Śledztwo w ciszy
Prokuratura Rejonowa w Raciborzu wciąż nie ujawnia szczegółów z toczącego się śledztwa w sprawie zabójstwa, w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia, 19-letniej Magdy. Uzasadnia to dobrem toczącego się postępowania. Z naszych informacji wynika, że nie przesłuchano jeszcze wszystkich świadków, a podejrzany o dokonanie zbrodni 21-letni Dawid W. nie przyznaje się do popeł-nienia czynu i odmawia składania wyjaśnień.
Polski kodeks postępowania karnego umożliwia prokuratorom objęcie każdego śledztwa embargiem na ujawnianie jakichkolwiek informacji. W sprawie zabójstwa Magdy raciborska Prokuratura Rejonowa opublikowała jedynie 4 sierpnia lapidarny komunikat, z którego wynika, że zarzut jego dokonania postawiono 21-letniemu Dawidowi W. Chodzi o tak zwane zabójstwo zwykłe z art. 148 § 1 kodeksu karnego. Wynika z tego, że śledczy nie dopatrzyli się szczególnego okrucieństwa sprawcy. Dlaczego jednak nic więcej nie chcą ujawniać? Dla dobra postępowania - ucina krótko prokurator rejonowy Janusz Smaga.
Co jeszcze wiadomo w sprawie? Do zabójstwa doszło w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia w mieszkaniu przy ul. Różyckiego. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, 21-letni Dawid W. obudził się koło martwej ofiary. Zawiadomił policję. Wcześnie rano zjawiła się ekipa policyjna. Zabezpieczono miejsce zbrodni. Kilka godzin później do prosektorium wywieziono ciało dziewczyny. Wynik sekcji zwłok: śmierć przez uduszenie. Ofiara miała być początkowo pochowana w Rudzie Śląskiej. Ostatecznie zostanie pogrzebana na raciborskim cmentarzu Jeruzalem.
3 sierpnia raciborski Sąd Rejonowy uznał, że prokuratura ma wystarczające dowody, by uznać, że W. jest sprawcą czynu i zastosował wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące. Chłopak przebywa w Areszcie Śledczym w Raciborzu. Wśród służby więziennej i policjantów-konwojentów obowiązuje ścisły zakaz komentowania sprawy. 6 sierpnia W. był kolejny raz przesłuchiwany. Planowana jest wizja lokalna. Jej celem jest odtworzenie przebiegu wydarzeń.
Na razie tyle. Prokuratura nie ujawnia jakimi motywami miał się kierować Dawid W., ani w jaki sposób udusił dziewczynę; czy rękoma, czy też z użyciem jakiegoś narzędzia. Nie wiadomo, co - jeśli w ogóle - dowiodła jeszcze sekcja zwłok.
Magdalena D. była dziewczyną Dawida W., syna przewodniczącego Rady Miasta. Rzekomo chciała od niego odejść, a W. działał z zazdrości.
Chłopak studiował w Warszawie. Jego koledzy są w szoku, że mógł coś takiego zrobić. Podczas nauki w II LO nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych. Wszyscy wiedzieli, że ojciec trzyma go krótko. W. był dobrze wysportowany. Od kilku lat trenował sztuki walki. Na stronach jednego z portali poświęconych sportom walki znajduje się informacja, iż uzyskał niebieski pas brazylijskiego jiu jitsu.
O dalszych szczegółach sprawy, o ile Prokuratura Rejonowa zdecyduje się na ujawnienie czegokolwiek, będziemy informować na łamach Nowin Raciborskich.
(waw)
Co jeszcze wiadomo w sprawie? Do zabójstwa doszło w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia w mieszkaniu przy ul. Różyckiego. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, 21-letni Dawid W. obudził się koło martwej ofiary. Zawiadomił policję. Wcześnie rano zjawiła się ekipa policyjna. Zabezpieczono miejsce zbrodni. Kilka godzin później do prosektorium wywieziono ciało dziewczyny. Wynik sekcji zwłok: śmierć przez uduszenie. Ofiara miała być początkowo pochowana w Rudzie Śląskiej. Ostatecznie zostanie pogrzebana na raciborskim cmentarzu Jeruzalem.
3 sierpnia raciborski Sąd Rejonowy uznał, że prokuratura ma wystarczające dowody, by uznać, że W. jest sprawcą czynu i zastosował wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące. Chłopak przebywa w Areszcie Śledczym w Raciborzu. Wśród służby więziennej i policjantów-konwojentów obowiązuje ścisły zakaz komentowania sprawy. 6 sierpnia W. był kolejny raz przesłuchiwany. Planowana jest wizja lokalna. Jej celem jest odtworzenie przebiegu wydarzeń.
Na razie tyle. Prokuratura nie ujawnia jakimi motywami miał się kierować Dawid W., ani w jaki sposób udusił dziewczynę; czy rękoma, czy też z użyciem jakiegoś narzędzia. Nie wiadomo, co - jeśli w ogóle - dowiodła jeszcze sekcja zwłok.
Magdalena D. była dziewczyną Dawida W., syna przewodniczącego Rady Miasta. Rzekomo chciała od niego odejść, a W. działał z zazdrości.
Chłopak studiował w Warszawie. Jego koledzy są w szoku, że mógł coś takiego zrobić. Podczas nauki w II LO nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych. Wszyscy wiedzieli, że ojciec trzyma go krótko. W. był dobrze wysportowany. Od kilku lat trenował sztuki walki. Na stronach jednego z portali poświęconych sportom walki znajduje się informacja, iż uzyskał niebieski pas brazylijskiego jiu jitsu.
O dalszych szczegółach sprawy, o ile Prokuratura Rejonowa zdecyduje się na ujawnienie czegokolwiek, będziemy informować na łamach Nowin Raciborskich.
(waw)
Najnowsze komentarze