Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Pracowity sołtys

28.09.2004 00:00
Czym więcej się dzieje, tym ludzie mają więcej pomysłów i chętniej pomagają - zapewnia Henryk Machnik (l. 34), sołtys liczących ponad 400 mieszkańców Jankowic. Swój urząd pełni od 2003 r. Od razu zakasał rękawy i wziął się do pracy na rzecz rodzinnej miejscowości.
NA DOBRY POCZĄTEK
 
Pierwszą pracą, której podjął się sołtys wspólnie z mieszkańcami Jankowic było odremontowanie zdewastowanych przystanków autobusowych. Były w koszmarnym stanie, nie można było na to patrzeć - przyznaje sołtys Machnik. Uszczelnili dachy, odmalowali ściany i ustawili kosze na śmieci. Teraz dbają, by ich praca nie poszła na marne. O porządek wokół przystanków troszczą się sami mieszkańcy.
Wiosną 2003 r. przeprowadziliśmy akcję sprzątania przydrożnych rowów, zanieczyszczanych głównie przez kierowców i pasażerów samochodów, przejeżdżających przez Jankowice - opowiada Machnik. Zebrali ponad 40 worków, po 120 l każdy. W tym roku, wspólnie z młodzieżą, śmieciami zapełnili już 102 takie worki. Zlikwidowali także dzikie wysypiska.
 
Z inicjatywy Henryka Machnika od zeszłego roku ukazuje się sołecki dwumiesięcznik „Oblicze Wsi”. W czasopiśmie, współredagowanym przez sołtysa, zamieszczane są bieżące informacje a także z historii Jankowic. Gazeta powstała po to, aby mieszkańcy znali każdy mój krok, wiedzieli, jakimi sprawami się zajmuję, co dalej mam w planach. Dzięki temu ludzie przychodzą do mnie z nowymi pomysłami, doradzą, czasem skorygują błędy. Bo gdybym ich o swojej pracy nie informował, to, jakbym coś zrobił źle, to nie byłbym tego świadomy - zauważa sołtys.

BYŁO HUCZNIE
 
26 i 27 czerwca dobyły się obchody 740-lecia istnienia Jankowic. Pomysłodawcą imprezy był Henryk Postawka, nauczyciel historii w Kuźni Raciborskiej. To on dotarł do dokumentów z 1264 r., w których znajdowała się, jak dotąd najstarsza, wzmianka o miejscowości.
 
Z tej też okazji organizatorzy zapewnili wiele atrakcji, m.in. występy artystów i loterię fantową z atrakcyjnymi nagrodami. Drugi dzień obchodów rozpoczął się uroczystą mszą św. Odbył się też pił-karski turniej o puchar Przewodniczącego Rady Miasta.
 
W tym roku Jankowice były również gospodarzem dożynek gminnych. Wydarzenie to dla lokalnej społeczności było tym ważniejsze, że ostatni raz tego typu zabawa odbyła się tu 9 lat temu. Sołtys z dumą prezentuje zdjęcia korowodu, który przemaszerował ulicami wioski oraz posesji, wystrojonych przez mieszkańców. Z tej też okazji upieczono 27 blach kołaczy, które rozdane zostały między bawiących się podczas dożynkowego festynu.

PRACA ZAWSZE SIĘ ZNAJDZIE
 
W jednym budynku mieści się siedziba sołtysa, Wiejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, pomieszczenia LKS-u oraz remiza strażacka. Tu odbywają się imprezy, seanse filmowe, zebrania, a zimą, kiedy okoliczne drogi zasypane są śniegiem, nawet msze św. W tym roku dobiegła końca budowa wieży przy remizie. Dużo pracy włożyli w to sami strażacy - podkreśla Machnik. Cały budynek został też wyremontowany. Środki na elewację zewnętrzną pochodziły z funduszy gminy. Natomiast, w większości własnym sumptem, mieszkańcy, wspólnie z sołtysem odremontowali budynek w środku. Do użytku zaadaptowali piwnicę, gdzie teraz mieszczą się dwie szatnie LKS oraz sala tenisowa. Aby ograniczyć wydatki, odnowili stare meble.
 
Obok budynku znajduje się boisko sportowe, które powstało jeszcze za czasów sołtysa Józefa Goldmana. Z inicjatywy Machnika założony został LKS. Słyszałem od mieszkańców, że przydałby się jakiś klub sportowy, szczególnie dla dzieci - wspomina sołtys. I tym razem, wspólnie z mieszkańcami wioski, dorobił bramki treningowe i schody zejściowe na boisko. Stworzył także stanowisko do gry w siatkówkę. Widziałem, jak dzieci grają na łące, przy dwóch patykach i sznurku do snopowiązałki. Chciałem doprowadzić to do normalności.
 
Obecny sołtys stara się także o poprawę bezpieczeństwa mieszkańców wsi. Największym problemem jest dla nich brak chodników i pobocza wzdłuż ul. Raciborskiej, którą samochody jeżdżą z bardzo dużą prędkością. Zamontowane są tam natomiast metalowe bariery ochronne, które zmuszają pieszych do poruszania się po jezdni. W związku z tym sołtys zorganizował wizję lokalną, z udziałem przedstawicieli województwa, powiatu, gminy oraz policjantów. Jak dotąd końca batalii o chodnik nie widać, choć działania w tym kierunku podejmował już poprzedni sołtys.
 
Szef sołectwa zdaje sobie sprawę, że jeszcze wiele jest do zrobienia. Przydałoby się przeprowadzić remonty kilku ulic, pomyśleć trzeba też o nowym, bezpieczniejszym placu zabaw. Zamierza wymienić lampy uliczne na nowsze, bo stare zużywają zbyt dużo energii. Nie boi się jednak tej pracy, bo wie, że może liczyć na mieszkańców Jankowic. Jako sołtys mogę być inicjatorem pewnych przedsięwzięć, ale, gdyby ludzie się w to nie angażowali, to nic by z tego nie było. I nie ważne, jak wiele już się zrobiło, zawsze można zrobić więcej.

(Adk)
  • Numer: 40 (650)
  • Data wydania: 28.09.04