Pierwsi w opolskiem
Raciborska Szkoła Fiata nadal dominuje w opolskich rajdach samochodowych. Rok 2003 najlepiej udał się załodze Mariusz Jaroszewicz - Sebastian Butyński, która zdobyła główne trofea.
W niedzielę 07.12.2003 r. w Dąbrowie Niemodlińskiej odbyła się ostatnia eliminacja samochodowych rajdów regionalnych, popularnie zwanych KJS-ami. Jak zwykle na starcie stanęło sporo załóg chętnych do skonfrontowania swoich możliwości - a średnia liczba załóg startujących w tym roku wahała się w granicach od 30 do 50.
Tegoroczny cykl „Kierowca Roku Opolszczyzny” był dla raciborskich załóg startujących w klasie I niezwykle udany, gdyż wszystkie załogi ukończyły całoroczne zmagania liczące 8 eliminacji (Prudnik, K.-Koźle, Opole, Wołczyn, Namysłów, Grodków, Dąbrowa Niemodlińska) na wysokich miejscach. Startowały załogi: Butyński Sebastian - Jaroszewicz Mariusz, Krzemiński Krzysztof - Chłosta Maciej, Zaborowski Łukasz - Jeremiasz Patryk, Jarmuła Mirosław - Jarmuła Juliusz.
Najlepiej spisała się w minionym sezonie załoga Butyński - Jaroszewicz, ponieważ to oni zostali kolejno Kierowcą oraz Pilotem Roku Opolszczyzny w 2003 roku - zwyciężając cztery razy w rajdach, dwa razy plasując się na 2 miejscu oraz raz na 3 miejscu. Podsumowując cykl tegorocznych startów nie sposób pominąć osobę, która w sposób szczególny przyczyniła się do naszego sukcesu. Pan Andrzej Prusicki - bo o nim mowa - będąc właścicielem Autoryzowanego Serwisu Ogumienia „Opony” przy ul. Rybnickiej dostarcza nam sprzęt, który ma bardzo wielki wpływ na ostateczne wyniki rywalizacji - stwierdził Mariusz Jaroszewicz. Na treningach przed rajdem oraz w trakcie samego rajdu niejednokrotnie zużywały się nam cztery opony - zatem w ciągu całego roku startów zużyło się około 20-30 opon. W tym miejscu zatem chcemy złożyć słowa podziękowania panu Prusickiemu za okazaną pomoc techniczną w przygotowaniach do startów w rajdach - a co za tym idzie za pomoc przy promowaniu naszej załogi na terenie całej Opolszczyzny. Zdobyte tytuły są jednocześnie kontynuacją dobrej passy raciborskich kierowców - w dwóch poprzednich latach bezkonkurencyjną była załoga Bunio - Jarmuła) oraz potwierdzeniem, iż „Raciborska Szkoła Fiata” wciąż stanowi bardzo silną grupę.
Załoga Krzemiński - Chłosta walczyła również do końca zajmując ostatecznie drugie miejsce w klasie I oraz piąte w klasyfikacji generalnej. Pozostałe załogi Zaborowski - Jeremiasz oraz Jarmuła - Jarmuła startowały tylko w połowie rozgrywanych eliminacji, zajmując ostatecznie odpowiednio piąte i dziewiąte miejsce w klasie I.
Racibórz jest jedynym śląskim miastem, z którego wywodzi się sporo mocnych załóg, startujących w popularnych rajdach samochodowych na terenie Opolszczyzny. Wszyscy kierowcy zgodnie twierdzą, że poziom rywalizacji w Automobilklubie Opolskim jest o wiele wyższy niż np. w Automobilklubie Śląskim - dlatego też stawiając sobie wyższe wymagania jeżdżą ścigać się na terenach ościennych.
