Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Leśnicy z Rud chcą odremontować groble na Łężczoku

03.11.2009 00:00
Całkowity koszt remontu trzech stawów to ok. 3,5 mln zł. 85 % tej kwoty będzie pochodziło ze środków unijnych, 15 % to dotacja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Nadleśnictwo Rudy Raciborskie złożyło wniosek do Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych. Leśnicy przekonują, że wszystko jest na dobrej drodze. Wniosek przeszedł pozytywnie ocenę formalną i podlega ocenie merytorycznej. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, prace przy pierwszym etapie odbudowy stawów powinny się zakończyć w 2013 r. – Wszystko się starzeje, stawy też, dlatego trzeba je odbudować – mówi Zenon Pietras, nadleśniczy z Rud. Aby wszystko przebiegało jak trzeba, leśnikom pomagają specjaliści z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Nikt nie kwestionuje, że remont stawów to konieczność. – Istnieje potrzeba remontu grobli, w tym celu trzeba było spuścić wodę ze stawu w okresie wegetacyjnym – mówi prof. Andrzej Czylok z Uniwersytetu Śląskiego.
 
Cenne gatunki
 
Jednocześnie zwraca uwagę na obecność w stawach wielu cennych gatunków. – Jest tu np. orzech wodny - kotewka zagrożony wyginięciem. Zinwentaryzowaliśmy jego stanowiska, a zebrana kotewka zostanie wprowadzona do sąsiedniego stawu, z którego akurat nie będzie spuszczana woda, gdyż kotewka nie może ulec przesuszeniu. Kiedy staw będzie wyremontowany, roślina ta wróci na swoje stare miejsce, aby utrzymać tamto siedlisko – wyjaśnia profesor.
 
Innym cennym gatunkiem roślinnym jest salwinia pływająca. Wśród ryb jest tu piskorz, również figurujący w czerwonej księdze gatunków zagrożonych. – To ryba, która ma niewiele stanowisk. Niezwykle cenny gatunek, który potrafi bytować nawet w bardzo mulistej wodzie, a kiedy odczuwa niedosyt tlenu, potrafi czerpać powietrze z powierzchni wody i w ten oryginalny sposób oddycha – opowiada prof. Czylok.
 
Bezpieczeństwo
 
– Do złożenia wniosku o dotację na remont stawów skłonił nas głównie stan grobli na północnym Babiczoku – mówi nadleśniczy Pietras. Wyjaśnia, że w grobli występują liczne przecieki. Ich przyczyną są m.in. zwierzęta mieszkające w stawach, które robią sobie tam nory a także to, że na groblach rosną drzewa. Część z nich zamarło, a w pustkach po korzeniach przepływa teraz woda. – W 1994 r. doszło do przerwania grobli, woda wypłynęła ze stawu i zalała około 300 ha pól. Po powodzi Odra została obwałowana. Gdyby dziś doszło do przerwania grobli, woda popłynęłaby wzdłuż Odry, przez Turze. Dlatego też ze względów bezpieczeństwa, przy udziale Lasów Państwowych i Dyrekcji Ochrony Środowiska staw musi być jeszcze w tym roku spuszczony i zalany, gdy grobla będzie odbudowana – dodaje nadleśniczy.
 
Zbudują wyspy
 
W tym roku została już wykonana ekspertyza potwierdzająca, że źródła przecieków są pozostałością po konarach drzew i norach zwierząt. Opracowano też koncepcję naprawy grobli. Koszt naprawy opiewa na 600 tys. zł. Natomiast całkowity koszt remontu trzech stawów to 3,5 mln zł. W 2010 r. będą trwały prace projektowe, a w 2011 rozpocznie się remont grobli. Stawy zostaną częściowo odmulone, a nadmiar mułu z rowów spustowych będzie wykorzystany na zbudowanie sztucznych wysp. Większe, kilkunastoarowe będą zadrzewione. Mniejsze, 1-2-arowe, ułatwią gniazdowanie ptaków. Pracom będą się przyglądać eksperci ekolodzy – dr Kuczyński (specjalista od gospodarki rybnej) i dr Betleja (specjalista w dziedzinie ornitologii).
 
– Chcemy podjąć się tego niełatwego zadania, bo jeżeli nic nie zrobimy, w ciągu kilku lat staw zarośnie i powstanie tu po prostu młody las – tłumaczy Zenon Pietras. – Także pozostałe stawy zagrożone są zlądowacieniem – dodaje.
 
Śląska puszcza
 
Stawy na terenie rezerwatu Łężczok powstały 700 lat temu i stanowią jeszcze dorobek cystersów. Liczący 450 ha rezerwat jest strategiczny dla Śląska. W całym województwie jest bowiem ok. 550 ha rezerwatów. Natomiast z lasów łęgowych zachowały się już tylko dwa. Jeden właśnie na terenie Łężczoka, a drugi w okolicach Tworkowa, przy czym losy tego ostatniego są niepewne ze względu na budowę zbiornika Racibórz. – To ostatni taki kawałek puszczy, który przetrwał do naszych czasów. Nie stać nas, żeby taki dorobek kulturowy utracić. Także tych stawów nie może tutaj zabraknąć – apeluje nadleśniczy.
 
Kotewka orzech wodny (trapa natans)
Gatunek z rodziny kotewkowatych, roślina wodna, zakorzeniona w dnie i wykształcająca pływającą po powierzchni wody różyczkę liści. W Polsce dawniej pospolity, wyginął wskutek regulacji rzek. Przetrwało jedynie kilka stanowisk, jest to gatunek chroniony. Owocem jest duży orzech o czterech rogach, niegdyś zbierany na pokarm ze względu na dużą zawartość skrobi.
 
(e.Ż)
  • Numer: 44 (916)
  • Data wydania: 03.11.09