Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Zawód, który ukochałem od dziecka

23.11.2010 00:00 red
Antoni Wojciech, długoletni kierownik SHR-u w Modzurowie, otrzymał wyróżnienie „Zasłużony dla gminy Rudnik”.
Antoni Wojciech przez 42 lata kierował Stacją Hodowli Roślin w Modzurowie. – Przez ten czas ani razu nie zrobiłem straty. Przedsiębiorstwo zawsze było rentowne – podkreśla.
 
Pochodzi z Pszczyny, z sześciohektarowego gospodarstwa rolnego. – Ukończyłem studia we Wrocławiu, otrzymałem stypendium z centrali nasiennej w Opolu i odbyłem staż w Rogowie Opolskim. W Modzurowie stacja akurat się reorganizowała, nikt tam nie chciał przyjść, wszyscy się bali. I tak po 2,5 roku pracy zostałem szefem 1500-hektarowego gospodarstwa – wspomina Antoni Wojciech. – Miałem przyjść na miesiąc. Po roku zapytałem, czy mogę żonę sprowadzić. W 1985 r. wybudowałem dom, zasiedziałem się – dodaje.
 
W tym roku pan Antoni przeszedł na emeryturę, ale o losy firmy jest spokojny. – Zabezpieczyłem ją dobrze. Być może jest to najsilniejsza hodowla roślin w Polsce. Zacząłem też budowę nowoczesnej obory na 300 krów – mówi pan Antoni. Stacja przez długie lata była największą w województwie. W 1968 r. zatrudniała 230 pracowników. Teraz jest ich 65. W 1972 r. modzurowski SHR zajął II miejsce w Polsce za wysokość plonów. Firma zajmowała się hodowlą nowych odmian rolniczych. Uprawiano jęczmień jary, pszenicę ozimą i bobik, a do 1993 r. buraki pastewne. Rocznie sprzedawało się tu 1200-1500 ton. Hodowano tu około 400 krów, prowadząc pełny odchów. Rocznie oddawano ponad 2 mln litrów mleka i sprzedawano około 180 ton żywca. Produkcja stopniowo się unowocześniała, upraszczała. – Jak zaczynałem, dopiero wchodziły kombajny, jakieś vistule. Od tego czasu nastąpił niewyobrażalny postęp. Unowocześniła się też produkcja siana, kiszonek – opowiada pan Antoni.
 
Obecnie stacja działa pod szyldem firmy Danko. Antoni Wojciech najbardziej zadowlony jest z tego, że pracował w zawodzie, który kochał. – Ojciec chciał, żebym był lekarzem, ale nie żałuję, że tak wybrałem. Dobrze mi się tu pracowało, w tej gminie, są tu dobrzy rolnicy. Po 42 latach kierowania firmą znam tu każdy zakątek, wiem gdzie który chwast rośnie – mówił Antoni Wojciech podczas uroczystości wręczenia mu wyróżnienia „Zasłużony dla gminy Rudnik”.
 
(e.Ż)
  • Numer: 47 (966)
  • Data wydania: 23.11.10