W bieżącym sezonie rywalizacja odbywała się w 4 klasach - zależnych od pojemności skokowej silnika. Klasa pierwsza to auta do 903 cm sześciennych, druga 903-1400 cm sześć., trzecia 1400-1600 cm sześć., a czwarta to pojazdy o pojemności skokowej powyżej 1600 cm sześć. Oprócz walki w klasach w każdej z eliminacji załogi walczyły o punkty w klasyfikacji generalnej - w kategorii open. W tej ostatniej liczą się wyniki z wszystkich klas, w których pojazdy osiągają moc do 160 KM. I to w tej klasie właśnie doszło w tym roku do największej niespodzianki za sprawą załogi Butyński - Jaroszewicz startującej A-grupowym fiatem 126 p. W stawce 50 sklasyfikowanych załóg zajęła 3 miejsce - pozostawiając w pokonanym polu wiele mocnych załóg dysponujących blisko stukonnymi samochodami. W odniesionym sukcesie dopomogły nam przeróbki dokonane w aucie. Silnik zamiast seryjnych 24 KM ma około 45 KM przy niezmienionej pojemności skokowej. To silnik rallycrossowy posiadający poważne modyfikacje - zamontowałem w nim jednocześnie gaźnik z motoru żużlowego, który spala wprawdzie 25 litrów benzyny z domieszką paliwa lotniczego na 100 km, ale za to przyśpieszenie do 100 km/h wynosi 13 sekund. Auto posiada również twarde zawieszenie oraz kilka innych przeróbek umożliwiających bezpieczne poruszanie się na próbach sprawnościowych. Na marginesie chciałbym dodać, iż mój A-grupowy fiat jest doskonałym narzędziem reklamowo - medialnym zarówno na terenie Raciborza jak i całej Opolszczyzny - dlatego też na najbliższy sezon rajdowy poszukuję strategicznego sponsora, z którym chciałbym zawiązać obustronną współpracę - wyjaśnił Butyński. Starty w rajdach są o wiele lepsze i stanowią bezpieczniejszą rozrywkę, gdyż wszystko jest tu pod kontrolą, a ryzyko mniejsze. Wiem, że wielu młodych ludzi lubi się ścigać, „podrasowuje” silniki swych aut, ale wypróbowywanie ich na ulicach nie jest zbyt rozsądne. Znacznie lepiej spróbować swych sił właśnie w rajdach. To właściwa forma skonfrontowania swych umiejętności, nie naraża osób postronnych na groźbę wypadku - stwierdził Jaroszewicz.
(sem)
Tegoroczny cykl „Kierowca Roku Opolszczyzny” był dla raciborskich załóg startujących w klasie I niezwykle udany, gdyż wszystkie załogi ukończyły całoroczne zmagania liczące 8 eliminacji (Prudnik, K.-Koźle, Opole, Wołczyn, Namysłów, Grodków, Dąbrowa Niemodlińska) na wysokich miejscach. Startowały załogi: Butyński Sebastian - Jaroszewicz Mariusz, Krzemiński Krzysztof - Chłosta Maciej, Zaborowski Łukasz - Jeremiasz Patryk, Jarmuła Mirosław - Jarmuła Juliusz.
Najlepiej spisała się w minionym sezonie załoga Butyński - Jaroszewicz, ponieważ to oni zostali kolejno Kierowcą oraz Pilotem Roku Opolszczyzny w 2003 roku - zwyciężając cztery razy w rajdach, dwa razy plasując się na 2 miejscu oraz raz na 3 miejscu. Podsumowując cykl tegorocznych startów nie sposób pominąć osobę, która w sposób szczególny przyczyniła się do naszego sukcesu. Pan Andrzej Prusicki - bo o nim mowa - będąc właścicielem Autoryzowanego Serwisu Ogumienia „Opony” przy ul. Rybnickiej dostarcza nam sprzęt, który ma bardzo wielki wpływ na ostateczne wyniki rywalizacji - stwierdził Mariusz Jaroszewicz. Na treningach przed rajdem oraz w trakcie samego rajdu niejednokrotnie zużywały się nam cztery opony - zatem w ciągu całego roku startów zużyło się około 20-30 opon. W tym miejscu zatem chcemy złożyć słowa podziękowania panu Prusickiemu za okazaną pomoc techniczną w przygotowaniach do startów w rajdach - a co za tym idzie za pomoc przy promowaniu naszej załogi na terenie całej Opolszczyzny. Zdobyte tytuły są jednocześnie kontynuacją dobrej passy raciborskich kierowców - w dwóch poprzednich latach bezkonkurencyjną była załoga Bunio - Jarmuła) oraz potwierdzeniem, iż „Raciborska Szkoła Fiata” wciąż stanowi bardzo silną grupę.
