Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Mam prawo pochować swoje dziecko

09.11.2010 00:00 red
Nie każdy ksiądz zgadza się pochować dziecko utracone w bardzo wczesnej ciąży. Tymczasem kobieta ma prawo do zarejestrowania go w USC, pochówku, urlopu macierzyńskiego oraz do zasiłku pogrzebowego.
Stowarzyszenie na Rzecz Życia i Rodzin „Zawsze Razem” działa na terenie gminy Nędza od października. Choć organizacja ta dopiero rozpoczyna swą działalność, czeka na wpis do KRS, stawia przed sobą bardzo konkretne, poważne cele. Jednym z nich jest pomoc osobom „po stracie”. Czym jest strata dobrze rozumie Alicja Czech, założycielka stowarzyszenia. – Żyjemy w czasach, kiedy coraz częściej zdarzają się poronienia, martwe narodziny. Dziś niemal każda ciąża jest zagrożona. Jeszcze do niedawna temat śmierci nienarodzionych dzieci był tematem tabu. Nie rozmawiało się o tym. Mało kto wie jak się zachować w takiej sytuacji. Dla rodziców to strata dziecka, tymczasem dla lekarzy – tylko obumarcie płodu i szczątki, które przekazują do badania – mówi Alicja Czech. Stowarzyszenie chce pomagać rodzicom, którzy doświadczyli takiej straty. Chce rozpropagować materiały informujące jakie prawa mają takie osoby. – Mało kto wie, że kobieta może otrzymać akt urodzenia martwego dziecka. Na podstawie tego ma prawo zarejestrować je w USC, pochować je, ma też prawo do urlopu macierzyńskiego oraz do zasiłku pogrzebowego. Ojciec dziecka ma natomiast prawo do dni wolnych w celu opieki nad matką dziecka. Zdaniem wielu lekarzy dziecko można pochować po 22 tygodniu ciąży. Tak było kiedyś. Kolejny problem jest taki, że nie każdy ksiądz zgadza się pochować dziecko utracone w bardzo wczesnej ciąży. Bardzo ważna jest więc współpraca szpitala z kościołem oraz pierwsza rozmowa kobiety z lekarzem, która ma ogromny wpływ na jej sposób radzenia sobie ze stratą i dalsze leczenie – dodaje założycielka stowarzyszenia.
 
Pomożemy w żałobie
 
Dla rodziców po stracie dziecka prowadzona jest grupa wsparcia. Spotkania odbywają się w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godz. 16.00 w salce parafialnej w Babicach. – Niełatwo jest dotrzeć do takich osób. Czasem jest tak, że np. mężczyzna chce przyjść, a kobieta woli siedzieć w domu i rozpaczać. Ważne jest, żeby każdą żałobę właściwie przerobić. Wszystkim osieroconym rodzicom chcemy powiedzieć, że nie są sami, że im pomożemy. Dzięki temu świadomie i godnie przejdą przez najtrudniejsze chwile. Po narodzeniu chorego dziecka lub po jego stracie, nikt nie pomoże im tak, jak inni rodzice z podobnym doświadczeniem. Osoby, które nie mogły pożegnać się ze swoimi dziećmi przeżywają to dłużej i boleśniej niż te, które mogły pochować dziecko i właściwie przeżyć żałobę – przekonuje Alicja Czech.
 
Problemów jest więcej
 
Działalność stowarzyszenia ma być znacznie szersza. W jej zakres wchodzi także grupa wsparcia dla rodzin, w których występuje przemoc w rodzinie, uzależnienie, współuzależnienie itp. Spotkania grupy odbywają się w salce katechetycznej w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca o godz. 18.00. – Rozmawialiśmy z osobami, które zajmują się pomocą społeczną w gminie i wiemy, że jest wiele rodzin, w których występuje uzależnienie od alkoholu. Kolejny problem to ojcowie wyjeżdżający do pracy za granicę. Często jest tak, że kobiety zostają same ze swoimi problemami. Chcemy wspomóc te matki, wyjść do takich osób i pokazać im, że nie są same. Planujemy otworzyć miejsce, gdzie wraz z dziećmi będą mogły przyjść, zrelaksować się, porozmawiać oraz rozwinąć własne zainteresowania – mówi pani Alicja. 
 
Szkoła dla rodziców
 
W planach stowarzyszenia jest też szkoła odpowiedzialnego rodzicielstwa, która ma ruszyć w styczniu. – To będą cykliczne spotkania mające przygotować młodych ludzi do odpowiedzialnego rodzicielstwa. Będą w nich uczestniczyć secjaliści, np. psycholog, pedagodzy, specjalista od naturalnego planowania rodziny. Te spotkania mają też pomóc wzmocnić więzi rodzinne i przygotować do dorosłości – opowiada prezes  stowarzyszenia. Przyznaje, że pomysłów jest o wiele więcej. Są np. plany utworzenia gminnego punktu interwencji kryzysowej, z dyżurami psychologa, psychiatry, pedagoga i prawnika. – Wszystkie nasze usługi będą bezpłatne. Zapewniamy też anonimowość. Mamy chęci i pomysły, ale wiele będzie zależało od funduszy. Aby je pozyskać, będziemy startować w konkursach gminnych, rządowych i międzynarodowych oraz korzystać z programów unijnych i fundacji krajowych. Szukamy też chętnych ludzi do pomocy – wolontariuszy. Na razie jest nas 19 osób. Sami członkowie deklarują chęć bezpłatnej pracy. Będziemy współpracować z GOPS, swoją pomoc obiecała też wójt gminy Nędza. Już zgłaszają się do nas osoby, które chcą porozmawiać, szukają porady. Niebawem powstanie też nasza strona internetowa, na której będzie forum, gdzie każdy anonimowo będzie mógł podzielić się swoim problemem, uzyskać pomoc oraz znaleźć bieżące informacje o naszej działalności – dodaje Alicja Czech.
 
Siedziba stowarzyszenia znajduje się w Nędzy przy ul. Sportowej 10 (budynek GOSiR). Zainteresowani mogą się również kontaktować telefonicznie pod nr 698 684 533 lub dzwonić do Gminy Nędza pod nr 32 4102018.
 

(e.Ż)
  • Numer: 45 (964)
  • Data wydania: 09.11.10