Najsłynniejsze kapsuły czasu
Najstarsza w Polsce „kapsuła czasów” pochodzi jeszcze z czasów Stefana Batorego. Ale pojemniki czy miejsca z przedmiotami i informacjami przeznaczonymi dla przyszłych pokoleń zaczęto świadomie nazywać kapsułami czasów dopiero od 1939 roku. Dziś tworzenie kapsuł czasu stało się tak popularne, że w 1990 roku powołano stowarzyszenie, które zajmuje się utrzymaniem globalnej bazy danych o wszystkich istniejących kapsułach na świecie. W naszym regionie, w różnych formach, kapsuły powstały m.in. w Gliwicach, Wodzisławiu i Rybniku, stając się miniatrakcjami turystycznymi.
W dawnych czasach pamiątki dla przyszłych pokoleń umieszczano zazwyczaj w kościelnych wieżach, zakopywano w ziemi lub zamurowywano w ścianach. Bliższe współczesności kapsuły wykonywane są często z wykorzystaniem nowoczesnych technologii i sytuowane w oryginalnych miejscach. Poczet słynnych kapsuł otwiera pomysł amerykańskiej firmy Westinghouse z 1939 roku. Podczas Wystawy Światowej w Nowym Jorku firma ta złożyła w ziemi, na głębokości 5 metrów, specjalnie zaprojektowany pojemnik w kształcie torpedy, ważący 360 kg, wykonany ze stopów miedzi, chromu i srebra. Pojemnik oznaczono informacją, aby nie otwierać go przed upływem 5 tysięcy lat, czyli przed…6939 rokiem. Wewnątrz znajdowały się rzeczy codziennego użytku, takie jak: otwieracz do konserw, budzik, kłębek nici, proszek do mycia zębów, lalka, monety, banknoty, gazety, nasiona zbóż, mikroskop, próbki metali i tkanin (m.in. „odkrycia” tamtych lat – azbestu, usuwanego dziś na potęgę ze względu na rakotwórczość), a także księga z opisem kapsuły i jej twórców, flakonik z nasionami zboża, mikroskop i piętnastominutowa kronika filmowa. Kapsułę zakopano w parku Flushing Meadows, tym samym, na którego kortach odbywa się dziś słynny turniej tenisowy US Open. W 1965 r. w pobliżu zakopano drugą kapsułę, z taką samą datą otwarcia. Właśnie przy okazji zakopywania pierwszego pojemnika, asystent prezesa firmy Westinghouse George Edward Pendray wymyślił dla niego nazwę „kapsuła czasu”. Nazwa ta zastąpiła pierwotną propozycję, którą była „bomba czasowa”.
Prawdopodobnie najsłynniejszy, a już na pewno największy zbiór pamiątek dla przyszłych pokoleń, tworzony był w latach 1936–1940 roku na Uniwersytecie Oglethorpe’a na przedmieściach Atlanty (USA). W pancernie zamkniętą kapsułę, nazwaną dumnie „kryptą cywilizacji”, zamieniono dawny basen o wymiarach 6x3x3. Przedmioty zapakowane są w pojemniki ze stali nierdzewnej wypełnione tzw. gazem obojętnym, czyli nie wchodzącym w reakcje chemiczne. Ma to zapobiec ich starzeniu się, gdyż według zamysłu autorów pomysłu, krypta ma zostać otwarta dopiero w… 8113 roku. Dla mieszkańców zaludniających Ziemię lub Wszechświat w 80 wieku przygotowano kilka tysięcy przedmiotów, m.in. utrwalone na mikrofilmach Biblię, Koran, ponad 800 dzieł literatury klasycznej, scenariusz filmu „Przeminęło z wiatrem”, nagrania głosów Hitlera, Stalina, Mussoliniego i Roosevelta, filmy animowane z Popeyem, plastikową figurkę Kaczora Donalda toster, dziecięcy smoczek, specjalnie zamkniętą butelkę piwa, maszynę do pisania, radio, kasę sklepową, czytniki mikrofilmów, projektory, generator prądu. W kapsule znalazły się także metalowe matryce gazety Atlanta Journal z dnia, w którym zaczęła się II wojna światowa. Na prawie 640 tys. stron mikrofilmów zawarto swoistą kronikę ludzkości.
