Smaczki roku
Cytat roku
Mirosław Lenk – prezydent Raciborza
Czuję się tu sztywno... – powiedział prezydent na otwarciu festiwalu sztuki w raciborskim prosektorium. Lenk sztywny jednak nie jest. Kiedy z urodziwą kierowniczką USC otwierali odnowiony pałac ślubów, wyglądali jak para zakochanych nowożeńców. Nic dziwnego, że z tłumu krzyknięto: gorzko, gorzko!
Koncert roku
W styczniu RCK zainaugurował obchody Dni Patronów Raciborza. We wtorek był koncert Łez a dzień później sesja historyczna o Ofce Piastównie i św. Marcelim. Ku zdziwieniu prelegentów, wykładów słuchało prawie tyle samo ludzi, co Anię Wyszkoni. W sumie coś ponad setka.
Strateg roku
Andrzej Markowiak – wiceminister
Czasami trzeba zrobić krok w tył, żeby zrobić trzy do przodu. Po przegranej batalii o stołek prezydenta miasta, odpuszczonych wyborach do Sejmu czy pogrzebanych nadziejach na fotel wojewody opolskiego, znalazł się przyjaciel z PO, który załatwił mu funkcję wiceministra w resorcie środowiska. Pan Andrzej oddaje się teraz swojej życiowej pasji, czyli odpadom. Może też pisać odpowiedzi na interpelacje posła Siedlaczka.
Mundurek roku
Matka Polka w modnych ciuszkach. Kultowy dla naszego miasta pomnik, pod którym odbywają się wszelkie ważne uroczystości patriotyczne, doczekał się czegoś nowego. W czasie tegorocznego Raciborskiego Festiwalu Sztuki, którego organizatorem jest grupa ASK, przybrany został w strój wydziergany przez raciborzan z kolorowych włóczek.
Obrażalski roku
Wojciech Krzyżek – wiceprezydent Raciborza
Uczulony na media. A to zabrania wejść na obrady, a to obraża się na całego za tekst o oborze na Ocicach, gdzie kupił sobie dom. Skądinąd wiemy, że prywatnie sympatyczny i wesoły człowiek. Widać jednak, że stołek zmienia ludzi, a w magistracie jak w smerfnej krainie: jest Papa Smerf, Smerfetka no i Smerf Maruda.
Dialog roku
Tadeusz Wojnar – przewodniczący Rady Miasta oraz Tomasz Kusy – radny PiS
T. Wojnar: Pierdoły Pan opowiada.
T. Kusy: Panu się wydaje, że ma Pan zawsze rację.
T. Wojnar: Bo ją mam, a Pan jej nigdy nie ma.
Strata roku
Elżbieta Sokołowska – naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomości
Ileż to ekspertyz zrobiono, by przekonać sąd, że sprzedając pierwszy raz Kamieniok, miasto nie wpuściło Auchan w maliny (słynna sprawa wysypiska). Francuzi sądzili się z miastem o milion złotych wadium. Tymczasem okazało się, że diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w niepełnej wiedzy pani naczelnik, która zapomniała wyznaczyć termin spisania aktu notarialnego. Nauka sporo kosztuje, poza wadium miasto zwróciło też 400 tys. zł odsetek.
Ratownik roku
Jan Osuchowski – były prezydent Raciborza
Już zanosiło się na międzynarodowy skandal, kiedy to Francuzi wytyczyli niezgodnie z przepisami objazd do Auchan. Prezydent Lenk, który kilka miesięcy wcześniej wbijał pal pod hipermarket, nie przyszedł na jego otwarcie. Przyszedł za to Jan Osuchowski, wraz z żoną Józefą, miłośnik cenowych okazji. Docenili to Francuzi, gromko skandując: merci Janek.
Powrót roku
Katarzyna Dulian – była wicemistrzyni Europy w pływaniu
Raciborska nadzieja na Pekin. Odkąd wyjechała trenować do USA, odtąd słuch o niej zaginął. Teraz wraca do Raciborza, bo okazuje się, że ze starej pływalni SMS-u szybciej można dopłynąć na olimpiadę niż z Ameryki. Życzymy sukcesu.
Ofiary roku
Topole z pl. Długosza, stare, schorowane i brzydkie. Kilku okolicznych mieszkańców nawet płakało za drzewami, ale ich ścięcie było dobrym znakiem. Ledwo wykopano korzenie, a już pojawili się chętni na kupno pl. Długosza pod galerię handlową.
Szczęściarz roku
Leonard Fulneczek – wójt gminy Krzyżanowice
Nie złożył na czas oświadczenia o działalności gospodarczej małżonki. Przepisy mówiły jasno: stracił mandat, a gminę czekają nowe wybory. Na jego szczęście sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny, który uznał, że tak sroga kara jest przesadzona. I tak Leon pechowiec został Leonem szczęściarzem.
Agent roku
Henryk Siedlaczek – poseł PO
Myśleliśmy, że to tylko poseł od pisania interpelacji i bywania: na szkolnych akademiach, zjazdach OSP, spotkaniach kół gospodyń wiejskich, myśliwskich rautach, dożynkach i sesjach rad gminnych, do tego miłośnik śląskiej gwary i edukacji regionalnej. A tu proszę, Instytut Pamięci Narodowej donosi o zachowanych aktach, z których wynika, że poseł był też szkolony na agenta kontrwywiadu PRL-u. Szkolenie było jednak chyba liche, skoro Siedlaczek dał się złapać „Faktowi” na bibce w Sejmie, a „Nie” w marynarce z przyszytą na stałe kamizelką.
