Piraci w sieci
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza wspólnie z katowickimi celnikami oraz pracownikami Urzędu Kontroli Skarbowej zatrzymali na bazarze w Katowicach Załężu trzech mieszkańców Śląska handlujących nielegalnie wyprodukowanymi płytami CD i DVD. Zdarzenie miało miejsce 18 sierpnia.
Zatrzymani byli obserwowani od rana. Przebywali tu nieumundurowani funkcjonariusze Straży, Izby Celnej oraz UKS. W trakcie kontroli na trzech stoiskach, gdzie sprzedawano płyty, zaobserwowali, że na wystawie były same oryginalne tytuły. Sprzedawcy jednak ich nie sprzedawali, a towar podawali spod lady. Po dokładnej kontroli okazało się, że wystawa była tylko kamuflażem dla sprzedaży nielegalnych utworów. Pod ladami, w torbach znajdowały się pirackie płyty.
Ich właściciele byli bardzo zdziwieni, że są one nielegalne. U trzech osób ujawniono ponad 1000 płyt. Ich wartość rynkową szacuje się na blisko sto tysięcy złotych - mówi kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza. Cały towar oraz zatrzymanych przekazano do dyspozycji Izby Celnej w Katowicach.
Podczas akcji pogranicznicy zatrzymali także cztery Ormianki, które w Polsce przebywały nielegalnie oraz podjęły pracę bez wymaganego zezwolenia. Tylko jedna z nich miała przy sobie paszport. Została ona zobowiązana decyzją Komendanta Śląskiego Oddziału do opuszczenia naszego kraju w ciągu siedmiu dni.
Trzem kolejnym Armenkom w trakcie prowadzonych wyjaśnień dostarczono paszporty. Nie ma w nich żadnego śladu, który wskazywałby na legalny przyjazd do Polski. Jedna z nich przyznała się, że w naszym kraju jest od 1998 r. Przyjechała nielegalnie. W trakcie pobytu starała się o status uchodźcy. Ze względu na niespełnianie warunków na jego przyznanie otrzymała decyzję odmowną. Była już raz wydalana poza nasze granice. Otrzymała decyzję o dobrowolnym opuszczeniu, a że jej nie wykonała, to teraz zostanie wydalona z kraju pod konwojem. Przedtem jednak odpowie jeszcze za nielegalne przekroczenie granicy. Podobnie stanie się z dwiema pozos-tałymi Armenkami.
(w)
Ich właściciele byli bardzo zdziwieni, że są one nielegalne. U trzech osób ujawniono ponad 1000 płyt. Ich wartość rynkową szacuje się na blisko sto tysięcy złotych - mówi kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza. Cały towar oraz zatrzymanych przekazano do dyspozycji Izby Celnej w Katowicach.
Podczas akcji pogranicznicy zatrzymali także cztery Ormianki, które w Polsce przebywały nielegalnie oraz podjęły pracę bez wymaganego zezwolenia. Tylko jedna z nich miała przy sobie paszport. Została ona zobowiązana decyzją Komendanta Śląskiego Oddziału do opuszczenia naszego kraju w ciągu siedmiu dni.
Trzem kolejnym Armenkom w trakcie prowadzonych wyjaśnień dostarczono paszporty. Nie ma w nich żadnego śladu, który wskazywałby na legalny przyjazd do Polski. Jedna z nich przyznała się, że w naszym kraju jest od 1998 r. Przyjechała nielegalnie. W trakcie pobytu starała się o status uchodźcy. Ze względu na niespełnianie warunków na jego przyznanie otrzymała decyzję odmowną. Była już raz wydalana poza nasze granice. Otrzymała decyzję o dobrowolnym opuszczeniu, a że jej nie wykonała, to teraz zostanie wydalona z kraju pod konwojem. Przedtem jednak odpowie jeszcze za nielegalne przekroczenie granicy. Podobnie stanie się z dwiema pozos-tałymi Armenkami.
(w)
Najnowsze komentarze