Wtorek, 7 maja 2024

imieniny: Gustawy, Ludmiły, Sawy

RSS

Kto rządzi w straży

12.12.2006 00:00
Strażacy z całego powiatu wybrali nowy zarząd. Gospodarzem tegorocznego zjazdu Oddziału Powiatowego Związku OSP, który odbył się 2 grudnia, była jednostka z Kobyli.

Uroczystym akcentem spotkania było odznaczenie zasłużonych strażaków. Złoty Znak Związku OSP otrzymał Rajmund Fichna, od 51 lat członek jednostki w Krzyżanowicach. – Do straży wstąpiłem jak tylko mogłem, czyli w wieku 18 lat – mówi R. Fichna. – Po prostu była taka potrzeba pomocy ludziom, Bogu na chwałę, bliźniemu na ratunek. Dziś jest prezesem honorowym. W jego ślady poszło czterech synów, wszyscy są strażakami.

Podczas zjazdu uhonorowano także innych strażaków. Walter Witeczek – prezes OSP Bieńkowice – otrzymał Złoty Medal „Za Zasługi dla Pożarnictwa” a Stanisławowi Lipczykowi z Zarządu Miejskiego OSP w Raciborzu wręczono dyplom uznania za działalność w zarządzie powiatowym.

Jednym z najważniejszych punktów spotkania był wybór nowych władz. Prezesem zarządu Oddziału Powiatowego został Edward Morciniec, natomiast jego zastępcami Andrzej Chroboczek, wicestarosta raciborski i Andrzej Brzozowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu. Sekretarzem zarządu wybrano Gerarda Wranika a skarbnikiem Jana Twardawę. Członkiem prezydium został Bernard Ławnik, pozostali członkowie to: Stefan Kaptur, Henryk Opolony, Konrad Badziura, Krystian Jobczyk, Brunon Stojer, Henryk Kasper i Leszek Pietrasz. Na członków zarządu wojewódzkiego w Katowicach wybrano Edwarda Morcińca, Andrzeja Brzozowskiego i Gerarda Wranika.

Uczestnicy zjazdu udzielili absolutorium poprzedniemu zarządowi.

Wilhelm Walenko, OSP Kobyla
Od 15 lat jestem w OSP. Myślę, że wszystko idzie ku lepszemu. Zaczynamy dostawać więcej pieniędzy, dzięki czemu możemy się lepiej wyposażyć. Niestety, przybywa też roboty papierkowej, bo jest coraz więcej dokumentacji.

Piotr Szwan, OSP Kobyla
Działam w OSP już od drużyny młodzieżowej. Odkąd jesteśmy w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym dostajemy więcej dotacji, ale są też utrudnienia. Wymagane są kursy, szkolenia, prawie jak od zawodowych strażaków, a przecież wszyscy mamy swoją pracę, rodziny.

(e.Ż)

  • Numer: 50 (765)
  • Data wydania: 12.12.06