Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Mobbing - szykany w miejcu pracy

27.07.2004 00:00
Ciągłe krytykowanie wykonywanej pracy, stałe przerywanie wypowiedzi lub niedopuszczanie do głosu, rozsiewanie plotek, ignorowanie, poniżanie, ośmieszanie czy unikanie przez przełożonego rozmów z pracownikiem - to tylko kilka z 45 wyodrębnionych form mobbingu, czyli psychicznego znęcania się w miejscu pracy.
W polskim prawie, wzorem krajów europejskich jest to zabronione i podlega karze pozbawienia wolności.
Z LĘKU PRZED UTRATĄ PRACY
 

O mobbingu można mówić wtedy, gdy różne formy szykanowania trwają co najmniej pół roku. Nie są nim jednostkowe uwagi czy krytyczne wypowiedzi.
 

Pojęcie, określające psychiczne znęcanie w miejscu pracy, wywodzi się z  obserwacji agresywnego zachowania dzikich zwierząt, zaś w latach 80. przejęte zostało przez psychologów.
 

Główną przyczyną występowania tego zjawiska jest trudna sytua-cja na rynku pracy. Ludzie nie znają swych praw, przyzwalają na szykany z obawy o zatrudnienie. Często nie mają odwagi upomnieć się o pisemne pokwitowania dokumentów a bywa, że i to jest później wykorzystywane przeciwko nim.
 

Istotą mobbingu jest zależność służbowa - mówi Jan Kuliga, psycholog ze Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie PERSONA, zajmujący się problemem mobbingu. Drugą przyczyną są cechy psychiczne pracodawcy lub przełożonego. Jest to osobowość patologiczna, z manią wielkości, poczuciem bycia lepszym od podwładnych.
 

Sprawca, nie napotykając na opór, nabiera poczucia bezkarności. Izoluje ofiarę od współpracowników, którzy często sami zaczynają ją atakować. Jak dzikie zwierzęta, powalające słabszego osobnika, ośmielone zachowaniem swego przywódcy.  

ZRUJNOWANE ZDROWIE I ŻYCIE OSOBISTE
 

Do Jana Kuligi w tym roku zgłosiły się cztery osoby, będące ofiarami mobbingu. Jedna sprawa trafiła do sądu i została rozstrzygnięta na korzyść poszkodowanego. Problem jest jednak znacznie większy. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że są ofiarami przestępstwa, zdarza się, że latami tolerują psychiczne znęcanie się nad nimi, najczęściej sami odchodzą z miejsca pracy.
 

Zwykle osoby takie zwracają się o pomoc, gdy są już na skraju psychicznego wyczerpania, dopiero diagnoza zaburzeń uświadamia im ich przyczynę - twierdzi psycholog. Cierpi na tym nie tylko psychika, lecz także cały organizm. U ofiar mobbingu mogą wystąpić stany depresyjne, tendencje a nawet próby samobójcze, palpitacje serca, omdlenia, pocenie się, poczucie osaczenia i ciągłego zagrożenia. Przede wszystkim ofiara nie szuka pomocy, bo najpierw boi się o tym mówić, aż wreszcie zaczyna wierzyć, że to ona jest wszystkiemu winna, że bez względu na to, co zrobi i tak będzie źle, więc nie podejmuje żadnych działań. Problemy z pracy przenoszą się na grunt życia rodzinnego i osobistego. Terapia w takich przypadkach jest bardzo długa i trudna. W trakcie niej ofiara uczy się pozytywnej samooceny i prawidłowego funkcjonowania.

ODEJŚCIE Z PRACY NIE JEST ROZWIĄZANIEM
 

Koszty mobbingu ponosi nie tylko osoba, która go doświadcza, lecz także firma, zarządzana przez sprawcę szykan. Odejście ofiary nie rozwiązuje problemu, gdyż na jej miejsce znajdzie się następna. Atmosfera strachu wpływa niekorzystnie na efektywność pracy. I wcale nie jest przejawem nowoczesnego kapitalizmu, lecz systemu opartego na zacofanym autorytaryzmie. 
 

Przemoc psychiczna jest jednak bardzo trudna do udowodnienia. Można z nią walczyć. Jan Kuliga radzi na przykład, by w sytuacjach, gdy atmosfera w pracy jest zła,  wszelkie ustalenia odnośnie poleceń służbowych odbierać na piśmie.
 

Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie PERSONA w takich przypadkach oferuje bezpłatną pomoc psychologiczną i prawną. Siedziba organizacji mieści się przy ul. Karola Miarki 7/1.  Specjaliści dyżurują w godz. od 15 do 20. Czynny jest także telefon zaufania 414 - 96 - 91, pod który można dzwonić w godz. od 15 do 19.

(A.P.)

  • Numer: 31 (641)
  • Data wydania: 27.07.04