Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Lochy zamku w Krowiarkach

20.01.2004 00:00
Pewnego razu (...) przechodziła tamtędy biedna kobieta z dzieckiem. Od razu zauważyła wielki otwór i czym prędzej udała się do podziemi, by zabrać jak najwięcej złotych monet i najdroższej, najpiękniejszej biżuterii. Wchodząc w podziemia zabrała ze sobą dziecko, które posadziła i rzuciła się na skarby - tak brzmi fragment legendy o podziemiach krowiarskiego zamku, monumentalnej budowli na skraju powiatu raciborskiego, mocno zniszczonej, ale niezwykle urokliwej, z pięknym parkiem wokoło.
Kiedy w 1945 r. weszli tu Rosjanie, nie było już prawowitych właścicieli, czyli znanego śląskiego rodu możnowładczego Donnersmarcków, właścicieli przepięknego pałacu w Świerklańcu, przemysłowców i mecenasów sztuki. Ponoć żołnierze sowieccy jedli jeszcze ciepłą zupę pozostawianą przez służbę, która widząc nadejście frontu szybko umknęła. Pozostało cenne wyposażenie pałacu, który stał się siedzibą radzieckiej komendantury wojskowej. Najpierw co cenniejsze rzeczy wywiozła tzw. komisja łupów, potem grabili zwykli żołnierze, wreszcie część zabytków trafiła na dziedziniec, gdzie walała się w błocie. Jeśli wierzyć zarządcy dóbr Pawłów i Kornice, który w 1945 r.informował o sytuacji w pałacu raciborskie Starostwo, Rosjanie rozrzucili na dworze bezcenne grafiki Bacciarellego, które jakimś cudem uszły oczom kustoszy radzieckich muzeów pracujących we wspomnianych komisjach działających w strukturach NKWD.
   
Po Donnersmarckach pozostała do dziś monumentalna kaplica grobowa w parku i kilka grobów na małym cmentarzyku przy murze okalającym ich dobra w Krowiarkach oraz barwne legendy dotyczące tego miejsca, spisane przez Jerzego Hyckla, zafascynowanego historią ziemi raciborskiej byłego profesora zakładu dla głuchoniemych w Raciborzu, autora wielu prac historycznych, w tym niezwykle cennego zbioru pt. „Co szumi w zdroju legend. Legendy ziemi raciborskiej” („Was der Sagenborn rauscht. Sagen aus dem Stadt und Landkreise Ratibor”). Zbiór ten ukazał się drukiem w latach 20.
   
Jedna z legend wspomina o skarbach. Dawno, dawno temu w Krowiarkach znajdował się wielki zamek. Budowla wznosiła się ponoć przy ulicy nadbrzeżnej, która obecnie biegnie wzdłuż rzeczki o dawnej nazwie Wysz. Niestety runęła w czeluście ziemi, gdyż jej mieszkańcy cały czas biesiadowali i prowadzili grzeszne życie. Jednak raz w roku - w Palmową Niedzielę rozstępuje się w tym miejscu ziemia i tylko wtedy można obejrzeć bogactwa, jakie kryją zaklęte wnętrza zasypanej warowni. Pewnego razu w ten właśnie dzień przechodziła tamtędy biedna kobieta z dzieckiem. Od razu zauważyła wielki otwór i czym prędzej udała się do podziemi, by zabrać jak najwięcej złotych monet i najdroższej, najpiękniejszej biżuterii. Wchodząc w podziemia zabrała ze sobą dziecko, które posadziła i rzuciła się na skarby. W ogromnej chuście kilkakrotnie wynosiła przeróżne klejnoty. Niestety, za siódmym razem, kiedy znalazła się na powierzchni, wejście nagle się zamknęło. Kobieta pochłonięta gromadzeniem złota cał-kiem zapomniała o dziecku, które zostało w podziemnych korytarzach zapadniętego zamku. Pomimo ogromnego bogactwa, jakie udało jej się zebrać, wróciła do domu nieszczęśliwa po stracie dziecka. Poradziła się też proboszcza, by znalazł jakieś rozwiązanie na uratowanie maleństwa. Ksiądz doradził jej, by dokładnie za rok o tej samej porze udała się w to miejsce. Tak też zrobiła. Kiedy ziemia znowu się rozwarła, obok skarbów ujrzała swoje dziecko. Stało ono pośród złota i trzymało w ręku jabłko. Tym razem nie spoglądała już na zgubne bogactwo, chwyciła je i wyprowadziła całe i zdrowe na powierzchnię. Teraz już wiedziała, że prawdziwy skarb jest przy niej”.
   
W spuściźnie po Gaszynach ma też zamek, a jakże, swoje duchy. Może ktoś dostrzeże je w nocy, jeśli przyjdzie mu z jakiegoś powodu znaleźć się przy zamku po zmroku.
   
Więcej legend o zamku w Krowiarkach w nowej książce Grzegorza Wawocznego pt. „Tajemnice ziemi raciborskiej”. Na jej stronach także m.in. o: zabytkach zaginionych w 1945 r., sensacyjnych odkryciach w kościele dominikanek, nekropolii Piastów w kościele Św. Jakuba, najsłynniejszych duchach Raciborza, zaginionym mieście pod Łubowicami, zamkach Maidburg i Fulnow w Krzanowicach-Borucinie, fortunie mnichów cysterskich z Rud, skarbach i masonach z zamku w Wojnowicach, skrytce pastora, tworkowskiej klątwie, duchach z Pietrowic Wielkich, tajemnicach folwarku w Samborowicach i szczątkach mamutów. Pozycja już dostępna w księgarniach.

(waw)
  • Numer: 4 (614)
  • Data wydania: 20.01.04