Niedobrze z naszymi
Tuż przed zakończeniem sezonu ligowego piłkarzy sytuacja większości drużyn raciborskiego podokregu jest naprawdę niewesoła. W IV lidze doły okupują Unia Racibórz i MKS 05 Krzanowice, w okręgówce w zagrożonej strefie są Naprzód Syrynia i Maxpol Kuźnia Raciborska.
Wyższe ligi okręgu śląskiego z powodu 1 listopada rozegrały kolejkę ligową już w minioną środę. MKS Krzanowice podejmował u siebie rezerwy Odry Wodzisław i osiągnął niezły w sumie wynik - bo remis 0:0 z zespołem czołówki bo za taki można go uznać. Gospodarze mają zresztą szczęście do wodzisławian, bo często z nimi wygrywali lub remisowali w poprzednich sezonach. Ale nadal są jedynym zespołem w lidze, który jeszcze nie wygrał meczu...
Nie wiedzie się natomiast nadal Unii Racibórz. W środę uległa 1:4 Koszarawie Żywiec, w tym sezonie jednemu z kandydatów do mistrzostwa. Jedyną bramkę dla zespołu Dariusza Wodawskiego zdobył w 30 min. Bulandra. Po pierwszej połowie wydawało się, że goście są w stanie wywieźć z trudnego terenu nawet komplet punktów, bo prowadzili. Jednak pomiędzy 63 a 77 minutą stracili trzy gole i to przesądziło o końcowym rezultacie. Porażka ta niechlubnie „umocniła” Unię na przedostatniej pozycji w tabeli i zapowiada się dla niej wyjątkowo ciężka wiosna - nie mówiąc jeszcze o pozostałych spotkaniach jesiennych. A stara piłkarska prawda mówi, że jeśli się nie nabije punktów jesienią, to w rundzie rewanżowej może ich zabraknąć.
W ubiegłym tygodniu grały też okręgówki. Na razie nie jest najgorsza sytuacja klubów regionu raciborskiego, choć ostatnie mecze niektóre z nich nie będą najmilej wpsominać. Bez wątpienia na fali jest LKS Krzyżanowice, który wygrał kolejną potyczkę – tym razem z Płomieniem Połomia. Coraz lepiej radzi sobie ostatnio Maxpol Kuźnia Raciborska, a potwierdził zwyżkę dyspozycji gromiąc Jedność Jejkowice aż 4:1. Złą passę trzech porażek przerwał wreszcie gorzej spisujący się ostatnio LKS Chałupki - po klęskach z Jejkowicami i Radlinem tym razem utarł nosa Startowi Mszana. Fatalną passę kontynuuje natomiast Naprzód Syrynia, ulegając 0:1 Gwieździe Skrzyszów 0:1 przedłużył serię porażek do czterech i spadł na 13 pozycję. Nie popisali się także sąsiedzi z Lubomi - Silesia uległa liderowi z Rybnika 0:3 - zaś okupujący niemal od początku sezonu pozycję czerwonej latarni piłkarze Czarnych Gorzyce przegrali ósme spotkanie z Rymerem Niedobczyce. Sytuacja tego ostatniego teamu, mającegona koncie zaledwie 3 „oczka” i ani jednej wygranej na koncie, jest coraz trudniejsza i wiosną może być trudno straty nadrobić. Cuda się zdarzają, ale czy odmłodzona gorzycka jedenastka zdoła stanąć na nogi, trudno prorokować...
(sem)
Nie wiedzie się natomiast nadal Unii Racibórz. W środę uległa 1:4 Koszarawie Żywiec, w tym sezonie jednemu z kandydatów do mistrzostwa. Jedyną bramkę dla zespołu Dariusza Wodawskiego zdobył w 30 min. Bulandra. Po pierwszej połowie wydawało się, że goście są w stanie wywieźć z trudnego terenu nawet komplet punktów, bo prowadzili. Jednak pomiędzy 63 a 77 minutą stracili trzy gole i to przesądziło o końcowym rezultacie. Porażka ta niechlubnie „umocniła” Unię na przedostatniej pozycji w tabeli i zapowiada się dla niej wyjątkowo ciężka wiosna - nie mówiąc jeszcze o pozostałych spotkaniach jesiennych. A stara piłkarska prawda mówi, że jeśli się nie nabije punktów jesienią, to w rundzie rewanżowej może ich zabraknąć.
W ubiegłym tygodniu grały też okręgówki. Na razie nie jest najgorsza sytuacja klubów regionu raciborskiego, choć ostatnie mecze niektóre z nich nie będą najmilej wpsominać. Bez wątpienia na fali jest LKS Krzyżanowice, który wygrał kolejną potyczkę – tym razem z Płomieniem Połomia. Coraz lepiej radzi sobie ostatnio Maxpol Kuźnia Raciborska, a potwierdził zwyżkę dyspozycji gromiąc Jedność Jejkowice aż 4:1. Złą passę trzech porażek przerwał wreszcie gorzej spisujący się ostatnio LKS Chałupki - po klęskach z Jejkowicami i Radlinem tym razem utarł nosa Startowi Mszana. Fatalną passę kontynuuje natomiast Naprzód Syrynia, ulegając 0:1 Gwieździe Skrzyszów 0:1 przedłużył serię porażek do czterech i spadł na 13 pozycję. Nie popisali się także sąsiedzi z Lubomi - Silesia uległa liderowi z Rybnika 0:3 - zaś okupujący niemal od początku sezonu pozycję czerwonej latarni piłkarze Czarnych Gorzyce przegrali ósme spotkanie z Rymerem Niedobczyce. Sytuacja tego ostatniego teamu, mającegona koncie zaledwie 3 „oczka” i ani jednej wygranej na koncie, jest coraz trudniejsza i wiosną może być trudno straty nadrobić. Cuda się zdarzają, ale czy odmłodzona gorzycka jedenastka zdoła stanąć na nogi, trudno prorokować...
(sem)
Najnowsze komentarze