Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Rodzinę lubimy mieć przy sobie

04.12.2007 00:00
79-letnia Stefania i 84-letni Rudolf Błaszczokowie obchodzili, 23 listopada, 60. rocznicę ślubu. Dzień wcześniej odwiedziły ich wiceprezydent Ludmiła Nowacka i kierownik USC Beata Bańczyk, wręczając list gratulacyjny i ciepły koc z herbem miasta.

Stefania poznała męża tuż po wojnie, gdy ten wrócił ze służby w marynarce – pływał na okrętach m.in. do Norwegii i Finlandii. Po ślubie przez 20 lat mieszkali w obecnym „Domku” przed przejazdem kolejowym, przy ulicy Brzeskiej. – Ciągnęło mnie do miasta, to się przeprowadziliśmy. Na ulicę Mickiewicza. Pod klatką mieliśmy przystanek autobusowy. To było wygodne. Szkoda, że go zlikwidowali – żałuje jubilatka. Jej mąż przez 32 lata był głównym księgowym, w Cukrowni i RPB. Stefania Błaszczok pracowała jako ekspedientka w sklepie z zabawkami przy ulicy Długiej. – Najważniejsza była dla nas zawsze rodzina. Na wszystkie wczasy razem jeździliśmy. Półtorarocznego wnuka już zabieraliśmy na wakacje – podkreśla kobieta.     

Specjalnością pani Stefanii są pyszne wypieki i ciasteczka. Gości z urzędu poczęstowała tortem. – Jest pyszny. Powinna pani być cukiernikiem – zachwalała Nowacka. – Mój 14-letni prawnuk już się cieszy, że na święta przygotuję kruche ciasteczka – przyznaje babcia. Ma troje wnucząt i dwoje prawnucząt – czterech chłopców i dwuletnią Wiktorię.

(ma.w)

  • Numer: 49 (816)
  • Data wydania: 04.12.07