Sezon letni w pełni
Trzecia edycja Pucharu Polski odbyła się w Zamościu w dniach 19-20 czerwca. Brali w niej udział także kolarze Cyklo Klubu raciborskiego.
Puchar w Zamościu
To był już kolejny start raciborskich młodzieżowców w tegorocznym sezonie. W Zamościu zaczęło się od czasówki. Sobotnia jazda indywidualna na czas przebiegała po trudnej górzystej trasie. Wśród juniorów młodszych startowali Radomir Liszewski, Martin Herzog i Arkadiusz Kołek. Zmagali się oni na dystansie 15 km. Najlepiej na czas pojechał Liszewski, który zajął wysokie 22 miejsce. Wśród juniorów raciborzanie wystawili Piotra Maluchę, Łukasza Strzedułę i Marcina Szymiczka, startowali oni na dystansie 20 km. Łukasz uplasował się na bardzo wysokim 6 miejscu, Malucha był 33.
W niedziele odbył się start wspólny. W kategorii junior młodszy kolarze z Raciborza byli aktywni cały czas na trasie liczącej 90 km, starali się uczestniczyć w groźnych odjazdach, ale niestety w decydującym „odjeździe” nie było nikogo z raciborzan. Na kilometr przed metą zaatakował co prawda Radomir Liszewski - i mocno zbliżył się do uciekającej piątki. Ostatecznie był na mecie 8 w stawce.
Trasa wytyczona dla juniorów liczyła 120 km. Od początku wyścigu Malucha i Strzeduła próbowali ucieczek z peletonu, albo zabrania się do którejś z nich - niestety bezskutecznie. Na 10 km odjechało 3 zawodników (z Kalisza, Żyrardowa i Arge Krakus). I kiedy wydawało się, że ta ucieczka się powiedzie, szturm na 80 km przypuściło kolejnych dziesięciu zawodników (byli wśród nich najgroźniejsi konkurenci raciborzan). Próbował do nich dołączyć Piotr Malucha, ale po 5 km samotnej jazdy doszedł go sam peleton. Gdy wydawało się, że już nikt więcej nie odjedzie, na setnym kilometrze Strzeduła zabrał ze sobą następnych pięciu zawodników. Cała grupka na 3 kilometry przed metą doścignęła czołową grupkę uciekinierów. Wszyscy ostry finisz zaczęli już na kilometr przed metą. Z grupy tej Strzeduła przyjechał zajmując ostatecznie 7 miejsce - zaliczając tym samym kolejne punkty w Pucharze Polski. Malucha był 44 na mecie, Szymiczek zaś 60 w stawce.
Wyścig w Ostrawie
W sobotę 19 czerwca, kiedy starsi koledzy ścigali się w Zamościu, młodzicy i dwóch juniorów młodszych wybrali się za naszą południową granicę. W Ostrawie w dzielnicy Poruba odbywało się Międzynarodowe Kryterium Kolarskie I Memoriał Jana Veseleho. Trasa wyścigu była bardzo trudna i szybka, tak zwana „agrafka” o długości 2 km - liczyła w sumie 25 okrążeń. Młodzicy UKS Siódemka Racibórz byli bardzo aktywni. Parę rund po starcie zaatakował Łukasz Piela, lecz peleton był zbyt silny aby sam odjechał. Później próbował jeszcze skoczyć do przodu Tomasz Strzeduła, jednak i jego atak został skasowany po dwóch rundach.
Czoła peletonu skrupulatnie pilnowali zawodnicy ze Słowacji, którzy dyrygowali w tym wyścigu. Oni też na swoją korzyść rozstrzygnęli cały wyścig. Wygrał Jakub Kratochwila przed Simonem Petrem, trzeci był Czech Jiżi Wzarsky z Brna. Tomasz Strzeduła przyjechał na 9 pozycji, Łukasz Piela zaś na 12. Pozostali zawodnicy Maciek Woś i Lukasz Homik przyjechali w grypie zasadniczej.
W juniorach młodszych bardzo dobrze pojechał Damian Winiarczyk zajmując 7 pozycję. Damian nie szarpał się, cały czas pilnował szpicy peletonu i to wystarczyło w tej kategorii by zająć wysoką lokatę. Kamil Stein start trochę przegapił, jadąc z tyłu peletonu już później nie zdołał przejść wyżej i zajął dalszą pozycję. Trener Roman Michna, mimo iż miejsca zajęte przez jego zawodników tym razem nie były rewelacyjne, był zadowolony ze startu, bo też był to międzynarodowy i bardzo mocno obsadzony wyścig.
