Sobota, 25 maja 2024

imieniny: Grzegorza, Magdy, Marii Magdaleny

RSS

Okrągłe rocznice w Markowicach

14.11.2017 00:00 red.

ks. Jan Szywalski przedstawia

Markowice, najbardziej na północ położona dzielnica Raciborza, należy do miasta dopiero od 20 lat, włączona w lutym 1977 r. Jako samodzielna miejscowość i parafia ma jednak długą historię sięgającą XIII wielu. Markowice świętowały niedawno 770-lecie pierwszego wspomnienia o miejscowości i parafii. Równocześnie obchodzono 140-lecie wybudowania obecnego kościoła.

Pierwsze wzmianki

Markowice są po raz pierwszy wspomniane w dokumentach z 1247 r. gdy erygowano parafię. Do niej należały wtedy Raszczyce, Adamowice, Nędza, Szymocice, Babice, Kobyla, a nawet Kuźnia Raciborska. Jaka musiała być wiara i ofiarność tych ludzi, którzy nie samochodami, ani rowerami lecz na swych nogach ścieżkami, najczęstszej polnymi, schodzili się tu w niedziele do kościoła św. Jadwigi!

Kościół przez wieki był drewniany, na pewno zbyt mały, by pomieścić wszystkich wiernych. Tych drewnianych świątyń musiało w ciągu długiej historii być kilka; ostatnia była postawiona w 1623 r. po pożarze poprzedniej. Według protokółu wizytacyjnego z r. 1652 r. miała 14 m długości i 7 m szerokości. Dokoła zaś był cmentarz. Główny ołtarz przedstawiał św. Jadwigę adorującą krzyż. Była też wieża z dwoma dzwonami. Wewnątrz znajdowała się kamienna chrzcielnica z naczyniem do chrztu, oraz mosiężne tabernakulum. Protokół zaś z 1679 r. wspomina dodatkowo, że kościół miał cztery okna i dwa wejścia, główny ołtarz był murowany z cegieł, a podłoga była drewniana.

Kolejna wizytacja z 1688 r. mówi o trzech ołtarzach: św. Jadwigi, św. Mikołaja i św. Urbana. Wspomina też o drewnianej kostnicy, a także o tym, że kościół był otoczony lipami (drzewa chroniły przed uderzeniami pioruna). Po raz pierwszy jest też mowa o kaplicy w Kuźni Raciborskiej, gdzie odprawiano msze św. sześć razy w roku. Bowiem w miarę upływu czasu, usamodzielniły się przynależne wioski. Po plebiscycie i zakreśleniu granicy polsko-niemieckiej w 1922 r. odeszły miejscowości Kobyla, Raszczyce, Adamowice. Po II wojnie światowej usamodzielniły się także Babice.

Budowa obecnego kościoła

Wielka, neogotycka świątynia w Markowicach powstała w latach 1874 – 1877. Być może markowiczanie z zazdrością patrzyli na bliski Ostróg, gdzie wybudowano kościół krótko przedtem w latach 1856 – 1866 r.?

Proboszczem w Markowicach był wtedy ks. Neuman. Nowa świątynia jest imponujących rozmiarów: 45 m długości i 26 m szerokości, wysokość wieży wynosi 54 m. Kościół jest orientowany: prezbiterium po wschodniej stronie; styl neogotycki. Każdy wchodzący do jej wnętrza jest pod wrażeniem ogromnej przestrzeni, która go otacza. Sufit, w odróżnieniu od innych świątyń gotyckich, jest płaski, jedynie prezbiterium i przedsionek pod chórem ma nad sobą sklepienie. Kościół jest pełen światła: okna są duże a ściany świeżo odmalowane.

Ołtarz główny był kiedyś wciśnięty w małą absydę, tam gdzie pozostała nastawa ołtarzowa z obrazem patronki – św. Jadwigi. Msze święte odprawia się obecnie przy ołtarzu wysuniętym do przodu i stojącym na podeście, tak, że jest dla wszystkich dobrze widoczny. Czas tu się nie zatrzymał: kilka lat temu położono nową granitową posadzkę, a ostatnio wymieniono instalację elektryczną i całe oświetlenie. Z wielkim wkładem finansowym, ok. 30 lat temu, pokryto dach blachą miedzianą, a w ostatnich latach oczyszczono ściany świątyni po zewnętrznej stronie z kurzu osadzonego przez sto lat.

Obok plebanii jest jeszcze funkcjonalny dom parafialny. Kilka szczegółów przypomina o tym, że poprzedni, długotrwały proboszcz śp. ks. Marian Żagan, był sportowcem: w ogrodzie jest kort tenisowy, a w podziemiu domu parafialnego fitness – studio.

Duszpasterze

W ciągu 770 lat istnienia parafii przewijało się przez nią wiele kapłanów. Nie sposób ich wszystkich wymienić, zwłaszcza, że obok proboszczów byli też wikarzy.

Wspomnieć chciałbym o dwóch ostatnich duszpasterzach: o ks. Janie Chodurze, który był tu proboszczem tylko przez sześć lat (1974 – 1980), a potem w swej gorliwości apostolskiej zgłosił się do pracy misyjnej. Pojechał do Togo z zamiarem pozostania tam do końca życia. Czasem przyjeżdżał do kraju, by prosić o modlitwę i materialne wsparcie; nie omijał wtedy Markowic. Niestety, zachorował nieuleczalnie na malarię. Idąc za radą lekarzy, po ostatnim pobycie w kraju, pozostał w Polsce. Udzielał się w marę sił dalej duszpastersko w Świerklach, gdzie zmarł w 2014 r.

Po nim przez 30 lat proboszczem był szeroko znany ks. infułat Marian Żagan (1980 – 2010). Odznaczony tytułem prałata i infułata, był nie tylko miejscowym proboszczem, ale także dziekanem najpierw dekanatu (1998 – 2008) a później całego rejonu raciborskiego. Zastępował czasem ks. biskupa udzielając sakramentu bierzmowania w okolicznych parafiach.

Przy wszystkich jego tytułach i wyróżnieniach pozostał prostym, prawym i skromnym człowiekiem. Zmarł 14 lipca tego roku i jest pochowany obok kościoła.

Uroczystości tegoroczne

W niedzielę 15 października obchodzono odpust parafialny św. Jadwigi poprzedzony rekolekcjami. Natomiast w następną niedzielę 22.10 wspominano uroczyście podwójny jubileusz: 770-lecie parafii oraz 140-lecie kościoła. Na uroczystość przybył z Opola ks. bp. Paweł Stobrawa. Po południu świetny koncert dała Żeńska Orkiestra Kameralna, a historyczny wykład o przeszłości Markowic wygłosił Paweł Newerla.

  • Numer: 46 (1326)
  • Data wydania: 14.11.17
Czytaj e-gazetę