Szklanice na pamiątkę
Cyganki i tańce ukraińskie były atrakcją spotkania przy kufelku.
– Chcemy, żeby to była cykliczna impreza. Październik bywa chłodny, więc może za rok odbędzie się ona pod koniec września, pod wiatą, na świeżym powietrzu – mówi Maria Riedel z Grupy Odnowy Wsi, dzięki której Oktoberfest mógł odbyć się w miejscowej świetlicy. – Roszkowski kabaret rozśmieszał publikę, były tańce z pomponami. Zaprosiliśmy całe rodziny, także osoby starsze – opowiada pani Maria.
Wstęp był wolny, a kto chciał mógł na pamiątkę kupić okolicznościową szklanicę do piwa. – Mieliśmy ich 100, wszystkie się rozeszły. Na kolejną edycję szykujemy kufle. Będą droższe, więc rozprowadzimy je na zapisy – planuje organizatorka.
(ma.w)
Najnowsze komentarze