Rozczarowanie roku
Gabriela Lenartowicz – sekretarz powiatu
Wszystkie znaki na niebie mówiły, że zasiądzie w poselskiej ławie. A tu klops. Ludzie nie kupili zdjęć z Hanną Gronkiewicz-Waltz i masowo zagłosowali na Henryka Siedlaczka. Znawcy orzekli: nie wystarczy być na plakacie, trzeba być wśród ludzi.
Noga roku
Artur Noga – lekkoatleta
Najlepsza „noga” Świata na niskich płotkach. Potwierdził prymat na Starym Kontynencie, choć pogoda i sędziowie nie byli mu przychylni. Ma duże szanse, by pobiec na Igrzyskach w Pekinie.
Filmowiec roku
Andrzej Śliwicki – operator kinowy…
… ze świętej pamięci kina „Przemko”. Stary projektor co rusz szwankował, na sali wiało chłodem, a Śliwicki niestrudzenie bronił „Przemka” i ambitnego repertuaru (czytaj zwykle spóźnionych nowości). Kiedy kino padło, szybko znalazł winnych – raciborzan, którzy nie docenili tego ambitnego menu.
Wstydliwa roku
Anna Iskała – wójt gminy Nędza
Babcia Ania – jak mówią jej przeciwnicy. Mimo szykownych strojów, i miłej dla oka fryzury, chronicznie nie cierpi fotografowania. Choć na sesjach jest osobą publiczną, to zakazała naszej dziennikarce wykonania choćby jednego ujęcia swojego szanownego majestatu.
Remont roku
Osiem miesięcy drogowego znoju – kto rano chciał dojechać do pracy w Raciborzu, ten wie, że chodzi o most. Choć raz mogliśmy się poczuć jak w korkach w stolicy. Był czas na radio, papieroska, a nawet na wyskok po gazetę do kiosku w Markowicach, gdzie do niedawna stało też „najładniejsze” raciborskie rondo.
Pirat roku
Andrzej Chroboczek – wicestarosta
Ledwo go pochwaliliśmy w „Nowinach Raciborskich”, że taki moderny, bo jeździ do pracy motorem, a już doszły nas słuchy, że p. Andrzej nie panuje nad swoim mechanicznym rumakiem. Jego ofiarą padła starsza mieszkanka rodzinnej Nędzy. Na szczęście wskutek potrącenia piesza nie odniosła większych obrażeń.
Piękność roku
Ludmiła Nowacka – wiceprezydent Raciborza
Pierwsza kobieta współrządząca Raciborzem, jednocześnie najlepiej ubrana urzędniczka. Co rusz nowe buciki, fryzura, biżuteria, bluzeczki. Szczególnie lubi futerka. Za modnym szykiem kryje się jednak konsekwencja i determinacja, połączona ze skuteczną sztuką perswazji wobec często niezdecydowanego prezydenta.
Długodystansowiec roku
Manfred Wrona
Odkąd znów stoi na czele Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej, mnożą się kolejne sesje i kontrowersje. Kwitnie wielka lokalna polityka. Inaczej jest w Krzanowicach czy Pietrowicach Wielkich. Bez nerwów. Obrady raz na jakiś czas. Teraz w końcu wiadomo, dlaczego Morawianie z Krzanowic mówią, że do rzeki Cyny leci Wrana, a dalej już Wrona.
Dług roku
Andrzej Bartela i Mirosław Szypowski – byli wiceprezydenci Raciborza
Odchodząc po wyborach, Szypowski uznał, że należy mu się 3-miesięczna odprawa (blisko 30 tys. zł). Obecny prezydent odmówił wypłaty, więc Szypowski pożalił się w sądzie. W Raciborzu wygrał, kasę dostał, ale w II instancji przegrał. Pieniądze musiał więc oddać, podobnie jak Bartela, który uwierzył w nieomylność kolegi.
Pojazd roku
Zamiast wozić się samochodem służbowym, strażnicy miejscy patrolują teraz Racibórz na welocypedach. Ponoć łatwiej dostrzec nieprawidłowości. Ciekawym tego, co się stało z ich samochodami, spieszymy z informacją, że widujemy je w gminie Krzyżanowice, którą raciborska straż miejska na podstawie porozumienia teraz też obsługuje.
Klub fantastów
Ernest Erich i Marcelina Waśniowska
Były burmistrz Kuźni i radna tamtejszej Rady Miejskiej, oboje z Turza. Przeforsowali budowę w rodzinnym siole publicznej tancbudy. Kiedy postawiono gołe mury, przyszła refleksja nad kosztami. Budowę przerwano, ale kasa poszła w błoto. Kto by pomyślał, że PRL taki żywy.
Śledczy roku
Grzegorz Urbas – radny miejski
Prawnik i ekolog, notoryczny oponent prezydenta, tropiciel spraw kontrowersyjnych. Ma na koncie niewątpliwie sukcesy. Fantastą stał się, gdy zaczął przekonywać, że Ryszard Frączek wejdzie do Sejmu z listy LPR.
Pomysł roku
Dawid Wacławczyk – animator kultury z zamiłowania
W okresie jesiennym, kiedy mało okazji do imprezowania, zaproponował uczczenie otwarcia sezonu grzewczego. Kaloryfery odkręcone, ciepło jest, więc powód do zabawy się znalazł.
Wywrotki roku
Sprzęt budowlany nie był przygotowany na taki boom na raciborskich budowach. Po kolei „klękały” dźwigi przy Solnej-Browarnej, Zborowej i Mickiewicza. Klasyczny hat-trick.
Najnowsze komentarze