Potrzebował procentów
Wielka ochota na kolejne setki wódki skłoniła 20-latka z Raciborza do włamania do sklepu spożywczego. Szkody wskutek zdemolowania placówki są większe niż wartość łupu. Niedawno zapadł wyrok w tej sprawie.
Włamanie miało miejsce 24 sierpnia 2002 r. Tego dnia Roman W., mieszkaniec Raciborza z wykształceniem podstawowym, nigdzie nie pracujący, biesiadował w mieszkaniu kolegi. Wieczorem obu panom zabrakło wódki. Jedynym pomysłem na jej zdobycie było zorganizowanie włamania. Na chętnego zgłosił się W. Nad planem nie myśleli długo. Po prostu w ruch miał iść kamień, który pomoże sforsować szybę wystawową.
Celem stał się sklep spożywczy przy ul. Ogrodowej. W. rzucił kamieniem w szybę, wszedł do środka, zdemolował wnętrze po czym zabrał cztery butelki wódki i cztery kartony papierosów oraz piwo i czekoladę. Uszkodził kasę fiskalną, wagę elektroniczną i zniszczył artykuły spożywcze o wartości ponad 1,4 tys. zł. Wartość łupów wyniosła 960 zł. Suma strat blisko 2,7 tys. zł.
Podczas procesu przyznał się do zarzuconego mu czynu. Sąd skazał go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywnę.
(w)
Celem stał się sklep spożywczy przy ul. Ogrodowej. W. rzucił kamieniem w szybę, wszedł do środka, zdemolował wnętrze po czym zabrał cztery butelki wódki i cztery kartony papierosów oraz piwo i czekoladę. Uszkodził kasę fiskalną, wagę elektroniczną i zniszczył artykuły spożywcze o wartości ponad 1,4 tys. zł. Wartość łupów wyniosła 960 zł. Suma strat blisko 2,7 tys. zł.
Podczas procesu przyznał się do zarzuconego mu czynu. Sąd skazał go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywnę.
(w)
Najnowsze komentarze