Duży kaliber: Wizja po zabójstwie

Podczas wizji lokalnej podejrzani pokazywali co zdarzyło się tragicznej nocy. W czynnościach brał również udział ojciec zamordowanego mężczyzny. Na kilka godzin policjanci zamknęli ulice a na miejscu pracowali prokuratorzy i kryminalni. Przypomnijmy do zdarzenia doszło w nocy z 3 na 4 czerwca około godziny 4.00 w nocy. Policję wezwał świadek, który na skrzyżowaniu ulic Solidarności i Jeziorańskiego zauważył jak pięć osób kopie mężczyznę. Na miejsce wezwano pogotowie, ale mężczyzny nie udało się uratować. Zmarł na ulicy. Policjanci wyłapali czterech napastników, okazało się, że to młodzi ludzie w wieku 20, 23, 25 i 33 lat. Wszyscy byli pijani. Policja zna już personalia piątego z napastników. 24-latek uciekł z miejsca zdarzenia, ale jego zatrzymanie było tylko kwestią czasu.

O co poszło? Jak ustalili śledczy, dwóch mężczyzn wyszło nad ranem w niedzielę z dyskoteki znajdującej się w rejonie skrzyżowania ulic Jeziorańskiego i Solidarności, gdzie spotkali pięciu innych mężczyzn. Pomiędzy dwoma grupami doszło do słownej sprzeczki. Z relacji świadka zdarzenia wynika, że 5-osobowa grupa zaczepiła ich bez konkretnego powodu. Następnie 28-latek wraz z kolegą poszli w kierunku domu, jednakże napastnicy poszli ich śladem. Jeden z mężczyzn został zaatakowany. Agresorzy zadawali mu ciosy po całym ciele, kopali go oraz bili. W wyniku odniesionych obrażeń, mężczyzna zmarł. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci natychmiast zjawili się na miejscu i zatrzymali 4 mężczyzn w wieku od 20 do 35 lat. Wszyscy byli nietrzeźwi. Badanie wykazało, że mieli w organizmach po około 1,5 promila. Śledczy zgromadzili materiał dowodowy i ustalili świadków. Już tego samego dnia znana im była tożsamość piątego z napastników. 23-latka do komendy przyprowadzili w niedzielę członkowie rodziny. Mężczyzna został zatrzymany. Na wniosek policjantów i prokuratora, Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju tymczasowo aresztował na okres trzech miesięcy pięć osób podejrzanych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Za popełnione przestępstwo grozi im teraz do 10 lat więzienia.

(acz)