Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Nie chcą marketu naprzeciwko kościoła Matki Bożej

03.11.2015 00:00 red

Raciborscy radni zgłosili szereg zastrzeżeń co do planów sprzedaży nieruchomości przy ul. Jana Pawła II w Raciborzu (obejmuje ona skarpę i plac manewrowy naprzeciwko kościoła Matki Bożej). Władze miasta zamierzają podzielić nieruchomość na dwie części – jedną wystawić na sprzedaż, a na drugiej wybudować parking.

– Kościół Matki Bożej to miejsce szczególne. Jak się zabezpieczymy, żeby nie powstało tam coś co nie pasuje do tego miejsca? – zapytał na poniedziałkowym posiedzeniu miejskiej komisji gospodarki radny Jan Wiecha (PO). Mirosław Lenk wyjaśnił, że jedynym zabezpieczeniem jest plan zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza tam zabudowę handlową (do pow. 2000 m2) oraz usługową.

Te wyjaśnienia nie uspokoiły radnych. J. Wiecha obawia się, że inwestor może ogrodzić nieruchomość nieestetycznym płotem, tak jak to było w przypadku terenu przy rynku, a następnie czekać na nowego kupca. M. Lenk wyjaśnił, że nieruchomość trzeba sprzedać na tyle drogo, aby nie opłacało się jej odsprzedawać. Radny Piotr Klima (NaM) zauważył, że w przypadku terenu przy Rybnickiej (C.H. Auchan, Jysk, Castorama itd.) całą nieruchomość sprzedano Auchan, które następnie podzieliło ją na kilka działek i odsprzedało innym marketom, dzięki czemu cała transakcja skończyła się dla giganta handlu wielkopowierzchniowego „wyjściem na zero”. P. Klima obawia się również, że jeśli teren zostanie zabudowany marketem lub dyskontem, to wówczas wybudowany za miejskie pieniądze parking będzie służył marketowi, a nie mieszkańcom.

M. Lenk wyjaśnił, że plan dotyczy sprzedaży nieruchomości o powierzchni jednego hektara, a więc na tyle małej, że ewentualnemu nabywcy trudno będzie ją podzielić. Dodał również, że markety są zobowiązane do budowy parkingów z liczbą miejsc parkingowych adekwatną do prognozowanej wielkości sprzedaży. Dodatkowo zwrócił uwagę, że Racibórz potrzebuje pieniędzy – zarówno spodziewanych 2 mln zł ze sprzedaży, jak i przyszłych z podatku od nieruchomości – na inwestycje, utrzymanie szkół, terenów rekreacyjnych itd. – Państwo jako radni patrzycie na wydatki, ale ja też muszę patrzeć na dochody – powiedział.

W odpowiedzi Anna Ronin (Mniejszość Niemiecka) zasugerowała, aby prezydent nie umarzał „lekką ręką” podatków dłużnikom. Lenk odparował, że do niczego takiego nie dochodzi, a w zeszłym roku podatek umorzono dwóm przedsiębiorcom.

Ostatecznie prezydent zdecydował się o wycofaniu uchwały dot. wyrażenia przez radę miasta zgody na sprzedaż nieruchomości z najbliższej sesji rady miasta. – Nie chodzi o to, żeby teraz się przegłosowywać. Zaprosimy proboszcza, zaprosimy pana Wojtaka (Wojciech Wojtak jest kierownikiem stacji sejsmologicznej PAN na Ocicach, wcześniej radny P. Klima zgłosił uwagę, czy zabudowa nieruchomości nie wpłynie na pracę stacji), zaprosimy mieszkańców i porozmawiamy o tym co zrobić z nieruchomością – zapowiedział. Taki krok zasugerowała mu radna Anna Szukalska (NaM).

Wojtek Żołneczko

  • Numer: 44 (1224)
  • Data wydania: 03.11.15
Czytaj e-gazetę