HALO REDAKCJA - Będą parkować na naszym boisku

Jest niby „podwórko”, ale nawet huśtawki zostały zlikwidowane, pozostawiono jedynie boisko. Można było pograć w piłkę lub poćwiczyć „dęba” czy stójkę na przednim kole roweru. Było miejscem, gdzie można było pozytywnie wyładować swoją energię, miło spędzić czas. Tyle nam teraz tłuką w  szkołach o „walce z nałogami poprzez sport’’. Tylko dlaczego piszę w czasie przeszłym? Otóż od kilku dni demontowane są bramki, ogrodzenie w związku z planowaną przebudową boiska na parking. I gdzie teraz zagram w „nogę”? Niech nikt mi nie mydli oczu, że mogę przecież iść na Orlika. Do 15.00 zajęcia ma tam szkoła, a potem boiska rezerwują sobie kluby piłkarskie, zakłady pracy, itp. Na trawniku nie można, bo ludzie się boją o swoje okna. W sumie mają rację. Na ulicę też nie pójdę, bo niebezpiecznie. Chociaż obok pozostało malutkie boisko do kosza, ale tam jak znam życie piłka będzie przelatywać przez płot na pobliski, powstający parking.

 

Wszędzie stawia się zakazy, nakazy a to gry w piłkę, a to nawet po prostu siedzenia na trzepakach. Zabiera się młodzieży przestrzeń, gdzie mogła jakoś kreatywnie spędzić czas. Zaczynamy uprawiać akty wandalizmu, pić alkohol czy nawet brać narkotyki. Później dziwicie się, dlaczego młodzież jest taka „zdemoralizowana”.  Jeżeli nie możemy po prostu pograć w piłkę bo za przeproszeniem „dziadek” nie może znaleźć miejsca do parkowania, to jest to co najmniej nie w porządku. Najłatwiej burzyć i zakazywać. Spółka DOM likwiduje boiska już na kilku osiedlach.

 

Uczeń z ulicy Polnej

 

W każdy wtorek, w godzinach od 10.00 do 14.00, nasi dziennikarze czekają na telefony od czytelników:
32-415-47-27 wew. 15, halo@nowiny.pl