczęciu nauki w Zespole Szkół Mechanicznych. Od tego czasu jako uczniowie mieliśmy okazję przyglądać się pracom budowlanym przy kolejnych halach produkcyjnych Rafako. Przedsięwzięcie było ogromne, gdyż decyzja o budowie kotłów wymagała rozpracowania wielu dziedzin, począwszy od powstania i rozwinięcia biura konstrukcyjnego i technologicznego. Nowy rozkład był i jest w dalszym ciągu rozwijany pod kątem produkcji urządzeń do bloków o mocy 1000 MW opalanych węglem brunatnym, jak i kamiennym. W początkowej fazie produkcji często rozpatrywano (ze względu na duże gabaryty) transport wodny ze względu na bliskość rzeki Odry. Rzeka Odra miała być do tego celu rozbudowana. Brak postępu w dziedzinie transportu wodnego zmusił nas do wykonania podzespołów, które mogą być transportowane samochodami i specjalnymi wagonami o obniżonym podwoziu. Na dziś można powiedzieć, że rozwijający się zakład jest skarbem Raciborszczyzny nie tylko od strony wytworu, ale i rozbudowy infrastruktury wokół zakładu – pisał o Rafako na łamach „Nowin Raciborskich” w 2012 r., podczas plebiscytu „Skarby Raciborszczyzny”.

Anna Wojciechowska

25 kwietnia do redakcji Nowin dotarła smutna wiadomość o śmierci bohaterki naszego tekstu okładkowego, który ukazał się w ostatnie święta Bożego Narodzenia. Anna Wojciechowska walczyła z chorobą nowotworową. W przeszłości była znaną i lubianą instruktorką nauki jazdy, a później także kierowcą raciborskiego PKS-u. Zachorowała nagle, ale nie poddawała się rakowi. Pod koniec zeszłego roku jej smutna historia trafiła do lokalnych mediów, bo kobieta walcząc z ciężką chorobą potrzebowała bardzo kosztownego leku – Afinitora. Znajomi i ludzie dobrej woli urządzili dla Anny Wojciechowskiej bieg charytatywny, a „Nowiny Raciborskie” opisały, z jakim zaangażowaniem walczy ona o życie. Jej marzeniem było dożyć Pierwszej Komunii Świętej swojej najmłodszej córki. Nie udało się go spełnić.

  • Numer: 44 (1427)
  • Data wydania: 29.10.19
Czytaj e-gazetę