Kolejne słynne „przedsięwzięcie kapsułowe” odbyło się w 1970 roku w Japonii, przy okazji wystawy Expo 70, która odbywała się w Osace. Firma Matsushita Electric Industrial (późniejszy Panasonic) oraz wydawnictwo The Manichi Newspapers stworzyły dwie, futurystyczne w formie kapsuły czasu, w których zamknęły i zakopały w ziemi w sumie ponad 6 tysięcy różnych przedmiotów. Kapsuła znajdująca się bliżej powierzchni została otwarta już w 2000 roku. Po przebadaniu przez naukowców ponownie ją zamknięto. Odtąd ma być regularnie otwierana i badana co 100 lat. Kapsuła zakopana głębiej zostanie otwarta dopiero w… 6970 roku. Zakopano m.in. ziarna różnych roślin, gazety, książki, filmy, dziecięce zabawki, przedmioty codziennego użytku, dzieła sztuki, kawałek skały z Mount Everest, itp., a także pamiątki specyficzne dla Japonii, jak flaga państwowa, szczegółowy opis języka japońskiego czy szczątki po wybuchu bomby jądrowej z 1945 roku. Szczegółowy opis idei kapsuły, procedury postepowania oraz listę zamkniętych przedmiotów można znaleźć na stronie internetowej http://panasonic.net/history/timecapsule/.
Warto także wspomnieć o czterech kapsułach, które zostały wysłane w przestrzeń kosmiczną na pokładach sond Pioneer oraz Voyager Golden Record. Umieszczono na nich miedziane płytki pokryte złotem, na których zawarto obrazkowo–dźwiękowy „portret” planety Ziemia, w aluminiowym opakowaniu ochronnym. Są tam mi.in. odgłosy ziemskiej przyrody i cywilizacji, nagrania muzyczne oraz pozdrowienia w 55 językach, począwszy od akadyjskiego (sprzed sześciu tysięcy lat) po język wu – najnowszy dialekt chiński. Pozdrowienie w języku polskim brzmi – Witajcie, istoty z zaświatów! Piąta kapsuła przemierza wszechświat w satelicie KEO, wyniesionej w kosmos w 2014 roku. Zawiera wiadomości od dzisiejszych mieszkańców Ziemi dla tych, którzy będą zamieszkiwać ją za 50 tysięcy lat, kiedy zgodnie z planem satelita ma powrócić na Ziemię.
W trochę bliższym sąsiedztwie, czyli w Gliwicach, kapsułę czasu zakopano w 2009 roku z inicjatywy z inicjatywy regionalnego dodatku Gazety
Wyborczej. Umieszczona została pod blisko 5–metrowej wysokości latarnią (przypominającą lampkę nocną), zmieniającą barwę światła w zależności od temperatury powietrza, usytuowaną przy najbardziej znanym trakcie miasta – ulicy Zwycięstwa. Kapsuła zawiera m.in. specjalne wydanie gazety zawierające wizje Gliwic za 100 lat, których autorami są czytelnicy. Umieszczona nad zamurowaną kapsułą tabliczka ma napis: „Otworzyć w roku 2109”. Rok młodsza jest kapsuła czasu zakopana w wodzisławskim parku. Zgromadzono w niej dokumenty i pamiątki poświęcone miastu, które mają być wyciągnięte po stu latach. Miejsce zainstalowanej kapsuły wskazuje okazały granitowy pomnik z wyrytą informacją o przedsięwzięciu. Na ciekawy pomysł wpadł także właściciel rybnickiej galerii malarstwa Tomasz Bodach. Na czterometrowej, płóciennej, współczesnej panoramie Rybnika zbierano podpisy mieszkańców w różnym wieku. Powstała w ten sposób „malarska kapsuła czasu”, która jednak nie została zakopana, ale znalazła swoje miejsce w Muzeum w Rybniku.
AG
W tekście wykorzystano informacje z portali: history.com, wikipedia
Najnowsze komentarze