(sem)
To był już kolejny start raciborskich młodzieżowców w tegorocznym sezonie. W Zamościu zaczęło się od czasówki. Sobotnia jazda indywidualna na czas przebiegała po trudnej górzystej trasie. Wśród juniorów młodszych startowali Radomir Liszewski, Martin Herzog i Arkadiusz Kołek. Zmagali się oni na dystansie 15 km. Najlepiej na czas pojechał Liszewski, który zajął wysokie 22 miejsce. Wśród juniorów raciborzanie wystawili Piotra Maluchę, Łukasza Strzedułę i Marcina Szymiczka, startowali oni na dystansie 20 km. Łukasz uplasował się na bardzo wysokim 6 miejscu, Malucha był 33.
W niedziele odbył się start wspólny. W kategorii junior młodszy kolarze z Raciborza byli aktywni cały czas na trasie liczącej 90 km, starali się uczestniczyć w groźnych odjazdach, ale niestety w decydującym „odjeździe” nie było nikogo z raciborzan. Na kilometr przed metą zaatakował co prawda Radomir Liszewski - i mocno zbliżył się do uciekającej piątki. Ostatecznie był na mecie 8 w stawce.
Trasa wytyczona dla juniorów liczyła 120 km. Od początku wyścigu Malucha i Strzeduła próbowali ucieczek z peletonu, albo zabrania się do którejś z nich - niestety bezskutecznie. Na 10 km odjechało 3 zawodników (z Kalisza, Żyrardowa i Arge Krakus). I kiedy wydawało się, że ta ucieczka się powiedzie, szturm na 80 km przypuściło kolejnych dziesięciu zawodników (byli wśród nich najgroźniejsi konkurenci raciborzan). Próbował do nich dołączyć Piotr Malucha, ale po 5 km samotnej jazdy doszedł go sam peleton. Gdy wydawało się, że już nikt więcej nie odjedzie, na setnym kilometrze Strzeduła zabrał ze sobą następnych pięciu zawodników. Cała grupka na 3 kilometry przed metą doścignęła czołową grupkę uciekinierów. Wszyscy ostry finisz zaczęli już na kilometr przed metą. Z grupy tej Strzeduła przyjechał zajmując ostatecznie 7 miejsce - zaliczając tym samym kolejne punkty w Pucharze Polski. Malucha był 44 na mecie, Szymiczek zaś 60 w stawce.
Wyścig w Ostrawie
W sobotę 19 czerwca, kiedy starsi koledzy ścigali się w Zamościu, młodzicy i dwóch juniorów młodszych wybrali się za naszą południową granicę. W Ostrawie w dzielnicy Poruba odbywało się Międzynarodowe Kryterium Kolarskie I Memoriał Jana Veseleho. Trasa wyścigu była bardzo trudna i szybka, tak zwana „agrafka” o długości 2 km - liczyła w sumie 25 okrążeń. Młodzicy UKS Siódemka Racibórz byli bardzo aktywni. Parę rund po starcie zaatakował Łukasz Piela, lecz peleton był zbyt silny aby sam odjechał. Później próbował jeszcze skoczyć do przodu Tomasz Strzeduła, jednak i jego atak został skasowany po dwóch rundach.
Czoła peletonu skrupulatnie pilnowali zawodnicy ze Słowacji, którzy dyrygowali w tym wyścigu. Oni też na swoją korzyść rozstrzygnęli cały wyścig. Wygrał Jakub Kratochwila przed Simonem Petrem, trzeci był Czech Jiżi Wzarsky z Brna. Tomasz Strzeduła przyjechał na 9 pozycji, Łukasz Piela zaś na 12. Pozostali zawodnicy Maciek Woś i Lukasz Homik przyjechali w grypie zasadniczej.
W juniorach młodszych bardzo dobrze pojechał Damian Winiarczyk zajmując 7 pozycję. Damian nie szarpał się, cały czas pilnował szpicy peletonu i to wystarczyło w tej kategorii by zająć wysoką lokatę. Kamil Stein start trochę przegapił, jadąc z tyłu peletonu już później nie zdołał przejść wyżej i zajął dalszą pozycję. Trener Roman Michna, mimo iż miejsca zajęte przez jego zawodników tym razem nie były rewelacyjne, był zadowolony ze startu, bo też był to międzynarodowy i bardzo mocno obsadzony wyścig.
(sem)
Najnowsze komentarze