Wtorek, 7 maja 2024

imieniny: Gustawy, Ludmiły, Sawy

RSS

Zabrali się za beton w Wojnowicach

05.12.2017 00:00 red.

W minionym tygodniu ruszyła nakazana przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego (WINB) rozbiórka fundamentu turbiny wiatrowej. Obiekt umieszczono za blisko zabudowań mieszkalnych.

Stowarzyszenie na Rzecz Praworządności i Ochrony Środowiska, które odkryło problem z lokalizacją wiatraka uważa rozbiórkę za swoje „małe zwycięstwo w walce z wiatrakami”. Decyzja WINB o rozbiórce zapadła w lipcu tego roku. Odbyły się już dwie kontrole sprawdzające jej wykonanie, nałożono karę na inwestora i po trzeciej wizycie inspektorów – 24 listopada – rozpoczęły się prace ziemne.

Na początek odkopano część fundamentu i rozpoczęło się kruszenie betonu za pomocą specjalistycznej koparki. – Ciekawi nas sposób w jaki inwestor zamierza wyciągnąć z ziemi ogromną ilość zbrojenia i ok 500 m sześc betonu. Były tam wiercone pale na głębokość 30 m i wypełnione betonem – słyszymy od przedstawicieli stowarzyszenia.

Wiatraki w sądzie

W toku jest inne postępowanie o nielegalne, zdaniem stowarzyszenia z Wojnowic, użytkowanie turbiny na farmie wiatrowej. Zaczęła kręcić w grudniu 2016 r i wciąż działa. Inwestor twierdzi, że trwają próby technologiczne tego urządzenia.

Działacze z Wojnowic toczą też spór z gminą przed sądem administracyjnym gdzie zakwestionowali prawidłowość planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie pozwoleń na farmę wiatrową. Sprawa ciągnie się od wielu miesięcy, w pierwszej instancji gmina przegrała. Jeżeli sąd ostatecznie przyzna rację stowarzyszeniu, okaże się, że wszystkie turbiny postawiono w Wojnowicach wbrew prawu. Inwestor będzie wówczas rościł pretensje do samorządu. Przypomnijmy, że jego zaangażowanie finansowe sięga w tym rejonie kilkunastu milionów złotych.

Senior zaniepokojony

Na ostatniej sesji rady miejskiej temat wiatraków wojnowickich poruszył Józef Kocem. – Jakie są relacje władz gminy z inwestorem i stan faktyczny tego przedsięwzięcia? – spytał burmistrza Strzedullę. Na pytanie o relacje włodarz, podobnie jak wielu radnych, uśmiechnął się i zaznaczył, że są one wyłącznie formalne i służbowe. Odparł, że wie o stojących we wsi 3 turbinach, z których 2 działają, a trzecia przechodzi okres próbny. Wspomniał też o rozbiórce fundamentu trzeciego wiatraka. – Z doniesień medialnych wynika, że biznes dla tej branży stał się nierentowny. Nie mam informacji by planowana była rozbudowa farmy – stwierdził. Już po sesji mówił nam, że nie może udzielić informacji czy gmina notuje wpływy od podatnika jakim jest właściciel małej farmy wiatrowej w Wojnowicach. Strzedulla nie jest zwolennikiem zapraszania biznesmena na sesję.

(ma.w)

  • Numer: 49 (1329)
  • Data wydania: 05.12.17
Czytaj e-gazetę