Laserowy koniec roku
Miasto nie decyduje się na koncert w plenerze, tłumacząc się względami bezpieczeństwa. – Niejeden płaszcz poplamiłem na placu Długosza. Nie chcę być organizatorem imprezy dla pijanej hordy nieletnich, która odpala petardy w tłumie. Odpowiedzialności za ich wybryki nie wezmę – powiedział na sesji prezydent. W myśl przepisów o organizacji imprez masowych magistrat musiałby zapewnić ochronę koncertu plenerowego. – Koszt to z 50 tys. zł, a tyle wydamy na całość – wyjaśnia Lenk.
Oprócz pokazu laserowego i fajerwerków magistrat myśli „o czymś jeszcze” w ostatnią noc roku. – Może wystąpi Teatr Ognia, który prezentował się przy okazji imprez miejskich latem – zapowiada prezydent Raciborza.
(ma.w)
Najnowsze komentarze