Debiutantki rewelacją ligi
Mimo że średnia wieku grających w III lidze dziewczyn nie przekracza 16 lat, to zrealizowały już swój plan na ten sezon.
Niewykluczone, że w przyszłym roku zarząd i trenerzy podniosą siatkarkom wyżej poprzeczkę. Do tej pory drużyna rozegrała 17 meczy, z czego10 wygrała i 7 przegrała. Po zdobyciu 29 punktów zajmują VI miejsce w tabeli. W zespole seniorek na wyróżnienie zasługuje Klaudia Nagler.
UKS Krzanowice oprócz III Ligi (14 dziewczyn w kadrze) reprezentują również: Wojewódzka Liga Kadetek (13), Wojewódzka Liga Młodziczek i grupy dziecięce. Kadetki grają już czwarty sezon. Za cel postawiły sobie awans do półfinałów Mistrzostw Śląska. Uzyskałyby wtedy co najmniej VIII miejsce na 39 startujących drużyn. Dzięki dobrej grze w eliminacjach awans do ćwierćfinałów mają już zapewniony. Póki co, po rozegraniu 13 kolejek plasują się na III miejscu tabeli, z dorobkiem 29 punktów. Kadetkami wyróżniającymi się w zespole są: Weronika Sławik, Magdalena Bahryj i Patrycja Duda.
W swojej kategorii wiekowej najlepsze wyniki osiągają młodziczki. W rozgrywkach biorą udział już piąty raz z rzędu, czterokrotnie udało im się awansować do półfinałów Mistrzostw Śląska. W tym sezonie największe marzenie dziewczyn – awans do rozgrywek ogólnopolskich – ma szanse spełnienia. Przeszły do ćwierćfinałów bez przegranego seta w pierwszych dwóch etapach rozgrywek. Najlepiej w drużynie młodziczek radzą sobie Karolina Daniszewska, Magdalena Sławik i Julia Siedlok. Na wyróżnienie w klubie zasługują również Barbara Otlik i Magdalena Kuziak – podstawowe zawodniczki w drużynach młodziczek, kadetek i seniorek.
– Nie sprowadzamy siatkarek z zewnątrz, w klubie grają wychowanki, które wykształciły się w nim od podstaw. UKS liczy 60 dziewczyn, z czego 54 mieszkają w Krzanowicach, a 6 w Raciborzu – wyjaśnia trener Tomasz Kuziak. – W tym sezonie celem III ligi było utrzymanie się w niej. Obawialiśmy się, że będziemy grać na ostatnich miejscach, ale zawodniczki sobie radzą. Mimo młodego wieku potrafią walczyć z doświadczonymi drużynami – dodaje.
A.W.
Najnowsze komentarze