Jestem do waszej dyspozycji

Józef Stukator zaczął swe obszerne przemówienie od urzędu gminy, w którym zatrudnionych jest obecnie 18 pracowników. Poza tym na terenie gminy działają takie jednostki jak: OPS, trzy zespoły szkolno-przedszkolne, Gminny Ośrodek Kultury, Gminna Biblioteka Publiczna, Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, straż miejska, cztery jednostki OSP, trzy kluby piłkarskie, dwie organizacje Salos, trzy sekcje skata, cztery KGW, kółka rolnicze, oratoria młodzieżowe oraz dwa niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Wójt zaznaczył, że rozwój gminy wyznaczają uchwały rady gminy oraz takie dokumenty jak plan zagospodarowania przestrzennego, plan gospodarki odpadami, czy Wieloletni Plan Inwestycyjny. Wspomniał o staraniach o środki zewnętrzne np. na drogi transportu rolnego czy pracownie komputerowe. Wśród najważniejszych inwestycji wymienił: uruchomienie kanalizacji sanitarnej z przepompownią w Kobyli, powołanie spółki Górna Odra, zbudowanie nitki sieci wodociągowej w przysiółku Konotki, budowę dróg gminnych i transportu rolnego, rozbudowę oświetlenia ulicznego, remonty kaplic, budowę przystanków autobusowych i chodników oraz zadania wykonywane ze środków popowodziowych, np. remont mostku. Za najważniejszą inwestycję wójt uznał kompletną termomodernizację obiektów użyteczności publicznej, remont domu kultury w Kobyli i modernizację przedszkola w Łańcach. Wspomniał o problemach zaległości względem gminy niektórych mieszkańców. – Są to niebagatelne kwoty. 175 tys. za podatek od środków transportu, 130 tys. za podatek od nieruchomości i 57 tys. podatku rolnego. W sumie 362 tys. zł – przyznał wójt. – Przepracowałem tu 14 lat, około 5 tys. dni na rzecz lokalnej społeczności, a jako urzędnik prawie 39 lat. Proszę o przypisywanie mi tylko tych sukcesów i niepowodzeń, za które ponoszę odpowiedzialność. Jestem do państwa dyspozycji. Chcę prosić, byście postępowali zawsze zgodnie z sumieniem. Życzę owocnej współpracy. Chciałem podziękować, że byliście lojalni i nie szczędziliście sił często kosztem swoich rodzin – mówił Józef Stukator do radnych i współpracowników.

 

(e.Ż)