Jest konsensus

Było to już trzecie podejście w tej sprawie. Wśród trzech obiektów jest ten przy ul. Karola Miarki, tzw. zakładowy blok Miejskiego Zarządu Budynków. Stowarzyszenie Wspólnota Mieszkaniowa uznało, że miasto nie powinno finansować prac przy tym bloku, bo tylko jedno mieszkanie jest tam własnościowe, problem wysokich rachunków za ogrzewanie nie wynika z przenikliwości ścian a drogiego funkcjonowania własnej kotłowni, a obecni najemcy - już po remoncie - będą mogli wykupić swoje mieszkania, przy czym miasto nie będzie miało z kolei gwarancji, że spłacą pożyczkę. Spór dotyczył także zabezpieczenia. Wspólnota twierdzi, że nie musi to być wcale mienie gminy. Artur Jarosz, sugerując, że o remont swojego bloku zabiegali pracownicy MZB, posądził też prezydenta o kumoterstwo.

Prezydent, podpierając się danymi z Miejskiego Zarządu Budynku, jednoznacznie zaprzeczył, by doszło do jakiegokolwiek kumoterstwa, argumentował, że konieczność termomodernizacji wynika z tzw. audytu energetycznego, zabezpieczenia na mieniu gminy chcą banki, a jeśli sprawa Karola Miarki nie wypali, wówczas preferencyjne pożyczki stracą też inne wspólnoty. Prezydent dodał też, że jeśli mieszkania będą wykupywane, to ich wartość odzwierciedli wysokość poniesionych nakładów.

Na ostatniej sesji radni przystali na wniosek prezydenta Jana Osuchowskiego, by jednak uchwały przyjąć (poza Karola Miarki dotyczą one także Książęcej 9-9a oraz Głubczyckiej 55a), ale nie zgodzili się, by hipoteka została ustanowiona na hali sportowej przy ul. Łąkowej. Jedyną formą zabezpieczenia będzie budynek przy ul. Batorego 8. Łączna kwota kredytów wyniesie około 150 tys. zł.

Prezydent obiecał również, że już nie przedstawi radnym podobnych projektów uchwał, w których formą zabezpieczenia pożyczek dla wspólnot mieszkaniowych będzie mienie miasta.

(waw)