Fotografia otworkowa
To specyficzna metoda wykonywania zdjęć. Za jej prekursora uznaje się Leonarda da Vinci, który stworzył urządzenie nazwane camera obscura, (z łac. zaciemniony pokój). Wynalazek ten był przez wieki unowocześniany, aż w końcu jego efektem są współczesne aparaty fotograficzne
Postrzeganie świata przez człowieka od niepamiętnych czasów było bowiem przedmiotem filozoficznych dociekań. I właśnie do korzeni fotografii sięga Paweł Janczaruk. W Galerii Kopyto Raciborskiego Centrum Kultury jeszcze do 31 maja można oglądać wystawę prac, pn: „Igraszki ze słońcem”, wykonanych metodą otworkową.
Ten rodzaj fotografii otrzymuje się za pomocą aparatu, w którym, zamiast obiektywu, zamocowana jest blaszka z otworkiem. Tak wykonane zdjęcia nierzadko są bardzo efektowne. Są miękkie, a jednocześnie głębia ostrości obejmuje cały zakres odległości. Krawędzie obiektów są pozbawione wyraźnych konturów, całe zdjęcie robi wrażenie zrobionego we mgle - tłumaczy Paweł Janczaruk. Samodzielne konstruowanie kamery z materiałów traktowanych jako odpady, takich, jak puszki, pudełka, użycie jako materiału światłoczułego najtańszych, przeterminowanych nawet filmów lub papierów fotograficznych, można odczytać jako negację konsumpcyjnego stylu życia, oraz odcięcie się od schematów, wyznaczanych przez producentów sprzętu.
Paweł Janczaruk jest m.in. członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Uczestniczył w 260 wystawach zbiorowych, gdzie otrzymał ponad 60 nagród. W dorobku ma także wiele wystaw indywidualnych. W 1999 r. otrzymał tytuł Artysty Fotoklubu Rzeczpospolitej Polskiej. Jest również współautorem mini - albumów pt.: „Gdzie przydrożny Chrystus stał” oraz „Zielona Góra - cztery odsłony”. Pracuje jako fotoreporter w „Gazecie Lubuskiej”.
(A.P.)
Ten rodzaj fotografii otrzymuje się za pomocą aparatu, w którym, zamiast obiektywu, zamocowana jest blaszka z otworkiem. Tak wykonane zdjęcia nierzadko są bardzo efektowne. Są miękkie, a jednocześnie głębia ostrości obejmuje cały zakres odległości. Krawędzie obiektów są pozbawione wyraźnych konturów, całe zdjęcie robi wrażenie zrobionego we mgle - tłumaczy Paweł Janczaruk. Samodzielne konstruowanie kamery z materiałów traktowanych jako odpady, takich, jak puszki, pudełka, użycie jako materiału światłoczułego najtańszych, przeterminowanych nawet filmów lub papierów fotograficznych, można odczytać jako negację konsumpcyjnego stylu życia, oraz odcięcie się od schematów, wyznaczanych przez producentów sprzętu.
Paweł Janczaruk jest m.in. członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Uczestniczył w 260 wystawach zbiorowych, gdzie otrzymał ponad 60 nagród. W dorobku ma także wiele wystaw indywidualnych. W 1999 r. otrzymał tytuł Artysty Fotoklubu Rzeczpospolitej Polskiej. Jest również współautorem mini - albumów pt.: „Gdzie przydrożny Chrystus stał” oraz „Zielona Góra - cztery odsłony”. Pracuje jako fotoreporter w „Gazecie Lubuskiej”.
(A.P.)
Najnowsze komentarze