Załoga Krzemiński - Chłosta walczyła również do końca zajmując ostatecznie drugie miejsce w klasie I oraz piąte w klasyfikacji generalnej. Pozostałe załogi Zaborowski - Jeremiasz oraz Jarmuła - Jarmuła startowały tylko w połowie rozgrywanych eliminacji, zajmując ostatecznie odpowiednio piąte i dziewiąte miejsce w klasie I.
Racibórz jest jedynym śląskim miastem, z którego wywodzi się sporo mocnych załóg, startujących w popularnych rajdach samochodowych na terenie Opolszczyzny. Wszyscy kierowcy zgodnie twierdzą, że poziom rywalizacji w Automobilklubie Opolskim jest o wiele wyższy niż np. w Automobilklubie Śląskim - dlatego też stawiając sobie wyższe wymagania jeżdżą ścigać się na terenach ościennych.
W bieżącym sezonie rywalizacja odbywała się w 4 klasach - zależnych od pojemności skokowej silnika. Klasa pierwsza to auta do 903 cm sześciennych, druga 903-1400 cm sześć., trzecia 1400-1600 cm sześć., a czwarta to pojazdy o pojemności skokowej powyżej 1600 cm sześć. Oprócz walki w klasach w każdej z eliminacji załogi walczyły o punkty w klasyfikacji generalnej - w kategorii open. W tej ostatniej liczą się wyniki z wszystkich klas, w których pojazdy osiągają moc do 160 KM. I to w tej klasie właśnie doszło w tym roku do największej niespodzianki za sprawą załogi Butyński - Jaroszewicz startującej A-grupowym fiatem 126 p. W stawce 50 sklasyfikowanych załóg zajęła 3 miejsce - pozostawiając w pokonanym polu wiele mocnych załóg dysponujących blisko stukonnymi samochodami. W odniesionym sukcesie dopomogły nam przeróbki dokonane w aucie. Silnik zamiast seryjnych 24 KM ma około 45 KM przy niezmienionej pojemności skokowej. To silnik rallycrossowy posiadający poważne modyfikacje - zamontowałem w nim jednocześnie gaźnik z motoru żużlowego, który spala wprawdzie 25 litrów benzyny z domieszką paliwa lotniczego na 100 km, ale za to przyśpieszenie do 100 km/h wynosi 13 sekund. Auto posiada również twarde zawieszenie oraz kilka innych przeróbek umożliwiających bezpieczne poruszanie się na próbach sprawnościowych. Na marginesie chciałbym dodać, iż mój A-grupowy fiat jest doskonałym narzędziem reklamowo - medialnym zarówno na terenie Raciborza jak i całej Opolszczyzny - dlatego też na najbliższy sezon rajdowy poszukuję strategicznego sponsora, z którym chciałbym zawiązać obustronną współpracę - wyjaśnił Butyński. Starty w rajdach są o wiele lepsze i stanowią bezpieczniejszą rozrywkę, gdyż wszystko jest tu pod kontrolą, a ryzyko mniejsze. Wiem, że wielu młodych ludzi lubi się ścigać, „podrasowuje” silniki swych aut, ale wypróbowywanie ich na ulicach nie jest zbyt rozsądne. Znacznie lepiej spróbować swych sił właśnie w rajdach. To właściwa forma skonfrontowania swych umiejętności, nie naraża osób postronnych na groźbę wypadku - stwierdził Jaroszewicz.
(sem)
Najnowsze komentarze