Olimpiski puchar
Wyciskanie fal na mokro, fryzura dzienna i wieczorowa - to konkurencje, w jakich startowali uczestnicy Wojewódzkiego Konkursu Uczniów Fryzjerstwa w Rudzie Śląskiej.
Najlepsza okazała się Agnieszka Biela, uczennica raciborskiego salonu fryzjerskiego „Olymp”. Zdobywczyni Pucharu Śląska tym samym wygrała możliwość startu w Mistrzostwach Polski Fryzjerstwa Juniorów w Poznaniu.
Przygotowania do konkursu zajęły mi miesiąc - mówi Agnieszka. Były to długie godziny treningu pod okiem szefowej Marianny Korzonek. To wielokrotne ćwiczenie każdego elementu fryzury.
W konkursie jury brało pod uwagę wartość artystyczną, czyli oryginalność i jednocześnie zgodność z najnowszymi trendami układania włosów. Liczyła się tu także czystość techniki wykonania fryzury, czyli dokładność w ułożeniu każdego jej elementu. Nie bez znaczenia były też wszelkie dodatki we włosach, makijaż a także kostium, pasujący do charakteru fryzury.
O odpowiedni strój modelki na każdym konkursie, w którym brały udział uczennice i pracownice salonu fryzjerskiego dba Marzena Korzonek. Pożyczam im swoje ubrania. Na jednym z konkursów nasza dziewczyna miała sukienkę, w której wystąpiłam w Opolu - mówi Marzena. Wymyślaniem fryzur zajmuje się Marianna Korzonek. Zanim zademonstruje je swoim uczennicom, sama ćwiczy ich wykonanie na manekinie. Fryzjer musi mieć zmysł artystyczny, wizję i wyobraźnię - tłumaczy szefowa salonu.
Uczesanie konkursowe różni się od tego, które na co dzień wykonuje się w zakładach fryzjerskich. Daje jednak możliwość wykorzystania pewnych jego elementów w zwykłych fryzurach, sprawia, że i one zawierają w sobie odrobinę fantazji, są bardziej pomysłowe - zapewnia Agnieszka.
W rolę modelki, cierpliwie znoszącej na swojej głowie konkursowe zmagania wcieliła się Aneta Lindner, także uczennica salonu fryzjerskiego „Olymp”.
Zdobyty 29 lutego Puchar Śląska to nie pierwsze trofeum Agnieszki Bieli. Zwyciężyła również w zeszłym roku na konkursie odbywającym się w katowickim „Spodku”. Do Poznania pojedzie razem z Ireną Chory, koleżanką z salonu, ubiegłoroczną zdobywczynią pierwszego miejsca w kategorii seniorów. Tam już będą rywalizowały o tytuł najlepszego fryzjera w Polsce.
(A.P.)
Przygotowania do konkursu zajęły mi miesiąc - mówi Agnieszka. Były to długie godziny treningu pod okiem szefowej Marianny Korzonek. To wielokrotne ćwiczenie każdego elementu fryzury.
W konkursie jury brało pod uwagę wartość artystyczną, czyli oryginalność i jednocześnie zgodność z najnowszymi trendami układania włosów. Liczyła się tu także czystość techniki wykonania fryzury, czyli dokładność w ułożeniu każdego jej elementu. Nie bez znaczenia były też wszelkie dodatki we włosach, makijaż a także kostium, pasujący do charakteru fryzury.
O odpowiedni strój modelki na każdym konkursie, w którym brały udział uczennice i pracownice salonu fryzjerskiego dba Marzena Korzonek. Pożyczam im swoje ubrania. Na jednym z konkursów nasza dziewczyna miała sukienkę, w której wystąpiłam w Opolu - mówi Marzena. Wymyślaniem fryzur zajmuje się Marianna Korzonek. Zanim zademonstruje je swoim uczennicom, sama ćwiczy ich wykonanie na manekinie. Fryzjer musi mieć zmysł artystyczny, wizję i wyobraźnię - tłumaczy szefowa salonu.
Uczesanie konkursowe różni się od tego, które na co dzień wykonuje się w zakładach fryzjerskich. Daje jednak możliwość wykorzystania pewnych jego elementów w zwykłych fryzurach, sprawia, że i one zawierają w sobie odrobinę fantazji, są bardziej pomysłowe - zapewnia Agnieszka.
W rolę modelki, cierpliwie znoszącej na swojej głowie konkursowe zmagania wcieliła się Aneta Lindner, także uczennica salonu fryzjerskiego „Olymp”.
Zdobyty 29 lutego Puchar Śląska to nie pierwsze trofeum Agnieszki Bieli. Zwyciężyła również w zeszłym roku na konkursie odbywającym się w katowickim „Spodku”. Do Poznania pojedzie razem z Ireną Chory, koleżanką z salonu, ubiegłoroczną zdobywczynią pierwszego miejsca w kategorii seniorów. Tam już będą rywalizowały o tytuł najlepszego fryzjera w Polsce.
(A.P.)
Najnowsze komentarze