Rozmawiali o etnografi
Raciborskie Muzeum gościło zespół etnografów śląskich. To cykliczne spotkania specjalistów z tej dziedziny odbywające się kilka razy w roku. Do Raciborza przyjechali podziwiać wystawę „Święci na śląskich drogach”.
Zespół, pod patronatem Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, obradował w muzealnej bibliotece 19 stycznia. W jego skład wchodzi m.in. prof. Barbara Bazielich, naukowiec z Uniwersytetu Wrocławskiego, muzealnik z Bytomia, autorka szeregu prac na temat strojów i sztuki ludowej. Gremium zbiera się zaledwie kilka razy w roku w różnych śląskich muzeach, ostatnio w Gliwicach z okazji kiermaszu. Do Raciborza 25 etnografów przyjechało podziwiać wystawę o świętych w śląskim krajobrazie. To pierwsza taka ekspozycja na Śląsku. Temat wydawałby się oczywisty, ale jednak nikt dotychczas nie pokusił się o retrospekcję ikonografii świętych. Nasi goście, powiem nieskromnie, byli zachwyceni nie tylko ujęciem tematu, ale także bogactwem naszych zbiorów - mówi Julita Ćwikła, kustosz wystawy.
Już po zwiedzaniu dyskusja dotyczyła problemu identyfikacji wizerunków świętych przedstawionych w formie rzeźb czy malowideł. Niestety wiele zabytków jest źle opisanych. Nie wiadomo, jakiego świętego przedstawia dany obiekt - dodaje Julita Ćwikła. Poruszono również problem konserwacji zabytków sztuki ludowej. Racibórz również wyróżnia się w tej dziedzinie na tle innych placówek, finansując dość szeroko zakrojone prace. Ostatnio z pracowni konserwatorskiej wróciły unikalne czepce i szpyndzery. Na koniec uczestnicy spotkania dyskutowali o wykorzystaniu w ich pracy komputerów i specjalnych programów inwentaryzacji zbiorów.
(waw)
Już po zwiedzaniu dyskusja dotyczyła problemu identyfikacji wizerunków świętych przedstawionych w formie rzeźb czy malowideł. Niestety wiele zabytków jest źle opisanych. Nie wiadomo, jakiego świętego przedstawia dany obiekt - dodaje Julita Ćwikła. Poruszono również problem konserwacji zabytków sztuki ludowej. Racibórz również wyróżnia się w tej dziedzinie na tle innych placówek, finansując dość szeroko zakrojone prace. Ostatnio z pracowni konserwatorskiej wróciły unikalne czepce i szpyndzery. Na koniec uczestnicy spotkania dyskutowali o wykorzystaniu w ich pracy komputerów i specjalnych programów inwentaryzacji zbiorów.
(waw)
Najnowsze komentarze