Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Z granic

30.11.2004 00:00
                   
Przemyt papierosów ujawniono w Cieszynie-Boruszowicach, gdzie do kontroli granicznej zgłosił się 27-letni Ukrainiec. Jechał do Czech. Polska była jedynie krajem tranzytowym. Podczas kontroli funkcjonariusz zauważył w jego oplu omedze, że podłoga w bagażniku jest niestandardowo wbudowana. Samochód skierowano do szczegółowej kontroli. Okazało się, że samochód posiadał podwójną podłogę. W tak przygotowanej skrytce ukryte było blisko 2 tys. paczek papierosów z ukraińską akcyzą. Przemyt wart w Polsce blisko 10 tys. zł, w Czechach miał trafić do handlu na bazarach. Cudzoziemiec papierosy stracił. Zostały one zabezpieczone i będą przekazane do Urzędu Celnego.

W pociągu relacji Warszawa-Praga Straż Graniczna zatrzymała 27-letniego Ukraińca, który podając się za Litwina próbował przekroczyć polsko-czeską granicę na podstawie sfałszowanego paszportu. W dokumencie podmieniono zdjęcie. Własne oryginalne dokumenty, na podstawie których legalnie wjechał do Polski, Ukrainiec miał ukryte w bagażu podręcznym. Oświadczył, że za litewski paszport zapłacił na Ukrainie 1700 euro. Chciał jechać do pracy do Irlandii. Nielegalnie do Londynu chcieli wyjechać także dwaj inni Ukraińcy. Tym razem 24- i 30-letni mężczyźni chcieli nielegalnie lecieć do Anglii samolotem z lotniska w Katowicach - Pyrzowicach.

Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu ujawnili kolejne przypadki prób przemytu przez granice papierosów bez polskich znaków akcyzy. Miało to miejsce w przejściach granicznych w Cieszynie i Chałupkach. Zarekwirowano łącznie blisko 10 tys. paczek papierosów. Przewozili je mieszkańcy głównie wschodnich regionów Polski, ale także województw łódzkiego, małopolskiego i śląskiego. Papierosy miały trafić do Włoch i Czech. Tylko w tym roku ujawniono już przemyt ponad 12 tys. litrów alkoholu i blisko 130 tys. paczek papierosów. Jest to towar o szacunkowej wartości blisko miliona złotych.

Nie zmniejsza się atrakcyjność naszej południowej granicy jako szlaku przemytu ludzi. Kilkanaście dni temu, we wczesnych godzinach rannych tuż obok kolejowego mostu granicznego w okolicach Cieszyna, patrol Straży Granicznej zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę. Zza krzaków obserwował, co się dzieje po jednej i drugiej stronie granicy. Nieopodal tego miejsca podjechał biały ford transit na lubelskich numerach rejestracyjnych. Kierowca wysiadł z samochodu i zaczął przykręcać oznakowanie Taxi. W to miejsce udali się funkcjonariusze SG. Okazało się, że w samochodzie przebywało ośmioro obywateli Rosji pochodzenia czeczeńskiego. Mieli przy sobie bagaże. Przygotowywali się do opuszczenia pojazdu. Jak się potem okazało, chcieli przekroczyć granicę w niedozwolonym miejscu. 2 mężczyzn, trzy kobiety i czworo dzieci wjechało do Polski na początku października. Podczas przekraczania granicy do Polski złożyli wnioski o udzielenie statusu uchodźcy. Wszyscy wówczas zostali skierowani do ośrodka w Górze Kalwarii. 

W Bielsku Białej raciborscy pogranicznicy zatrzymali złodzieja samochodów. 28-letni mężczyzna, mieszkaniec Podbeskidzia, zajmował się kradzieżą aut głównie w Czechach. Szukano go po tym, jak czeska policja zwróciła się do polskiej Straży Granicznej w sprawie kradzieży samochodów, które mogły być sprowadzane nielegalnie do Polski. W ciągu ostatnich kilku dni na zielonej granicy ujawniono ślady nielegalnego przekroczenia granicy. Te informacje jak też porównanie śladów jakie pozostały po przejeździe mogły świadczyć, że są to terenowe samochody, które w tym samym czasie były skradzione na terenie Czech. Pogranicznicy poszli tym tropem. Po analizie ruchu granicznego wytypowano osoby, które mogły być sprawcami tego czynu. Jednocześnie w ramach rutynowej współpracy z polską policją Straż Graniczna przekazała jej uzyskane informacje, m.in. informacje o prawdopodobnym kierunku ucieczki przemytników z granicy. Trop był właściwy. Policja namierzyła na jednym z bielskich osiedli samochód, który był skradziony dzień wcześniej w Czechach. Złodziejem okazał się znany policji, wcześniej poszukiwany przez sąd i prokuraturę mieszkaniec Podbeskidzia. W czasie zatrzymania mężczyzna poruszał się innym samochodem, który był skradziony kilka dni temu także na terenie Czech.
  • Numer: 49 (659)
  • Data wydania: 30.11.04