Toyota jest „fantastic”
Magistrat kupił nowe auto służbowe - toyotę corollę verso. Wygląda na to, że urzędnicy już wcześniej upatrzyli sobie ten samochód, bo specyfikacja przetargowa jak żywo przypominała katologowy opis verso. Inne marki nie miały szans.
Niemal do samego końca nie było wiadomo czy przetarg na nowy wóz dojdzie do skutku, bo na dwie godziny przed końcowym terminem (15 listopada) nie było żadnych ofert. Jedyna, od rybnickiego dilera japońskiej marki, wpłynęła w ostatniej chwili. Spełniała warunki wskazane w specyfikacji i wygrała przetarg. Wydaje się jednak, że żadna inna oferta nie miałaby szans. Specyfikacja przetargowa najbardziej pasuje do danych technicznych corolli verso (o czym można się przekonać np. w internecie – www.toyota.pl) i „spycha w cień” inne siedmioosobowe modele tej klasy, oferowane na polskim rynku - opla zafirę, renault scenic czy fiata dobló. Świadczą o tym chociażby terminy użyte w dokumencie przetargowym, charakteryzujące liczne systemy elektroniczne auta. Są nimi np. OPTITRON (w specyfikacji błędnie wpisany przez urzędników jako Opittron, który w ogóle nie istnieje) VSC czy TRC, stosowane właśnie przez toyotę. Jeśli opcje te oferują modele innych producentów, to nazywają je innymi skrótami.
Czy Urząd Miasta faworyzował toyotę? Chodziło nam o zakup samochodu możliwie o jak najlepszych parametrach, spełniającego najnowsze normy bezpieczeństwa, za kwotę ustaloną w budżecie miasta. Każdy klient szuka modelu wyposażonego w jak najwięcej opcji. Tak się składa, że oferta złożona przez dilera toyoty z Rybnika, spełniała wszystkie nasze wymagania. Przetarg był otwarty dla wszystkich - mówi Tadeusz Prejs, który przewodniczył komisji przetargowej odpowiedzialnej za sporządzenie specyfikacji. Każdy dostawca w swojej ofercie może zaproponować urządzenia o lepszych parametrach niż określono w specyfikacji technicznej, a w przypadku wątpliwości, na podstawie przepisów o zamówieniach publicznych, może zwrócić się o wyjaśnienie tych zapisów - dodaje Prejs.
Ani przed rozstrzygnięciem ani po otwarciu ofert nikt nie zgłosił oficjalnych zastrzeżeń czy protestów. W magistracie zapewniają, że gdyby tak się stało, rozpatrzyliby je na pewno. Teraz jest już jednak za późno. Sukcesem urzędników jest oddanie, w rozliczeniu za nową toyotę, ośmioletniego renault scenic. Za auto z przebiegiem ponad 310 tysięcy kilometrów „Toyota – Konsek” zapłaciła 15 tysięcy złotych. O tyle mniej będzie kosztować magistrat wyceniona na 92 tysiące corolla.
Czym pojeździ prezydent?
To pojazd potrafiący zmieścić 7 osób, w wersji kupionej przez Urząd Miasta Racibórz, z takimi „bajerami” jak m.in.: ośmioszprychowe alufelgi, poduszka powietrzna kolanowa, podgrzewane lusterka, radio z CD i zmieniarką płyt oraz 6 głośnikami, elektryczne szyby tylne, elektrochromatyczne lusterko (dzięki niemu kierującego nie będą oślepiać auta jadące z tyłu), skórzana kierownica, tempomat, klimatyzacja automatyczna i lampy przeciwmgielne.
(ma.w)
Najnowsze komentarze