Trzy pytania do...
Nie emocje, a argumenty – to powinno zdecydować o wyborze nowego prezydenta Raciborza. Zwycięzcę pierwszej tury, Mirosława Lenka (6198 głosów), goni Tomasz Kusy – kandydat Prawa i Sprawiedliwości (3800 głosów).
Zastępcy
Mirosław Lenk:
Zgodnie z wcześniejszą deklaracją do 26 listopada nie podam nazwisk kandydatów na zastępców prezydenta. Prowadzę oczywiście rozmowy z kilkoma osobami. Czasy są trudne, więc muszą to być osoby zdecydowane na ciężką pracę.
Tomasz Kusy:
Obecnie są prowadzone rozmowy i konsultacje dotyczące kompetencji potencjalnych kandydatów. Oficjalną propozycję współpracy otrzymała na razie jedna osoba. Kryterium podstawowym jest ich kompetencja i wizja rozwoju miasta. Chociaż nie brakuje u nas (w PiS) takich osób, nie wykluczam sięgnięcia do osób z innych ugrupowań, ale zdecydowanie jestem przeciwny takim ustaleniom przed drugą turą. Nie chcemy zastępować jednego "układu" nowym.
Trzy najważniejsze inwestycje
Mirosław Lenk:
Po pierwsze to, co już się rozpoczęło: projekt warty 152 mln zł - kanalizacja sanitarna i modernizacja oczyszczalni ścieków. Po drugie, rozpoczęcie działań zmierzających do poprawy układu komunikacyjnego miasta, tj. budowa rond przy ul. Londzina, Kozielskiej oraz Opawskiej - Eichendorffa i rozpoczęcie starań o sfinansowanie budowy obwodnicy miasta. Po trzecie, budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego, w skład którego wejdzie hala widowiskowo-sportowa oraz minipark wodny.
Tomasz Kusy:
Miejska Sieć Komputerowa - najtańsza, najszybsza do realizacji, przynosząca wymierne oszczędności i korzyści (bezpłatny internet, monitoring miasta, telefonia miejska). Proszę odwiedzić stronę www.resman.pl i tam FAQ p. 15 - to zamiast mojego przekonywania. 2. Koniecznie trzeba usprawnić sieć drogową, szczególnie z myślą o drodze Racibórz - Rybnik, której budowa powinna być "oczkiem w głowie" nowych władz. Drogi to system nerwowy miasta. Trzeba realnie przymierzyć się do partycypowania w kosztach wykupu działek pod obwodnice. 3. Opracowanie koncepcji i utworzenie elektronicznej giełdy rolno-spożywczej we współpracy z innymi samorządami oraz starostwem powiatowym.
Co zrobić na już
Mirosław Lenk:
Zapiąć finansowanie projektu kanalizacji sanitarnej - brakujące 30 mln zł najlepiej w postaci dotacji bezzwrotnej. Przygotować się szybko do wyścigu po środki Unii Europejskiej na sfinansowanie projektów prezentowanych
w programach wyborczych.
Tomasz Kusy:
Rozwiązać problem finansowania programu kanalizacji sanitarnej. Poza tym wybrać metodologię pozyskiwania środków unijnych i przygotować odpowiednie wnioski do złożenia. Zmienić sposób zarządzania MZB (minimum to zmiany kadrowe). Zinwentaryzować grunty pod budownictwo mieszkaniowe i komercyjne (wspólna oferta miasta i osób prywatnych) oraz "uwolnić" takie grunty miejskie.
Co jest największym problemem tego miasta
Mirosław Lenk:
Problemy komunikacyjne i stan dróg oraz słaba oferta dla inwestora zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego.
Tomasz Kusy:
Z punktu widzenia budżetu "kanał" z kanalizacją. Ponadto: ucieczka ludzi młodych z miasta, niedobór fachowców, deficyt kierunków technicznych na PWSZ oraz brak szkół zawodowych.
Mirosław Lenk
Moją zaletą jest duże doświadczenie i kompetencja, co pozwoli mi natychmiast zabrać się do roboty, której jest bardzo dużo. Nie stać nas na tracenie czasu w tak trudnej konkurencji, jak wyścig po środki z Unii Europejskiej. Mam w swoim zapleczu naprawdę doświadczone osoby, w tym specjalistów w zdobywaniu unijnych pieniędzy. Mam też naturalną skłonność do dialogu i porozumienia, co pozwoli mi dobrze i skutecznie współpracować z całą nowo wybraną Radą Miasta, do której kompetencji należy szereg kluczowych decyzji. Dam szansę i docenię ludzi młodych, którzy zechcą profesjonalnie włączyć się do realizacji proponowanych zadań. Gdy uzyskam Państwa zaufanie i zostanę Prezydentem Raciborza, będę reprezentantem wszystkich mieszkańców niezależnie od ich preferencji wyborczych. Będę wierny zasadzie, że tylko razem możemy zrobić więcej. Proszę Państwa o oddanie na mnie swojego głosu.
Tomasz Kusy
Największym problemem miasta jest skostniałość ludzi rządzących. Czasami wydaje się, że widzą tylko Racibórz i to zza biurka, a najprostszym rozwiązaniem problemu jest stwierdzenie „nie da się”. Trzeba być otwartym na świeże, innowacyjne pomysły, bo stare już się wyczerpały. Nie trzeba daleko szukać: przemysł rolno-spożywczy; dlaczego nikt do tej pory nic nie zrobił, aby nawiązać do wspaniałych tradycji Raciborszczyzny? Kwestia kanalizacji sanitarnej; w ciągu 24h udało nam się znaleźć co najmniej 2 dobre rozwiązania tego problemu, ale wymagało to „oderwania tyłka” od krzesła i wyjazdu poza miasto. Niezależnie od wyniku wyborów deklaruję swoją pracę na rzecz miasta. Chciałbym jednak mieć pewność, że będą rządziły osoby, którym zależy na tym mieście (we właściwym słowa tego rozumieniu). Nie mamy czasu na rozgrywki polityczne; trzeba zabrać się do roboty. Od urodzenia żyję w tym mieście, ale mam porównanie z innymi i chociaż Racibórz wiele stracił, jeszcze możemy być miastem, gdzie chce się żyć.
(waw)
Najnowsze komentarze