Mówią o nich rzadko
O wodociągach słychać tylko przy okazji awarii. Na co dzień firma pozostaje w cieniu, choć bez niej nie mogłoby się obyć życie w mieście.
Wodociągi raciborskie sięgają swoją historią średniowiecza. Już w połowie XIII wieku poświadczony w dokumentach jest kanał Psinki łączący Racibórz z rzeką Psiną. Wybudowali go osadnicy z terenów obecnej Belgii i Holandii, którzy dali na przełomie XII i XIII w. początek naszemu miastu.
W XVI wieku wzmiankowane są już urządzenia wodociągowe, w tym pierwsza wieża ciśnień, która stała na wyspie między Odrą a Młynówką (dziś jest to międzywale wzdłuż ulicy Reymonta). Racibórz był pierwszym miastem w księstwie opolsko-raciborskim, który mógł się pochwalić taką infrastrukturą.
Poza Psinką (jej kanał płynął pierwotnie przez plac Długosza i w pobliżu Rynku, potem zachodnimi obrzeżami miasta) wodę dawało mieszczanom ujęcie źródlane w Oborze. Stamtąd, i to drewnianymi rurami, dostarczano życiodajny płyn aż do Rynku, gdzie stała tzw. rorkastla. Do tego dochodziły rozsiane po ogrodach mieszczańskich studnie.
130 lat temu, kiedy powstawały miejskie wodociągi, wodę pobierano z Odry. Nie było to najlepsze rozwiązanie ze względu na stale pogarszającą się jakość wód rzecznych. Przyczyną był rozkwit przemysłu w Zagłębiu Ostrawskim oraz na Górnym Śląsku. Po pierwszym okresie rozwoju wodociągów po-została cenna pamiątka - jedna z najstarszych na Śląsku wież ciśnień przy ul. Piaskowej-Eichendorffa.
Z czasem wodę z Odry zastąpiono ujęciami głębinowymi w Studziennej. Do dziś zasilają one miasto, choć ich dni są zdaje się policzone. W najbliższym czasie, kosztem ponad 100 mln zł, Racibórz będzie modernizował i rozbudowywał swoją sieć wodociągowo-kanalizacyjną. Dotację na ten cel ma przekazać Unia Europejska. Inwestycja obejmuje budowę nowego ujęcia w Strzybniku, które zastąpi złoża studzieńskie.
Hucznie obchody 130-lecia Zakładu Wodociągów i Kanalizacji odbyły się 19 listopada w Restauracji „Raciborska”. Na ręce dyrektora firmy Bernarda Janosza wręczono wyróżnienia - nadaną przez marszałka województwa śląskiego Złotą Odznakę „Zasłużony dla Województwa Śląskiego” i oraz przyznany przez Radę Miasta medal „Zasłużony dla miasta Raciborza”.
Pracownicy o najdłuższym stażu pracy: Irena Będkowska i Zbigniew Kościański obaj 25 lat; Andrzej Bortel i Małgorzata Matusiewicz po 27 lat, Krystyna Urbisz i Andrzej Jagła obaj 28 lat, Stefan Raudzis 30 lat, Stanisław Bilski i Maria Kłosek 31 lat, Wanda Watraszyńska-Skałacka 32 lata oraz Arnold Rohowski 46 lat.
(waw)
W XVI wieku wzmiankowane są już urządzenia wodociągowe, w tym pierwsza wieża ciśnień, która stała na wyspie między Odrą a Młynówką (dziś jest to międzywale wzdłuż ulicy Reymonta). Racibórz był pierwszym miastem w księstwie opolsko-raciborskim, który mógł się pochwalić taką infrastrukturą.
Poza Psinką (jej kanał płynął pierwotnie przez plac Długosza i w pobliżu Rynku, potem zachodnimi obrzeżami miasta) wodę dawało mieszczanom ujęcie źródlane w Oborze. Stamtąd, i to drewnianymi rurami, dostarczano życiodajny płyn aż do Rynku, gdzie stała tzw. rorkastla. Do tego dochodziły rozsiane po ogrodach mieszczańskich studnie.
130 lat temu, kiedy powstawały miejskie wodociągi, wodę pobierano z Odry. Nie było to najlepsze rozwiązanie ze względu na stale pogarszającą się jakość wód rzecznych. Przyczyną był rozkwit przemysłu w Zagłębiu Ostrawskim oraz na Górnym Śląsku. Po pierwszym okresie rozwoju wodociągów po-została cenna pamiątka - jedna z najstarszych na Śląsku wież ciśnień przy ul. Piaskowej-Eichendorffa.
Z czasem wodę z Odry zastąpiono ujęciami głębinowymi w Studziennej. Do dziś zasilają one miasto, choć ich dni są zdaje się policzone. W najbliższym czasie, kosztem ponad 100 mln zł, Racibórz będzie modernizował i rozbudowywał swoją sieć wodociągowo-kanalizacyjną. Dotację na ten cel ma przekazać Unia Europejska. Inwestycja obejmuje budowę nowego ujęcia w Strzybniku, które zastąpi złoża studzieńskie.
Hucznie obchody 130-lecia Zakładu Wodociągów i Kanalizacji odbyły się 19 listopada w Restauracji „Raciborska”. Na ręce dyrektora firmy Bernarda Janosza wręczono wyróżnienia - nadaną przez marszałka województwa śląskiego Złotą Odznakę „Zasłużony dla Województwa Śląskiego” i oraz przyznany przez Radę Miasta medal „Zasłużony dla miasta Raciborza”.
Pracownicy o najdłuższym stażu pracy: Irena Będkowska i Zbigniew Kościański obaj 25 lat; Andrzej Bortel i Małgorzata Matusiewicz po 27 lat, Krystyna Urbisz i Andrzej Jagła obaj 28 lat, Stefan Raudzis 30 lat, Stanisław Bilski i Maria Kłosek 31 lat, Wanda Watraszyńska-Skałacka 32 lata oraz Arnold Rohowski 46 lat.
(waw)
Najnowsze komentarze